11.

10.1K 551 151
                                    

- Mercy, co się wczoraj stało? - spytał Louis. Wczoraj wróciłam do domu zapłakana i nawet nie miałam ochoty ruszać się z domu, ale musiałam wstać, ponieważ miałam test z angielskiego. 

- Dostałam propozycję o szkołę w Nowym Jorku. - odpowiedziałam cicho. - Taneczną szkołę. 

- Mercy...

- Nie Louis. - przerwałam mu. - Ostatnio, gdy dostałam taką okazję, straciłam bliską mi osobę. Nie przekonasz mnie.

- Melanie by tego chciała. - powiedział, a ja odwróciłam głowę i zaczęłam płakać. 

Wypowiedział jej imię.

- Przepraszam, Mers. - odezwał się i pogładził moje kolano. 

- Nic nie szkodzi, Boo Bear. - powiedziałam, a on się zaśmiał. Zaparkował pod szkołą, więc otworzyłam drzwi i wysiadłam z auta.

-Zrób to co podpowiada Ci serce. - powiedział zanim zamknęłam drzwi. Przytaknęłam głową i zatrzasnęłam drzwi auta. Ścisnęłam książkę od matematyki i ruszyłam w kierunku wejścia do szkoły. Wchodziłam po schodach, gdy w tym czasie Alice i jej przyjaciele również wchodzili po schodach. Przyspieszyłam kroku i gdy chciałam otworzyć drzwi, zostałam od nich odepchnięta. Spojrzałam na  blondynkę, która miała złość wypisaną na twarzy. 

- Daj mi spokój, Alice. - odezwałam się pierwsza. Spojrzałam na Niall'a, który lekko się do mnie uśmiechał.  

- Słyszałam, że Jacob chcę przyjąć Ciebie i Matt'a do szkoły w Nowym Jorku. - powiedziała i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej. 

- Chcę, a Tobie co do tego? - spytałam.

- To ja powinnam się w niej znaleźć, nie Ty. - syknęła, a Niall zrobił krok w moją stronę. 

- Proszę bardzo, droga wolna. - powiedziałam i weszłam do szkoły. Nie miałam humoru na jej gadanie. Jeżeli tak bardzo chcę się dostać do tej szkoły, niech idzie do Jacob'a. 

- Mercy! - usłyszałam znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam Matt'a. Blondyn podbiegł do mnie z lekkim uśmiechem. 

- Coś się stało? - spytałam.

- Dlaczego ta nagle wczoraj wybiegłaś? - odpowiedział pytaniem na pytanie. 

- Matt, nie zrozum mnie źle, ale ja po prostu nie przyjmę jego propozycji. - powiedziałam.

- Dlaczego? Jesteś najlepszą tancerką, jaką kiedykolwiek spotkałem. 

- To miłe, ale taniec nie jest mi chyba pisany. - powiedziałam. - Jednak Ty przyjmij jego propozycję. Jedź do Nowego Jorku i spełniaj marzenia. - dodałam z uśmiechem. 

- Na pewno nie przyjmiesz jego propozycji? 

- Na pewno. - zapewniłam go. 

Uciekam od marzeń po raz kolejny. 

- Przemyśl to jeszcze. - powiedział, a ja przytaknęłam głową. Blondyn odszedł, a ja ruszyłam w kierunku klasy, w której miała odbyć się matematyka.

*** 

Siedziałam właśnie na lekcji fizyki. Nie słuchałam nauczyciela, tylko tępo patrzyłam się w swój zeszyt, po którym bazgrałam. Cały czas miałam w głowie propozycję Jacob'a, ale wiedziałam, że nie mogę jej przyjąć. 

Miałyśmy spełniać marzenia razem. 

Przeniosłam swój wzrok na okno, a wtedy go zobaczyłam. Niall stał na zewnątrz i machał do mnie rękami. Ruszył głową, a ja od razu zrozumiałam jego znak. Podniosłam głowę, a wtedy nauczyciel udzielił mi głosu. 

my new (fri)end||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz