16.

9.2K 503 45
                                    

- Kto rano wstaje, niech mi powie jak to robi. - mruknęłam w stronę Sophie.

- Trzeba było tyle gadać z Niall'em? - zamknęła swoją szafkę. 

- Uczyłam się. - powiedziałam. 

- Tak? To jak jest po francusku kocham Cię? - spytała i podniosła lewą brew do góry. 

Je t'aime. - usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego blondyna. 

- Od kiedy uczysz się francuskiego, Horan? - spytała Sophia. 

- Od wczoraj. - odpowiedział i objął mnie ramieniem. 

- Mówiłam, że się uczyłam. - powiedziałam z uśmiechem. 

- Zobaczymy. - zaśmiała się. Przy nas pojawił się Matt, który miał dziwny wyraz twarzy. Cały czas patrzył na swoje buty lub bawił się swoimi palcami. 

- Coś się stało? - odważyłam się odezwać. Chłopak otworzył usta, by coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek na lekcje. 

- Pogadamy później. - mruknął i odszedł. Sophia uśmiechnęła się i odeszła os nas, a Niall wpił się w moje usta. 

- Mercy, francuski! - krzyknęła, a ja odskoczyłam od blondyna. 

- Pocałunek? Mi pasuję. - powiedział Niall, a brunetka wywróciła oczami. - Widzimy się za czterdzieści pięć minut. - dodał i cmoknął mnie ostatni raz w usta. Odszedł ode mnie, a ja ruszyłam w kierunku Sophie z uśmiechem na twarzy. 

- Może i się zmienił, ale nadal mu nie ufam. - powiedziała dziewczyna, gdy wchodziłyśmy do klasy. 

- Nie przesadzaj. - powiedziałam i usiadłam na swoim miejscu. W klasie pojawił się nauczyciel i od razu kazał nam wyciągnąć kartki. Westchnęłam ciężko i podpisałam kawałek papieru oraz wypisałam słówka, które miałam przetłumaczyć. 

***

- Zdałam! - krzyknęłam i rzuciłam się na szyję blondyna. Chłopak złapał mnie w talii i okręcił w okół własnej osi. Nauczyciel od razu sprawdził kartkówki i jak się okazało, miałam maksymalną ilość punktów. 

- Wspólne uczenie niekiedy się do czegoś przydaję. - powiedział i postawił mnie na ziemi. - Dostałem pięć z biologii. - pochwalił się. Wystawiłam do niego dłoń, a on z uśmiechem przybił mi piątkę. - Jak tak dalej pójdzie, będą mnie mieli za jakiegoś kujona. 

- Ej! - powiedziałam i szturchnęłam go w ramię. 

- Ty jesteś ładnym kujonem. - mrugnął do mnie okiem. Wywróciłam oczami i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej. 

- To, że mam dobre oceny, nie oznacza znowu, że jestem kujonem. - powiedziałam.

- Wmawiaj sobie, skarbie. - powiedział, a ja się uśmiechnęłam. Spojrzałam ponad jego ramię i zobaczyłam Matt'a.

- Pogadamy później. - powiedziałam i wyminęłam go. - Matt! - krzyknęłam. Chłopak słysząc mój głos, odwrócił się i spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. - Co się stało? - spytałam i usiadłam na ławce, a blondyn obok mnie. 

- Leo ze mną zerwał. - wyznał. - Powiedział, że znalazł sobie innego. - dodał, a mnie zrobiło się go żal. 

- Jeszcze przyjdzie do Ciebie na kolanach. - powiedziałam. - Ale patrz na to z drugiej strony. Możesz podrywać innych. - dodałam, a blondyn się zaśmiał.

- Jesteś najlepsza. - powiedział i mnie przytulił. 

- Teraz wstajesz, głowa do góry i nie przejmuj się takim palantem, jak Leo. - powiedziałam i wstałam z ławki. - No już. - pogoniłam go, a chłopak z westchnieniem wstał ze swojego miejsca. - Głowa do góry. - odparłam, gdy chłopak skulił się. Matt podniósł głowę i uśmiechnął się do mnie krzywo. Poklepałam go po ramieniu i uśmiechem dodałam mu otuchy. 

my new (fri)end||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz