Prolog

17 1 0
                                    


Moją twarz muskało delikatne, nocne, letnie powietrze. Temperatura była idealna do takich nocnych przemyśleń na tarasie.

W pokoju paliło się światło lampki a od okna odbijał się blask świecy. Idealny moment, idealna pora, idealny nastrój.

Ja jednak zamiast powoli celebrować własne życie i brać z niego pełnymi garściami, postanowiłam przemyśleć kilka spraw.

Trochę chaotycznie podniosłam rękę ze stołu, aby sięgnąć po kolejny kieliszek wina.

Jedyne co ostatnio robiłam to rozmyślałam. O życiu, chwilach, które minęły bezpowrotnie, o miłości, o przyjaźni...

Miałam obsesję na punkcie wszystkiego co minęło.

Niezdrowe podejście do życia, to zdecydowanie mnie cechowało.

Odpaliłam papierosa.

Wiedziałam, że prędzej czy później nadejdzie moment rozliczenia się samej ze sobą.

Nie spodziewałam się jednak, że moment ten nadejdzie na takim etapie mojego życia. 

R.I.P. to My youthWhere stories live. Discover now