IX

63 6 1
                                    

- Tia- mruknął.
- Czemu do mnie dzwonisz?- powiedziałam drżącym głosem.
- A nie mogę?- zapytał z rozbawieniem. Przeraziłam się i odruchowo rozłączyłam. To było trochę dziwne. Spojrzałam w okno i zobaczyłam, że mam na sobie koszulkę Luke'a. Pachniała tak ładnie.. eh. Znów myślę o moim przyjacielu w dziwny sposób. Ale czy Luke to mój przyjaciel? A tak właściwie co się wtedy wydarzyło? Pamiętam tylko tą blondynkę. Blondynka. A tak! To dziewczyna Luke'a. Luke ją zdracza, lol. On wszystkich oplata wokół palca! Jak ja właściwie mogłam mu zaufać?! Szybko pobiegłam do swojego pokoju i się przebrałam w normalne ubrania. Chwilę później zaczęłam sprzątać mieszkanie. Nie zauważyłam w którym momencie łzy zaczęły płynąć po moich policzkach.
Gdy w miarę wysprzątałam mieszkanie, chciałam sprawdzić czy coś było zadane i wtedy się zoriętowałam, że nie mam torby. Chwyciłam mój telefon i napisałam do blondyna
Ja: Kiedy raczysz oddać mi moją torbę?
Nie czekałam długo na odpowiedź
MałoIstotnyCzłek: Wszystko w swoim czasie :)
Ta wiadomość mnie zdenerwowała. Czyli mam rozumieć, że może mi ją oddać nawet za dwa dni?
Ja: Chcę ją teraz. Muszę odrobić lekcje
Nie uzyskałam odpowiedzi. Mam dość tego człowieka. Wyszykowałam się, zrobiłam lekki makijaż i postanowiłam wyjść do miasta i kupić coś do jedzenia. Wzięłam pięćdziesiąt złotych z szafki w której przechowujemy takie rzeczy i wyszłam. Poszłam do pierwszego lepszego sklepu spożywczego i nie uwierzycie kogo tam spotkałam. Josh van Brover stał tam we własnej osobie i kupował mentolowe malrboro jak zdążyłam się dopatrzeć. Wysłał w moją stronę uśmiech i wyszedł ze sklepu. Nie wiem dlaczego przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Kupiłam bułki, szynkę, ser, serek topiony i jakiś sok. Z siatką wyszłam ze sklepu gdy nagle powitał mnie on.
- Hej- usłyszałam seksowny, zachrypnięty głos.- Cathy, dobrze mówię?- posłał mi uśmiech ukazujący szereg białych zębów.
- Tak. A ty się nazywasz Josh, zapewne?
- Taa. To ja
- Serio bzyknąłeś nauczycielkę?- wypaliłam.
- Tylko po to by ukryć prawdę- powiedział z uśmiechem. Jego odpowiedź mnie zdziwiła.
- Jaką prawdę? Nie bardzo rozumiem- odpowiedziałam szczerze.
- Eh. No więc... słyszałem, że można tobie zaufać?
- Chyba tak- powiedziałam z rozbawieniem.
- Jestem gejem

♠♤♣♧♧♣♤♠
Tak, tak wiem i zdaję sobie sprawę, że długo mnie nie było. Przepraszam. Teraz powiecie: Gadanie! Ale naprawdę wiele się w moim życiu zmieniło i pojawiło, że to jest po prostu nie do opisania. Gdy tutaj weszłam, zobaczyłam, jak wiele osób czyta tą książkę, że aż mi się żal zrobiło tego jak dodajecie tą książkę do działów zatytułowanych ,,zakończone". Pisało również do mnie kilka osób i uwieżcie, to nie było łatwe. Ja za wami również tęskniłam więc postanowiłam napisać rozdział żebyście uwierzyli, że ja nie mam zamiaru jeszcze kończyć tej książki ت Wiem, że już nie będzie tylu czytelników co przedtem, ale jeżeli to czytasz ja wiem, że jesteś. Od dzisiaj rozdziały będą się pojawiać przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Nie chcę się tu rozpisywać dlatego napisze jeszcze krótkie wyjaśnienie w następnym rozdziale. Papa, kocham♡♥

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 28, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Acceleration |L.H|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz