Chyba żartujesz

186 20 6
                                    

-Nie wierzę... - powiedziałam podchodząc do sąsiedniej ławki.

-O, hej Natka - powiedział brunet patrząc z uśmiechem na moją reakcję.

-Co tu się do cholery dzieje? - wrzasnęłam wściekła na widok Sylwii całującej się z Damianem.

-Ym...no...sorki, że nie powiedziałam ci wcześniej i dowiedziałaś się w taki sposób - powiedziała cicho dziewczyna.

-Dobra, jak widzisz ja z Sylwią jesteśmy teraz razem, więc z łaski swojej oddal się stąd, bo nam przerwałaś - powiedział uradowany Damian.

-Razem? Coś ty jej nagadał? - krzyknęłam ledwo powstrzymując się, aby nie podbić mu drugiego oczka.

-Pff... - prychnął chłopak, co jeszcze bardziej mnie rozwścieczyło - Powiedziałem jej prawdę, jak bardzo ją kocham. A ty co? Myślisz, że ktoś na ciebie poleci, gdy zmienisz trochę ciuchy i rozpuścisz włosy? - zadrwił sobie obejmując zmieszaną sytuacją Sylwię.

-Dopóki jesteś z tą szują - zwróciłam się do koleżanki wskazując na bruneta - Trzymaj się ode mnie z daleka.

-Ale... -próbowała coś powiedzieć, jednak uniemożliwiły jej to usta Damiana, które przyssały się do jej twarzy.

Wściekła odwróciłam się na pięcie i wróciłam do swojej ławki.

***

Do końca dnia nawet raz nie raczyłam spojrzeć na tą zdradziecką żmiję. Ułatwiła mi to tylko, bo nawet nie miała zamiaru się mi wytłumaczyć. Gdy olałam szkołę przez ten tydzień oni sobie tu romansowali. Założę się, że to wszystko jest częścią planu Damiana.

Wściekła weszłam do domu, trzaskając drzwiami przy okazji. Rzuciłam torbę na podłogę w salonie i cisnęłam obok buty oraz kurtkę.

-Co się stało? - spytała zszokowana mama.

-Nic - warknęłam i podeszłam w stronę schodów.

-Natalia!!

-Dziś właśnie dowiedziałam się z jaką zdradziecką suką przyjaźniłam się przez ponad dziesięć lat - wytłumaczyłam wchodząc po schodach.

Weszłam do swojego pokoju i opadłam na łóżko zdenerwowana.

Jak ona mogła mi to zrobić? Po tylu latach przyjaźni... Dobrze wiedziała jak nienawidzę Damiana. Sama go obrażała, a teraz co? Nagle jej się spodobał?

To na pewno część jego planu. Rozkocha ją w sobie, a później porzuci, aby mnie zniszczyć. Nie! Nie dam mu się!!!

Przestałam się lenić i wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej szary dres. Szybko się przebrałam i związałam włosy w kucyk. Zgarnęłam Mp3 z biurka oraz telefon i zeszłam na dół.

-Mamo, idę pobiegać - krzyknęłam zawiązując buty.

-Dobrze, tylko nie wróć zbyt późno.

Wyszłam z domu wkładając słuchawki w uszy. Ruszyłam truchtem w stronę rzadko odwiedzanego przez ludzi parku. Nie chciałabym, aby ktoś ze znajomych mnie spotkał. Nie mam ochoty na komentarze o tym, że się odchudzam.

Kiedyś byłam całkiem inna. Często się śmiałam, byłam otwarta na ludzi, miałam wielu przyjaciół. Wszystko się zmieniło trzy lata temu, na początku gimnazjum. Mój ojciec z dnia na dzień postanowił się rozwieść. Zostawił mnie i mamę samą na pastwę losu. Wyprowadził się do dużo młodszej od niego kochanki, którą poznał na delegacji. Od tego czasu rozmawiałam z nim tylko trzy razy. Za każdym razem spławiał mnie mówiąc, że nie ma czasu. Wtedy zaprzestałam jakich kolwiek prób kontaktu z nim. Co miesiąc wysyła mi tylko alimenty.

Po rozwodzie mama się załamała. Wszystkie smutki zaczęła zajadać, a ja razem z nią. To przez tego dupka nasze życie się zawaliło. Nigdy mu tego nie...

-Aaa - krzyknęłam leżąc na ziemi. Przeszywający ból ogarnął całe moje ciało...

~•~°~•~°~

Mamy trzeci rozdział. Akcja powoli zaczyna nabierać tempa.

Co myślicie o rozdziale? Proszę o komentarze *-*

Jak Zdobyć ChłopakaWhere stories live. Discover now