Rozdział 20

312 28 24
                                    

*Perspektywa Maćka*

Ona mnie nie pamięta, nic, zero, nul, zupełnie nic nie pamięta, nie poznaje mnie i to mnie rani, bo nie pamięta ile razem przeszliśmy, ile łez wypłakała w moje ramie, ile razy pomagaliśmy sobie w trudnych chwilach. Była niezależną i pewną siebie dziewczyną, która teraz zamieniła się w nieśmiałą cichą myszkę, nadal jest słodka i miła, ale jednak zmieniła się trochę mimo to nadal ją kocham całym sercem. Siedzieliśmy w ciszy na jej łóżku.

-To może ja już Pujde?- Spytałem

-Nie! Zostań proszę, chce wiedzieć, jaka byłam, jaki ty jesteś i wogule, proszę opowiedz mi- powiedziała proszącym tonem, nie potrafiłem jej odmówić

-Niech ci będzie- powiedziałem- To, co chcesz wiedzieć?

-Wszystko o mnie i o tobie- powiedziała z uśmiechem

-No, więc tak, Na imię masz Dominika i masz 19 lat. Jesteśmy w Bydgoszczy gdzie do zakończenia obozu mieszkamy. Ogólnie ja uważam, że jesteś słodka, miła, niezależna i pewna siebie, życie cię tego nauczyło. Uwielbiasz konie i sama masz jednego, nazywa się Czantra i bardzo za tobą tęskni, kochasz jeździć konno i widać, że to twoja pasja, jesteś realistką z odrobiną pesymizmu (Inaczej cała ja 8)) twój ulubiony kolor to Turkus, uwielbiasz naleśniki, nutelle i tęczę w proszku, którą przynosi ci twój zielony lamo rożec Marian- spojrzała się na mnie dziwnie- No, co? Jesteś psychicznym dzieckiem, ale i tak cię kocham- powiedziałem ze śmiechem-, Co tu jeszcze... A! Za tydzień przyjeżdżają do nas twoje dwie przyjaciółki, Martyna i Sandra (To właśnie te osóbki zapowiadałam 8) One są w Realu 8)) żeby pomóc nam przywrócić ci pamięć, już wszystko ustalone.- Powiedziałem z uśmiechem, cały czas siedziała i wpatrywała się we mnie, Była ubrana w moją koszulkę i szorty dresowe, włosy miała rozpuszczone i opadały jej delikatnie na plecy oraz ramiona, jej brązowe oczy wpatrywały się we mnie z dziecinną ciekawością, na około niej świeciła lekka poświata, której w pierwszej chwili nie zauważyłem, ale to sprawiało, że wyglądała jak anioł, taki upadły anioł, ale jednak „Maciek, wiem już, co się stało, że straciła pamięć!" Usłyszałem w mojej głowie głos Ojca „No to mnie oświeć proszę" Miała zostać twoim aniołem stróżem jedna sprzeciwiła się temu i za kare straciła pamięć oraz moc cofania się w czasie", „Czyli odpyskowała Bogu" „Na to wygląda, a teraz widzimy tego skutki" „Prawda"

-Maciek. Opowiesz mi coś o sobie?- Spytała spokojnie

-Mam na imię Maciej Rembowiecki i także mam 19 lat, jestem youtuberem, mam młodszą i starszą siostrę, gram w piłkę i jeżdżę na rolkach no i co mam o sobie jeszcze powiedzieć? Jestem miły troszkę szalony i wesoły z charakteru, co wnoszę na swój kanał.

-Jesteś bardzo ciekawą Macieju- powiedziała Domi

-Ja tak nie uważam- powiedziałem

-Ale ja tak i się ze mną nie sprzeczaj, bo kobieta ma zawsze racje- powiedziała ze śmiechem

-Dobra wygrałaś te bitwę, ale wojny jeszcze nie- powiedziałem grożąc jej palcem

-Jakiej wojny?- Spytała

-Na łaskotki!- Powiedziałem i dosłownie rzuciłem się na nią i Gaczołem łaskotać

-Maciek... Nie!!... Aaaaa!... Rat-tunku!!! On m-mnie g-gwał-łci!!!!-Krzyczała przez śmiech a do lis wpadł Florian, ale kiedy zobaczył, co wyprawiamy zrobił Face palma i wyszedł kręcąc z niedowierzenia głową, na co oboje zaczęliśmy się kłaść ze śmiechu- Boże, co to było?- Zaśmiała się Domi

-Podłączam się do pytania- także się zaśmiałem

^Na zajątrz^

*Perspektywa Dominiki* (Boże zaczęłam to pisać w rękawiczkach skórzanych, nie wiem, po co XD, i nie ogarniam literek, które pisze XD. Wale to ściągam je XD Żeby nie było to są rękawiczki specjalne do jazdy konnej... ... ... ... No i już po krzyku:3)

I can't BelieveWhere stories live. Discover now