Rozdział I

1.2K 52 3
                                    

-Cześć, jesteś wreszcie-powiedziała Karolina, gdy tylko ujrzała blondynkę wchodzącą po schodach.

Była to jedyna osoba, jaką znała. Była zła na mamę, że znów musiała się przeprowadzić do innego miasta, zostawić wszystkich znajomych i rozpocząć życie od nowa. Karolinę poznała na osiedlu, mieszka całkiem niedaleko i jak się potem okazało chodzą do tej samej szkoły.

-Sorry, zaspałam-powiedziała zdyszana.

-No nie ważne, chodź, bo zaraz dyrektor będzie przemawiać-pociągnęła ją w stronę Sali Gimnastycznej.

Gdy tylko weszły do środka, ujrzały tłumy ludzi, ledwo odnalazły w nim swoje klasy. 

***

Po długim i nudnym przemówieniu mogli rozejść się do klas. Trwało to bardzo długo, ze względu na wcześniej wspomniany tłum.

-Usiądźcie-powiedziała wychowawczyni, wskazując uczniom wolne ławki.

Usiadła gdzieś z tyłu. Popatrzała na ludzi z jej nowej klasy. Żadnych znajomych twarzy. Jednak pewien chłopak przykuł jej uwagę. Był to brunet o niebieskich oczach. Wyglądał na hipstera, bo pomimo nakazu stroju galowego miał na sobie jasne jeansy i sportowe buty. Jedyną oficjalną rzeczą była biała koszula schowana pod bluzą. Nie mogła oderwać od niego wzroku.

Pani wciąż mówiła i mówiła, wszyscy byli znudzeni. Niektórzy grali na telefonach, inni  robili sobie selfie, albo cicho rozmawiali. Parę osób już zaczęło podpisywać krzesła i ściany swoimi pseudonimami i wulgaryzmami.Nauczycielce najwyraźniej to nie przeszkadzało.

-Psst, ej..-szepnął wcześniej obserwowany chłopak, podając jej karteczkę-Przeczytaj.

Jednym zgrabnym ruchem rozwinęła pognieciony kawałek kartki, na której widniał napis:

                    Pójdziemy potem razem do kawiarni?  Lepiej się poznamy.

                    Ja stawiam :)

Dziewczyna bez zastanowienia napisała na niej 'OK :)' i oddała mu liścik. Faktycznie, był to dobry sposób do poznania się z kimś z klasy.

Chłopak, gdy tylko przeczytał jej odpowiedź uśmiechnął się i wsadził karteczkę do kieszeni.

***

Po całym rozpoczęciu mogli już pójść do domu. Brunet poszedł z nią w stronę kawiarni. Przez całą drogę milczeli, dopiero, gdy siedzieli już przy stoliku się odezwał. 

-Więc, mieszkałaś tu wcześniej?-zapytał biorąc łyk kawy.

-Nie, przyjechałam z Gdyni-odparła nieśmiało.

-Mhm.. ja też nie jestem stąd, mieszkałem pod Opolem, ale ojciec znalazł sobie pracę w Wawie.

-Moja mama tak samo, ale to już nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni.

-Trochę kiepsko, bo musisz ciągle zostawiać starych znajomych..

-No.. Dawno się tu przeprowadziłeś?-zapytała nabierając nieco pewności siebie.

-W zeszłe wakacje-powiedział patrząc jej prosto w oczy.

Jego wzrok miał coś w sobie. Kiedy spojrzała w jego oczy poczuła wszystkie emocje naraz. Radość, smutek, złość, spokój, bezradność, pewność siebie. Wszystko, czego wcześniej przy nikim nie czuła. Szybko odwróciła wzrok i wlepiła go w ulotkę jakiejś pożyczki.

-Mhm..-wymamrotała speszona.

Chłopak jeszcze przez chwile przyglądał jej się w milczeniu, aż zaczął nowy temat.

-Nie zapytałem cię w ogóle jak masz na imię-zaśmiał się

-No tak-odparła z uśmiechem-Jestem Ola.

-Michał, miło poznać.






Dream || MultiWhere stories live. Discover now