Rozdział 5 Randka cz.1(Sasuke x Naruto)

1.5K 85 4
                                    

Dedykacja dla Nanami 200

-Więc ty tak na serio?
-No ja... em tak...
-Więc się cieszę-blond włosy przyciągnął bruneta do sb namiętnie całując
***
Szczęśliwy spojrzałem w jego czarne oczy.Do mojej głowy wleciał głupi pomysł :
-Chodzmy na randke-powiedziałem
Sasuke spojrzał na mnie zdziwiony,ale po chwili chyba do niego dotarło to co powiedziałem i szeroko się uśmiechnął
*** Kilka minut później***:
Przemierzaliśmy ulice Konohy trzymając się za ręce,wszyscy byli troche zdziwieni,ale uśmiechali się.To jest podejrzane.Czemu wszyscy się tak cieszą?
Z resztą nieważne.Ważne,że jestem tu z moim Sasuke.Gdy sobie tak rozmyślałem usłyszałem głos bruneta:
-Naruto gdzie my właściwie idziemy?
-No jak to gdzie,na ramen!!!
-Boże znowu...
-Sasuke wiem,że mnie kochasz i to słodkie,że jestem twoim bogiem
-Nie,wcale o tobie nie mówiłem młotku(zarumienił się delikatnie)
-Ooo...Ale ty słodki jesteś
-Lepiej chodzmy na to ramen-dodał po chwili
Skutecznie odwracając moją uwage od jego rumieńców.Nie myśląc co robie złapałem go za ręke i pociągnołem w wspomniane miejsce.
*** Narracja Sasuke***
Wracaliśmy z powrotem(właściwie odprowadzałem Naruto,bo go jeszcze ktoś napadnie i zgwałci)Szliśmy obok siebie,ale Naruto dziwnie się zachowywał.Rozglądał się na boki,a gdy kot przebiegł przed nim zaczął piszczeć jak mała dziewczynka.Jako dobry chłopak starałem się niewybuchnąć śmiechem,ale to była niepowtarzalna okazja,by go troche rozluźnić.Dobra no wiem,że nie powinienem,ale kto mi zabroni?
Dobra o mało jego pięść nie wylądowała pomiędzy moimi oczami.
-Dlaczego się śmiejesz?-zapytał płaczliwym głosem
-Bo tak...-odpowiedziałem od razu
Odwrócił się na pięcie i ruszył przed siebie.
-Ej! Nie obrażaj się-powiedziałem,biegnąc za nim
Czy on zawsze był taki szybki?!
-Daj mi spokój!-krzyknął
-Jak chcesz-odwróciłem się i ruszyłem w swoją drogę
Po kilku krokach poczułem,że ktoś mnie łapie za koszulke
-Proszę...nie zostawiaj mnie-usłyszałem jego cichy głos
Odwróciłem się w jego strone chcąc mu coś powiedzieć,ale jak zobaczyłem w jego oczach łzy zamilkłem.Objołem go i skierowałem się w strone jego domu.Pod drzwiami odwrócił się w moją strone i rzekł:
-Przepraszam za kłopot
-Jaki kłopot,to była sama przyjemność.
Blondyn zarumienił się na moje słowa.Gdy nachyliłem się chcąc go pocałować odwrócił głowe.
-Musze już iść
Patrzyłem na niego zszokowany jego reakcją,przecież nie całe 15 minut temu nie miał nic przeciwko bym go całował,a teraz? Po chwili zdałem sobie sprawę,że musze wyglądać jak idiota patrząc się na drzwi,więc ruszyłem w drogę powrotną do swojego domu. Po drodze myślałem o Naruto i jego dziwnym zachowaniu.
-Musze z nim wyjaśnić kilka spraw-powiedziałem sam do siebie.
Przecież Naruto nigdy nie bawiłby się moimi uczuciami.Postanowione jutro z nim szczerze pogadam.
------------------------------------------------
Wracam z nowym rozdziałem! Mam nadzieję, że wam się spodoba!


Sasunaru i IrukashiWhere stories live. Discover now