18 Mam osinowy kołek i nie zawaham się go użyć!

5K 484 86
                                    

Niall's POV

Leżałem na łóżku pociągając nosem. Wpatrywałem się w okno na ostatnie promienie zachodzącego słońca.

Zayn po tym jak mnie 'ukarał' wyszedł i wrócił godzinę przed wschodem.

Wciąż nie wierzę że mi to zrobił. Jednak liczne ugryzienia i obolałe dolne partie ciała, utwierdzały mnie w fakcie że to nie jeden z koszmarów sennych.

Wyszedłem z nudów, chciałem się przejść po mieście. Nie wiedziałem że nie mogę. Przecież napisałem mu kartke że wychodzę. Zamierzałem wrócić.

Gdy słońce całkiem zaszło, usłyszałem kroki na korytarzu. Wsunąłem dłoń pod poduszkę i objąłem palcami osinowy kołek. Leżałem plecami do drzwi. Nie minęło parę minut a poczułem jak Zayn kładzie dłoń na moim biodrze. Od razu wyciągnąłem kołek spod poduszki i wycelowałem w niego. Odskoczył ode mnie sycząc jak jakieś dzikie zwierze.

- Odłóż to - warknął.

- Nie - pokręciłem powoli głową. W moich oczach wezbrały łzy. Najgorsze było to, że zanim Zayn wczoraj zrobił to co zrobił, myślałem że zaczynam coś do niego czuć. Beznadzieja. Czuć coś do kogoś, albo czegoś, co gryzie mnie i pieprzy kiedy chce.

- Niall, odłóż to natychmiast! - wrzasnął a ja tylko wzdrygnąłem się. Zacisnąłem na moment powieki - Zrób to zanim cię skrzywdzę.

Otworzyłem oczy i spojrzałem na niego.

- Zrobiłbyś to bez wahania. Zabiłbyś mnie gdyby nie to że znów musiałbyś szukać żywiciela, prawda? Nienawidzę cię, słyszysz? Jesteś potworem którego przypadkiem pokochałem! - zawołałem a po moich policzkach spływały łzy. Nie potrafiłem ich powstrzymać. Chciałem go zabić, ale wiem że nie dałbym rady. Więc jedynie celowałem w niego kołkiem, wmawiając sobie że jak przyjdzie potrzeba to wbiję mu ten kołek prosto w serce.

- Niall.. - zaczął powoli.

- Wczoraj zgwałciłeś mnie i pogryzłeś bez wahania.

- Żałuję..

- Zamknij się! - krzyknąłem a w mojej głowie robił się coraz większy bałagan.

- Mógłbym cię zmusić byś odłożył ten kołek - powiedział patrząc mi w oczy.

- Więc czemu tego nie zrobisz?!

- Obiecałem nie mieszać ci już w głowie - zagryzł dolną wargę a ja starałem się nie myśleć o tym jak niesamowicie wtedy wygląda.

- Obiecałeś też nie skrzywdzić mnie - wysyczałem.

- Odłóż kołek. Naprawię to.

- Co naprawisz? Cofniesz czas? Nie ukarzesz mnie? Wymażesz mi pamięć?

- Sprawię że nie będziesz o tym myślał. Nie będziesz wtedy też cierpiał..

- Nie. Będziesz wtedy bez winy - zacisnąłem usta by nie wyrwał się z nich szloch.

- Robię to wszystko dla twojego dobra Niall..

Przebudziłem się rozglądając zdezorientowany. Zobaczyłem że siedzimy w salonie. Leżałem na kanapie z głową ułożoną na kolanach siedzącego Zayna.

- Z-zayn? - zamrugałem kilka razy.

- Tak kochanie? - pogłaskał mnie delikatnie po głowie. Spojrzałem w górę na niego niepewnie.

- Miałem beznadziejny sen. Znowu grzebałeś mi w głowie? - zmarszczyłem brwi.

- Nigdy. Przecież ci obiecałem - uśmiechnął się do mnie.

- Gdzie jesteśmy? - spytałem.

- Nowy dom. Zasnąłeś w limuzynie. Przyniosłem cię do domu i oglądałem chwilę telewizje.

- Oh. Dziękuję więc - usiadłem i pocałowałem go delikatnie. W głowie wciąż miałem mój sen. Był jak wspomnienie. Wstałem i poszedłem do łazienki. Nie mam pojęcia skąd znałem drogę. Podniosłem koszulkę i zobaczyłem słabe, prawie niewidoczne ślady po ugryzieniach.

Human • Ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz