Zaczynamy. ~One

16.2K 645 33
                                    

Dobrze dzieci,wiec mam nadzieje ze dzisiaj sie przygotowaliście, bo będę pytać.- powiedziała brązowowłosa. Mam nadzieje że przepytam jak najwiecej osób ,bo dużo z was ma słabiutkie oceny z tej nieszczęsnej fizyki. Jeszcze jeden rok sie ze mną pomęczycie. Ale to za rok, a teraz jest teraz. Wiec.. Hmm.. To może - spojrzała w dziennik. Leondre, chodź. - podniosła sie i popatrzyła sie w stronę tego chuja. Aa tak zapomniałam. Leondre jest piękny,śliczny i każdy go kocha. -Pff, jestem dobra w sarkazmie. Jestem chyba jedyną osoba którą nic w nim nie widzi. A tak widzę: nieuka, który tylko i wyłącznie podrywa dziewczyny i nie obchodzi go nic,tylko to ile wyrwie dup. Pewnie nawet nie umie liczyć.. Eh, lubię wszystkich z mojej klasy ale,nie trawie tylko go. Ah tak nie wiecie kim jestem? Mam na imię Mia.- nie mówi wam to nic? Nie dziwie sie. Nie jestem przebojowa dziewczyną. Jestem bardziej typem cichej myszki,która lubi sie pouczyć. Z przyjaciół mam tylko najlepsza na świecie,przyjaciółkę od piaskownicy- Sarę. Jest ona jedyną osoba której ufam  bezgranicznie i jedną osoba z którą spędzam tyle czasu. Zapomniałam! Jestem dosyć szczupła osoba, o niebieskich oczach i blond włosach . Podobam sie może i tam komuś ale ja narazie nie chce mieć jakiś chorych zobowiązań. Na to przyjdzie czas później. Mieszkam w Port Talbot. Wiem, Walia niedaleko Londynu i te sprawy ale, czasem mam chęć sie stad wynieść tam gdzie pieprz rośnie. Tak,przez tego dupka.Nie lubimy sie jak kot z psem. Cały czas sobie dogryzamy. I to może na początku mi nie przeszkadzało a teraz mnie juz wpienia. Ja sie staram nie odzywać, nawet nie patrzeć w jego stronę ale codziennie mamy jakieś chore akcje miedzy sobą. Do tego i to jest chyba najlepsze mieszkamy dom w dom. Widzę jego okno naprzeciw mojego. Ale,jest jeden plus. Sara mieszka obok mnie i codziennie spędzamy ze sobą mnóstwo czasu. To z tych głównych rzeczy o mnie to chyba wszystko. Aaa ! Wiem. Mam brata. Charliego. Ma aktualnie 17 lat i rozumiemy sie jak bliźniaki którymi nie jesteśmy. Charlie chodzi do liceum i to jest jedyna sprawa która nas różni.- jest starszy o 2 lata. Nie licząc płci. Wyglądamy bardzo podobnie i jestem z tego dumna ze wyglądamy podobanie i tak swietnie sie rozumiemy. Ah., troszeczkę sie rozmarzyłam. Wracajmy do teraźniejszości.
-Jak zwykle nic nie umiesz. I co mam teraz zrobić? Na te twoje jedynki to sobie musze chyba rubryki domalować bo ich juz brakuje.. Eh, naucz sie dobrze, bo w czwartek cie przepytam. A może, trzeba do ciebie inaczej dojść? Może ciebie trzeba bardziej naprowadzić na dobre rozumowanie? Może potrzebujesz korepetycji? Ja bym ci chętnie ich udzieliła ale dużo  spraw na głowie. Może ktos z klasy będzie  tak miły i wytłumaczy to i owo naszemu kochanemu panu Devries?  -spojrzała sie na klasę.
-Tak, bardzo kochanemu.- parchnełam, dosyć cicho myśląc ze ten ,,szum" ,który sie dobija poprzez rozmowy zabije moje słowa. Jednak powiedziałam to chyba za głośno.
-Oo jak jesteś panno Makler taka wyrywająca sie do komentarzy, wiec może ty mu pomożesz? Masz same piątki z fizyki i sadze ze ten materiał rozumiesz. Nie ma nikogo lepszego jak ty do tej fuchy.
