PROLOG

386 27 7
                                    

Odkręciłem zatyczkę od wiecznego pióra, otworzyłem stary, skórzany zeszyt, przekartkowałem kilka pobazgranych stron i zacząłem powoli pisać po idealnie białej powierzchni.

Chciałem być Twoim przyjacielem. Na zawsze, bez żadnych przerw. Kiedy wzgórza staną się płaskie a rzeki wyschną, kiedy błyskawice pojawią się zimą, kiedy śnieg spadnie latem, kiedy niebo zmiesza się z ziemią nawet wtedy nic nas miało nie rozdzielić.

Znowu naszła Mnie ta nostalgia związana z Nią. Czasem, rzadko, ale jednak, nie potrafiłem myśleć o niczym innym. Wtedy właśnie chwytałem za zeszyt i przelewałem wszystkie emocje bo przecież idol nastolatek nie może okazywać tęsknoty.

Przyjaźń zawarta w dzieciństwie to jedyne, co nie umiera wcześniej niż my.

Zatem czemu Nasza umarła? Kiedyś byłem tak naiwny, wierzyłem w te wszystkie piękne cytaty o przyjaźni, wierzyłem w Jej słowa, wierzyłem w Naszą więź. Ale teraz?

Dzisiaj zrozumiałem, że nie byłaś moją przyjaciółką.

Przecież przyjaciółka by mnie nie zostawiła w momencie gdy zaczynałem spełniać marzenia, gdy zaczęto wywierać na mnie presje, gdy jak nigdy potrzebowałem wsparcia.

Mogła to być przyjaźń na całe życie. Szkoda

Tak, mimo wszystko tęsknie. Straciłem jedną prawdziwą przyjaciółkę, zyskałem czterech braci i mnóstwo fałszywych znajomych. Czy aby na pewno szala się zrównoważyła?

Bo nie każdej przyjaźni koniec jest pożądany.

Mówią, że zakończone przyjaźnie nigdy nie były przyjaźniami, ja jednak cholera wiem, że ona była dla mnie wtedy więcej niż ważna. To tylko drogi, które trzeba było wybrać, nas poróżniły.

Chciałbym, żeby nadal była przy mnie. Miała wejściówki vip na każdy koncert, przypominała o budziku na następny dzień bym zdążył na wywiad, może robiła nam zdjęcia do merchu, tuliła jako pierwsza zza kulisami. Ale nie jestem pewien czy byłbym w stanie ją znowu nazywać przyjaciółką.

Przyjaźń jest piękna, piękniejsza od słońca. Lecz tylko wtedy, gdy wytrwa do końca.

Przyjaźń jest piękna, piękniejsza od nieba, lecz gdy ją zranisz - zrobi co trzeba.

To było zbyt zagmatwane. Czy ja jestem bohaterem jakiejś cholernej "Mody na Sukces"?!
Zamknąłem dziennik, oparłem wygodnie na fotelu i myślałem. Gdzie był Zayn i jego jointy przed wywiadem gdy tego potrzebowałem?! Podobno to odpręża...

- Harry, za 3 minuty wchodzimy na żywo w "Good morning America"! - krzyknął zza drzwi ktoś z ekipy

Pora zacząć przedstawienie. Dobra mina do złej gry. Elsie nie znienawidź mnie!

----------------------------------------------
No to mamy na start perspektywe Harry'ego, ale nie przyzwyczajajcie się :P
Także ten, wiem, że jest kilka osób, które czekało na upublicznienie tej opowieści i mam nadzieję, że nie zawiodłam ich oczekiwań tym prologiem
A na koniec, może nie koniecznie Wesołego Alleluja, ale mokrego Dyngusa lub suchego, jak kto woli :D

Old Friends | H.S | zawieszoneOnde histórias criam vida. Descubra agora