Prolog

22 1 0
                                        


Bolało... Strasznie bolało. Jednak tylko takim sposobem karałam siebie za... Nawet nie wiedziałam za co. Cięcia nie były regularne. Były większe, mniejsze, krzywe, proste, głębokie i płytkie. Każda rana od samookaleczania się była inna. Każda przypominała mi coś innego. Każda przypominała mi inną sytuację z mojego życia. Piekło. Coraz bardziej piekło. Na moich rękach pojawiało się coraz więcej krwi. Zawsze w takich momentach czułam coś czego nie powinnam była czuć. Czułam ulgę. Czułam jakby wielki kamień z napisem ,,problemy'' spadał mi z serca.

Nagle usłyszałam dzwonek od mojego telefonu. Na ekranie wyświetlił się numer Lucy. Gdy już upewniłam się, że mój głos nie będzie się łamał, odebrałam.

-Hejka Lucy- zaczęłam.- Co tam?

Uśmiechałam się do telefonu jak głupia, chociaż wiedziałam, że tego nie widzi. Ta jedna dziewczyna zawsze tak na mnie działała. Zawsze na jej myśl usta same rozciągały mi się w uśmiechu.

Byłam pewna, że znowu dzwoni do mnie z jakimiś plotkami. Jednak wtedy jeszcze nie wiedziałam, że słowa Lucy miały zostawić na mnie swoje piętno, do końca mojego pieprzonego życia.

-Twoja mama poszła dzisiaj do nas na kawę- zaczęła, a po jej głosie mogłam się domyślić, że jest cała roztrzęsiona.- Przed moim domem był wypadek. Została potrącona...

Zamarłam. Teraz już nie powstrzymywałam płaczu. Zaszkliły mi się oczy. A pod powiekami zaczęły zbierać mi się łzy. Po chwili z moich oczu leciały już potoki łez, a ja leżałam na łóżku w swojej własnej krwi i płakałam do słuchawki telefonu.

If He Told Me The Truth (If #1)Where stories live. Discover now