Rozdział 11

5 1 0
                                    


Czeeść !! Przepraszam, że mnie tak długo nie było, ale najpierw choroba, potem inne sprawy i tak się złożyło, ale się poprawię ;) 


- Więc pamiętasz wystarczająco dużo..- mruknęła lekarka i odeszła. 

- Miałaś wielkie szczęście, że nie upadłaś mocniej.- powiedział doktor, zmieniając jej opatrunek na głowie. Kasia zauważyła, że przy niej został tylko on, inni lekarze już się rozeszli. 

- Czy mogę zobaczyć się  z przyjaciółmi ?- spytała pełna nadziei. 

- Zdaje się, że czekają na poczekalni chyba już z godzinę, żebyś się obudziła.- odparł doktor i uśmiechając się podszedł do drzwi i przyprowadził czekających "przyjaciół". Była to Agnieszka, dziewczynka, którą Kasia lubiła najbardziej, oraz jakiś chłopiec. Był niski, miał kasztanowe włosy i był w grupie Kasi. 

- Nic ci nie jest?- spytała od razu Aga i podbiegła do jej łóżka. 

- Nie, za dwa dni wyjdę. Boli mnie prawa noga, ale nic mi nie będzie.-mruknęła Kasia osłabionym tonem. Chłopiec stał nieśmiało obok Agnieszki, nie mogąc nic wykrztusić. Kasi zrobiło się na prawdę miło, że on i Agnieszka byli tak mili i odwiedzili ją w szpitalu. 

- A zajęcia ? Nie jesteście na zajęciach ?- zainteresowała się. 

-Nie, mamy tygodniową przerwę, przyjechała jakaś grupa uczniów z innej szkoły i teraz ich gościmy.  Nie będziesz musiała nic odpisywać. - na te słowa Kasia uszczęśliwiła się, że przynajmniej nie będzie miała dodatkowej pracy. 

- Panno Agnieszko, Tomku, proszę opuścić już skrzydło szpitalne, przyszli rodzice Kaśki. - poinformowała jakaś pielęgniarka. Kasia poczuła niemiły skurcz w żołądku.. A jeśli będą zawiedzeni, że już pierwszego dnia dała nogę ? Jej rozmyślenia przerwały pożegnania przyjaciół i huk drzwi. Weszli rodzice, mama błyskawicznie podbiegła do jej łóżka. 

- Kasiu, kochanie !- krzyknęła i przytuliła córkę. 

- Nic mi nie będzie, nie martwcie się..- zapewniła szybko rodziców. 

- Dowiedzieliśmy się o wynikach badań od lekarzy, wszystko jest w porządku.- odparł tato. 



Bardzo was przepraszam, iż rozdział tak głupio krótki, ale nie mam weny po tej przerwie, muszę nabrać inspiracji ;) Kiedy już nabiorę, będzie kolejny :)  Pozdrówki, Blanka ;**

Kasia i Tajemne PrzejścieWhere stories live. Discover now