Chapter 12

3.5K 136 4
                                    

Szybko pobiegłam w jego stronę i rzuciłam się na niego.

- Wow laska. Za dużo wypiłaś?- zapytał i zaczął się śmiać.

- Tęskniłam idioto- podniosłam głowę i popatrzyłam się w jego oczy. Których tak bardzo mi brakowało.

- Niunia! Kochana nie wiedziałem, że nadal tu mieszkasz!- krzyknął i przytulił mnie mocno.

- Udusisz mnie!- zaśmiałam się i uderzyłam go w klatkę piersiową.

- Co tu się wyprawia?- usłyszałam głos Emily. Dziewczyny mojego przyjaciela.

- Emily!-krzyknęłam, wstałam i przytuliłam się do niej.

- Melanie, jeju- objęła mnie mocniej i zaczęła nas bujać na boki.

- Widzę, że was wyczaiła- usłyszałam głos Madison.

- To Ty o tym wiedziałaś?!- krzyknęłam.

- Tak!- wzniosła ręce do góry.

- Jezu tyle lat się nie odzywaliście ćwoki- westchnęłam.

Justin's POV

Siedziałem na kanapie i grałem na telefonie w Crossy Road, wkurzajac się za każdym razem kiedy skułem.
Gdy miałem pobić już swój rekord ktoś (czyt.Nick) zadzwonił do mnie.

- Właśnie miałem pobijać rekord, no!- oburzyłem się.

- Dalej w to grasz? Justin. Cofasz się w rozwoju?- zaśmiał się.

- A nawet jeśli...To co?- prychnąłem.

- Dobra nieważne. Wiesz, że jestem na tej imprezie u tego Cameron'a, no nie?- zapytał, a ja mruknąłem.- Nie zgadniesz kto też na niej jest.-przerwał.

- No mów kurwa. A nie jakieś dramatyczne pauzy robisz.

- Melanie- mruknął.

- No i co?- położyłem sie na kanapie.

- Nie chcesz jej chronić czy coś?- ździwił się.

- Mało mnie obchodzi- wzruszyłem ramionami chociaż nie mógł tego zobaczyć.

- Oh, okay. Spoko- mruknął- Nara.

- Nara.

Melanie's POV

Obudziłam się i od razu wstałam.
Mój telefon zawibrował, a na ekranie pojawił się mój idol. Dostałam wiadomość.

Od: Najprzystojniejszy przystojniak
Witaj Nunia :*

Do: Najprzystojniejszy przystojniak
Serio? Najprzystojniejszy przystojniak?

Od: Bubuś
A jak :p Tylko nie zmieniaj plz. Nikt mnie tak nie ma jeszcze zapisanego. Nawet Emily.

Do: Bubuś
Za późno już zmieniłam :P

Od: Bubuś
Na jaki?

Do: Bubuś
Bubuś :*

Od: Bubuś
Co? Ej nie! Nie rób mi tego! Proszę!
Tylko nie to przezwisko no! Byliśmy mali.

Do: Bubuś
Zrobię Ci to! Ty używasz mojego przezwiska :p

Od: Bubuś
Zostawiłaś coś po sobie.

Do: Bubuś
Co?

Od: Bubuś
To.
*wysłano załącznik**

Do: Bubuś
Jesteś idiotą, Cami.

Od: Bubuś
A no wiem. Dobra idę ogarniać chatę.

Nie odpisałam mu i poszłam się ogranąć. Weszłam do toalety załatwiłam się i rozebrałam.
Weszłam pod prysznic szybko umyłam swoje ciało i włosy.
Wyszłam, wytarłam się i założyłam bluzkę.

Oczywiście jak to ja. Zapomniałam bielizny.

Szybko po nią wyszłam i wrociłam.

Ubrana i umalowana poszłam do kuchni by zjeść śniadanie.

Zobaczyłam kartkę przywieszoną do lodówki, na której pisało "Melanie".
Wzięłam ją i rozłożyłam.
Zaczęłam czytać.

" Melanie z tego, że nie miałaś czasu ze mną porozmawiać, postanowiłem napisać Ci to zanim wyjadę.
Tak. Dobrze przeczytałaś. Wyjeżdżam. Pewnie gdy to czytasz jestem jeszcze w samochodzie lub na miejscu.
Powodem mojego wyjazdu było to, że..
Nie wiem czy powinienem Ci to pisać. Czy zadzwonić. Ale wtedy trzymałbym Cię w niepewności. A więc, nie jestem twoim bratem. Wcale mi to nie wisi i nie mam tego w dupie.
Jeżeli mi nie wierzysz to w twojej szufladzie znajdziesz mój akt urodzenia i parę innych rzeczy.
Niestety "nasi" rodzice ukrywali to przed nami tyle lat. Ale musisz ich zrozumieć kochanie. Będzie dobrze.
Zapomnicie o mnie i będziecie żyć na "nowo".
Martyna i Lana nic o tym nie wiedzą. Wytlumacz to im, bo ja nie mam siły.
Załamałem się po tym jak znalazłem akt adopcji w szufladzie u rodziców.
Trzymaj się M. I pamiętaj, że Cię kocham i będę Cię pamietał już do końca życia. ~ L."

Nie mogłam złapać oddechu. Jak oni mogli nam to zrobić? Jak? Mogli nam powiedzieć to wcześniej. Gdy Lukas był młodszy. Wtedy nie wyprowadziłby się.
Nie mogę w to uwierzyć.

Pobiegłam do pokoju brata, położyłam się na jego łóżku, zwinęłam się w kulkę i przytulilam do jego kołdry.

~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~

Płakałam już 2 godziny i nie mogłam przestać. Oczy strasznie mnie piekły tak jak nos.

Wypłakałam z siebie już chyba 5 litrów i dalej płaczę.

Obrociłam się na plecy i zaczęłam wpatrywać się w sufit.

- Błagam Cię wróć- wyszeptałam, gdy oczy same mi się zamykały.
Po chwili zasnęłam.

~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~

* zdjęcie na górze

Specjalnie dla Ciebie Justynko :*

Danger Meets Every|| J.B. (edytowanie rozdziałów)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz