Na początku odezwał się Chejron:
- Już wszyscy jesteśmy, więc naradę czas zacząć...Jodie. O czym chciałaś porozmawiac?
- Jest kilka spraw. A mianowicie. Testa na razie nam nie zagraża. Nie umie latać i nie wydostanie się z Kopca. Straciła kontrolę nad smokami. Po drugie, sprawa z Jeźdźcami. Chejronie?- zwróciłam się do Centaura.- Chciałabym, aby Jeźdźcy mieli osobny domek. Za nim, oczywiście by była stajnia dla smoków. Czy Annabeth i Leo, mogli by się tym zająć?
- Oczywiście. To będzie kolejny domek w Obozie.- odpowiedział z uśmiechem Chejron.
-Czyli to mamy załatwione. Trzecia sprawa, to sprawa z Dezyderym. Mimo, że oszukał każdego z nas, to ja mu wybaczyłam. W końcu oddał za mnie życie. Jego ostatnie słowa to: Przepraszam za wszystko. Wiem, że pewnie, niektórzy go nie lubią i, że był wrogiem, ale chciałabym mu urządzić pogrzeb. Z jednym z Jeźdźców ustaliłam, że mają tu przywieść ciało Dezyderego, aby odprawić to należycie. Kolejną sprawą i to najwyższej wagi jest.- Przełknęłam głośno ślinę.- Neerg.- Każdego podniosło z krzesła z zaskoczenia. Kontynuowałam.- Dokładnie jego powrót. Miałam sen, gdzie prosił, a raczej kazał mi go stamtąd wydostać. Potem, jak byliśmy w Krakowie, widziałam go na jednej z ulic. Mimo, że mamy gwarancje samego Hadesa, że dalej siedzi w Tartarze, proszę was o szczególną ostrożność. Chciałabym, abyście tą informacje przekazali w swoim domku. To tyle z mojej strony. Macie jakieś pytania?
-Co się stało z twoją ręką?- zapytał Charlie, grupowy Demeter, jakbyście zapomnieli.
- Dezy na nią upadł i mi ją połamał.
Dalej zadawali pytania dotyczące mojego stanu zdrowia, oraz misji. Po naradzie Ann i Leo poszli omawiać sprawę z nowym domkiem. Ja i Nico zostaliśmy jeszcze z Chejronem, czekając aż łaskawie reszta wyjdzie. Kiedy już zostaliśmy we trójkę zaczęłam:
-Chejronie? Mogę o coś zapytać.
-Oczywiście.
- No bo mój kolega powiedział mi, że nasza ekipa jest zaproszona na wyjazd do Warszawy na kilka dni i chciałabym wiedzieć, czy ja i Nico moglibyśmy pojechać? Jestem tam organizatorką i bardzo mnie potrzebują.
- No nie wiem. To jest bardzo niebezpieczne. Dwóch herosów i to z Wielkiej trójki. A co jeśli znajdą was potwory?
- Jakoś nie znalazły w szkole, gdy byłam tam ja i Dezy. A po za tym, ja już uczę się władać bronią w lewej ręce. Będziemy codziennie pisać. Proszę, Chejronie, to tylko trzy dni.
- Kiedy byś chciała wyjechać?
- Chyba 21 lipca, a wrócić 24. Pojechalibyśmy Rydwanem Potepienia. Tam mamy wszystko załatwione.
- No to niech będzie, ale żebym tego nie żałował.
-Dziękuję Chejronie. Na pewno nie będziesz żałował! Do widzenia!
Wybiegłam z Wielkiego Domu, łapiąc przy tym Nico za rękę. Hadesiątko się w ogóle nie odzywało. Porozmawiam z nim o tym później. Zwolniliśmy tępo i poszliśmy w stronę jego domku. Kiedy już byliśmy w pomieszczeniu, zauważyliśmy bagaże syna Hadesa. Ktoś je tu musiał przynieść. Tym kimś zapewne był Leo. Leżeliśmy na łóżku z Hadesiątkiem, gadając o czymkolwiek. Na początku był temat Youtube i co na nim robię, potem przerodziło się w to, że opowiadałam o wszystkim. Nastała chwila ciszy, którą przerwał Nico:
- Wiesz, że będziesz musiała jechać na Olimp, Gazelo?
- Tak i to w dwóch sprawach. O nas i o Smokach. trochę się boję tego. Hadesiątko, pojedziesz ze mną?- odpowiedziałam robiąc oczy jak kot ze Shrek'a.
-Oczywiście, Gazelo.- i oboje wpadliśmy w furię śmiechu.
- Powinnam już iść.- powiedziałam, gdy już ogarnęliśmy się trochę. Wstałam i pocałowałam Nico w usta.- Dobranoc Królu duchów.
- Dobranoc Królowo oceanów.
Z uśmiechem na twarzy wyszłam z domku nr. 13 i skierowałam się do trójki. Jak sądziłam, Percy na mnie czekał. A wraz z nim Annabeth i Leo. Czyżby skończyli już projekt domku i chcą mi go pokazać?
-Hej.- przywitałam się grzecznie.
-Hej.- odpowiedzieli chórem.
- Gdzie ty byłaś?- zapytał się Percy.-Po naradzie nie dałaś znaków życia.
- Najpierw pogadałam z Chejronem na temat wyjazdu, a potem u Hadesiątka. A co? Martwiłeś się?
- Tak, a po za tym o jaki wyjazd chodzi? I z kim?
- Za trzy tygodnie, na trzy dni z Nico. Do Warszawy na spotkanie. Ale nie ważne, chcę się w końcu znowu położyć. Przez was strasznie dużo sypiam.
- Zaraz odpłyniesz do krainy Morfeusza, tylko zobacz na projekt twojego domku.- Powiedziała Ann wręczając mi kawałek papieru.
Spojrzałam na projekt. Domek był na pewno z drewna i jakby wyjęty z czasów wikingów. Na ścianach od strony drzwi były uwieszone tarcze, oszczepy i w ogóle broń ze średniowiecza. Na krańcu dachu z przodu była głowa Nocnej Furii. Nie powiem, wyglądało to bosko. Mój domek jeźdźców. Zaraz...
-Mój?- zapytałam zdezorientowana.
-No tak, twój. Znaczy, twój i Szczerbatka. Będą tam portrety każdego kolejnego Jeźdźcy Nocnej Furii i jej samej.- powiedział Leo, wręczając mi jeszcze inna kartkę.
Spojrzałam na papier, a tam ujrzałam siebie w stroju jeźdźcy, ale bez hełmu. Przy mnie stał Szczerbatek z poważną miną. Pod spodem widniał napis: Jodie Blue~ Córka Posejdona~ Jeździec Nocnej Furii. Łza zakręciła mi się w oku, ale za SZCZĘŚCIA. Przytuliłam się do dwójki przyjaciół.
-Jesteście kochani.- Powiedziałam, prawie ich dusząc.
-No bo helo! WSZYSTKIE PANIE KOCHAJĄ LEONA!- krzyknęło Hefajstosiątko, na co cała nasza czwórka wybuchnęła śmiechem.
Gadaliśmy jeszcze chwilę na temat projektu, po czym odpłynęłam do krainy Morfeusza z bananem na twarzy.
*****************************************************************************************************
Jak już pisałam, wstawiam wam drugi rozdział, dlatego że i ten i tamten był krótki. ALE JA WAS ROZPIESZCZAM xD No nic. Muzyka w załączniku jest specjalnie dla was <3 Dziękuje za jakże miłe dla moich oczu przezwiska Potwór/Szatan/Diabeł.
10. Moim ulubionym sportem jest: Szermierka, koszykówka, piłka nożna, łucznictwo i Jeździectwo konne, ale także rowerowe :3
11. Moim realistycznym marzeniem jest chyba najbardziej, to założyć własną firmę z grami, co już z kolegami planujemy ;-;
A mniej realistycznym, to chyba zostać super bohaterką z mocami czterech żywiołów xD
Wiem, wiem, strasznie was rozpieszczam :3 Pierwszy pomysł dostałam od Vertora, a drugi jak zawsze od Elferki <3
Do zobaczenia! Wasza Iki.
CZYTASZ
Percy Jackson i Jeździec 2:Ku Obronie Olimpu
FanfictionDalszy ciąg opowieści o Jodie Blue, córce Posejdona. Wszystko zaczyna się kilka miesięcy po zabiciu Neerg'a. Dowiaduję się o pewniej przepowiedni, która wyznacza jej misję uratowania Olimpu od zagłady. Czy uda jej się uratować Olimp? Czy wręcz przec...