XII

142 12 2
                                    

Spojrzałam w jego oczy. Były piękne. Lśniły jak miliard szafirów. Przetarł kciukiem mój policzek, a ja zrobiłam poważniejszą minę. Swoimi dłońmi podtrzymywał moją twarz i...

- Puk, puk, puk !!!- powróciłam do rzeczywistości. Luke westchnął i zabrał swoje ręce po czym flegmatycznie podniósł się z kanapy. Otworzył drzwi. Do środka wbiegła jakaś blondyna. Przez chwilę zazdrościłam jej figury ale po tym co zrobiła nienawidziłam każdej części jej ciała i charakteru. To był mój wróg. Jak poparzona wbiegła do środka i rzuciła się na chłopaka krzycząc:

- Lukey! Kochanie! W końcu razem!- tak jakby zatrzymałam się w czasie. Cały czas miałam w głowie jej słowa. Kochanie znów razem... wybiegłam z domu Luke'a. Pobiegłam do parku i usiadłam na ławce. Łzy płynęły mi po policzkach strumieniami. Czy ja czuję coś do tego chłopaka? Może tak... może krótko go znam, ale jest on dla mnie kimś wyjątkowym. Kimś, kto potrafi zmienić moje życie... kimś, za kim wskoczyłabym w ogień... kimś, kto po tak krótkim czasie zna mnie na pamięć... kimś bardzo wyjątkowym...

Czułam wielokrotne wibrowanie w kieszeni. W końcu postanowiłam zobaczyć co on jeszcze ode mnie chce. Jednak za nim to zrobiłam, dotarła do mnie pewna myśl. Przecież Luke nawet nic do mnie nie czuje. Myśli, że ja do niego też nic nie czuję. Nawet się go nie pytałam czy ma dziewczynę. O co ja go oskarżam? O zdradę? To głupie... my nigdy nie będziemy razem. Otarłam łzy i odblokowałam urządzenie.

Lukey <3: To nie tak...

Lukey <3: Cat, ja wyjaśnię...

Lukey <3: Odezwij się Cat!

Lukey <3: Ta blondi to moja siostra!

Ja: Nie wierzę ci...

Lukey <3: Cat, kocham cię... :/


$#$#$#$#$


No więc mamy kolejny rozdział ! :) Ale się porobiło. Jutro już wychodzi Double Trouble a ja straasznie się cieszę. A tak w ogóle nie wiem kto zauważył, ale jest nowa okładka. Jak wam się podoba? :)



Acceleration |L.H|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz