Rozdział 5

8 2 0
                                    

Kiedy wszyscy pierwszoroczni już się przedstawili, a w zasadzie tylko wstali, wyczytani przez zgarbionego staruszka , ten powiedział na zakończenie :

- Możecie rozejść się do pokojów, a pierwszoroczniacy, proszę za panem Józefem. - starsi uczniowie, rozmawiając i śmiejąc się , wyszli z sali i rozeszli się do pokojów, a zaś pierwszoroczniacy wstali i czekali na pana Józefa, który już ku nich kroczył.. Kiedy podszedł, Kasia przyjrzała mu się uważnie. Był to wysoki, choć i tak niższy od pani Barbary mężczyzna o błękitnych oczach i kruczoczarnych włosach. Z uśmiechem na twarzy popatrzył po twarzach dzieci i rzekł ochoczo, kiedy już gwar ucichł i większość nauczycieli wyszła ze sali. Po kilku minutach dyrektor także opuścił salę, mrugając do Kasi. Ta uśmiechnęła się niepewnie i posłuchała :

- Dzień dobry ! Oprowadzę Was po szkole, zaczynając od kilku słów na temat tej sali, Sali Pokarmowej. - dzieci odruchowo rozejrzały się po sali, w której aktualnie nie było nikogo, prócz oczywiście ich, oraz pana Józefa. - Nazwa ta powstała od tego, że codziennie jadane są tu śniadania, obiady, oraz kolacje. Odbywane są tutaj też przeróżne uroczystości, takie jak rozpoczęcia roku, zakończenia, bale itd. - dodał, po czym ustawił dzieci w pary i wyszli z Sali Pokarmowej. Wyszli na korytarz i pan Józef otworzył pierwsze na lewo drzwi. 

- Oto sala lekcyjna. Pierwsza klasa, którą w tej szkole zobaczyliście. Jest salą od NPSR , czyli Nauki Posługiwania Się Różdżką. Tutaj będziecie uczyli się odpowiednio używać, wypowiadać zaklęcia. Będziecie próbowali swoich sił np. na manekinach. Czasem będą to nawet żywe owady. - rzekł. Wszyscy słuchali go ze zdumieniem, rozglądając się dookoła. 

- Tutaj są półki ze słownikami wymowy przeróżnych zaklęć, w razie, gdyby pani Hanna akurat nie miała czasu nam to wyjaśnić. Po prostu będzie mieli prawo podejść do półki i zabrać sobie jeden z elementarzy. - powiedział po chwili, wskazując na półkę ze starymi, zakurzonymi księgami. 



                                                                                                                5 rozdział taki dosyć krótki, no ale zawsze coś :* Przepraszam za tą kilkudniową przerwę. Z góry dziękuję za gwiazdki i komentarze. Pozdrawiam, Blanka. 

Kasia i Tajemne PrzejścieWhere stories live. Discover now