Podniosłam sie z krzesełka i oparłam sie o ławkę.
-Zgodziłabym sie, gdyby to był ktoś inny. -powiedziałam.
-Wiem, bo jestem taki idealny ze aż moja idealność cie oślepia.- prychnął
-Idealność? Na więcej cie nie stać? -powiedziałam. Chyba sie nie nadaje do tego.- powiedziałam zwrócona do nauczycielki.
-Mia, zrób to dla dobra kolegi. Jak mu nie pomożesz to nie zda do następnej klasy.- powiedziała obojętnie nauczycielka.
-Jest tyle innych korepetytorek. Na pewno coś znajdzie.- powiedziałam i wtedy zastał mnie dzwonek. Spakowałam książki do mojej torby i kierowałam sie do domu. Szlam jak zwykle z Sara. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym , ale w którymś momencie nasze wesoła i miła atmosfera zamieniła się w nie przyjemna. Zaczęłyśmy temat o chyba dobrze wiecie kim.
-Mia.- zaczęła . Zastanawiałaś sie z tymi korepetycjami dla Leo? Wiesz,jesteś najlepsza a jemu kilka lekcji sie przyda.
-Nie lubimy sie i wiesz to dobrze.. Nie chce sie zadręczać nim, jest tyle korepetytorek na tym posranym świecie. Jak chce to niech sobie sam coś poszuka a nie ja bede czekać aż łaskawy pan Devries mnie poprosi czy mogę go nauczyć..
-Ah.. Wiesz ja na przykład bym skorzystała, bo wiesz on jest przystojny i w ogóle- rozmarzyła sie.
-Aa mi sie jakoś szczerze nie podoba, normalny jest.
-Na pewnoo?- powiedziała i sie uśmiechnęła jak pedofil.
-Na pewnooo.- powiedziałam i sie zaśmiałam.
Szłyśmy chyba z 10 min i znalazłyśmy sie pod jej i zarazem moim domem. Przytuliłyśmy sie na pożegnanie i kierowałam sie do drzwi. Otworzyłam je moimi kluczami i kierowałam sie w stronę przedpokoju. Położyłam klucze na szafce i ściągałam buty oraz kurtkę. Jak na maj jest zimno.. Weszłam do salonu i krzyknęłam na cały dom: 'WRÓCIŁAM!' Mogłam sobie pozwolić bo od 7-23 jestem sama z Charlie'm w domu. Przeprowadzając sie tu musieliśmy się usamodzielnić bo,nasi rodzice długo pracują i cześciej ich nie ma w domu niż są. Mają w weekend wolne. A bardziej mama.Mamy tylko mamę. Tata odszedł jak byliśmy mali. Nie pamietam go i dobrze. Nawet nie chce go pamietać. Zaczęłam chodzić po kuchni w celu próby ugotowania czegoś, gdy nagle przyszedł mój brat i od razu sie we mnie wtulił.
-Przyszła moja najlepsza uczennica.- powiedział.
-Tak twoja , twoja - zaśmiałam sie
Wiesz- odkleił sie ode mnie. Dzisiaj przychodzi mój przyjaciel. Jest w twoim wieku. Poznasz go.
-Tak? To sie cieszę. To ja może zrobie obiad.- zaśmiałam sie.

Było juz po 17;00 gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Charlie jak oparzony zbiegł z góry i przeniósł sie do przedpokoju. Ja siedziałam sobie na kanapie i z wielkim uśmiechem oczekiwałam gościa. Gdy otworzył drzwi i zobaczyłam kto to. Aż mi uśmiech zszedł. To chyba jest sen.. Koszmar wręcz..

Hej! Ja jestem Emila i zaczynam otóż nowa historie. Mam nadzieje ze pierwszy rozdział sie wam podoba! Jak ktos tutaj jest to niech napisze mi co sadzi. Mam nadzieje ze inna historia niż ,,Wiadomość" wam sie rownież podoba. To co? Do następnego! Ps : 2 rozdział sie pojawi jutro albo pojutrze. ~Emi :*

Od nienawiści do miłości. |Leo Devries. (ZAKOŃCZONA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz