23.

7K 571 41
                                    

Wpatrywaliśmy się w siebie przez chwilę, aż w końcu Luke spytał:
- I co z tym dalej zrobimy?
- Nie wiem, Luke.. Ty masz trase, jeździsz po świecie, a ja jestem tutaj. Nie wiem czy poradze sobie w związku na odległość.
- Spróbujmy chociaż, proszę.. Zależy mi na Tobie, Hope.
- Ja..nie wiem.
- Jezu dziewczyno zgódź się, pocałujcie się i stąd zjeżdżajcie, bo mam zamiar tu posiedzieć.. -uslyszeliśmy dziewczęcy głos za sobą.
- Słucham?
- Proste. Kochasz go?
- Tak?
- On kocha Ciebie?
-Tak - odpowiedział z pewnością w głosie Luke.
- To dlaczego nie możecie spróbować? Rozumiem odległość, ale takie związki też istnieją..
- A co jeśli sobie nie poradziny? -spytałam.
- Jeśli się kochacie to przetrwacie wszystko.
- To jak Hope, buzi buzi i jesteśmy razem? - odezwał się po chwili ciszy Luke.
- Buzi buzi i jesteś mój - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach. Luke po chwili się nade mną pochylil , spojrzał mi w oczy i pocałował mnie, co ja natychmiast odwzajemniałam. przerwały nam oklaski i pytanie skierowane do nas.
- Możecie już iść z mojego dachu?

------------------------------------
Pozdrawiam z grilla! Mam nadzieje, że rozdział się podoba!
~xo

Twitter. | l.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz