8Blanca8
* Zostałeś odblokowany przez użytkownika +LuHePe+*
ON : Przepraszam cię jak najmocniej , ale spanikowałem , nawet nie chodzi o tamto ... muszę ci coś powiedzieć , ale najpierw wszystko dobrze ?
Gdy to zobaczyłam jednocześnie się ucieszyłam ale i wkurzyłam , no Weście bo jak on może się pytać czy wszystko dobrze jak dobrze wie że mam probl.. czekaj ... no tak nie wie , nic mu nie powiedziałam , nawet nie powinnam się na niego gniewac , bo to ja mam takie czeste wybuchy ... wybaczę mu i mysle że mu wszystko powiem ale nie przez jakąś aplikacje .... zadzwonię do niego .... tak ale to nie jest takie proste nie mam jego numeru .
Hmmm napisze do niego , na pewno się zgodzi .
JA : Zadzwonię , podasz swój numer ?
Nie czekałam długo na odpowiedz
ON : Jasne , oto one dzwoń gdy tylko będziesz chciałam :) 659-299-324 . ( Numer został wymyślony przeze mnie , nw czy taki numer istnieje )
Spisałam numer i opierałam się chwile czy zadzwonić , no ale , naprawdę go lubię i tak jakby powiedzieć że jest moja najbliższa osobą ...
jest sygnał
....
....
....
Nagle ktoś odbiera , siedzimy tak w cichu przez chwile nic nie mówiąc , robiło się to dziwne więc postanowiłam zabrać głos .
- Luke ? - Powiedziałam po cichu dziwiąc się że głos mu się nie łamał .
Po chwili usłyszałam głos .. przepiękny głos .. taki miły
- Tak to ja , Blanca? to naprawdę ty? Masz przepiękny głoś słonko
słonko słonko słonko aww
- T-tak nie wierze że ty istniejesz i rozmawiamy własnie - szepnęłam łamiącym głosem i chwilowymi łazi w oczach .. dlaczego ja płacze?
- Jestem tu i zawsze będę - po tych słowach wymówionych przez niego totalne się rozryczałam , a my nawet się praktycznie nie znamy .
- Blan ? co się dzieje ? - odezwał się przejętym głosem
- N - nic po prostu t- tak się ciesze ż-że jesteś prawdziwy - powiedziałam a raczej wyłkałam
- ćii , spokojnie uspokój się , nie płacz proszę , nie lubię jak dziewczyny płaczą - trochę się uspokoiłam i dałam mu dość do słowa
- Dobrze , jak tam u cb ? działo się coś jak się nie odzywałem ? - zapytał
No dalej dasz radę powiedz mu
- T - tak , nie mówiłam ci nic , alee..
- co się dzieje ? mi możesz powiedzieć , zaufaj mi - końcówkę szepnął mało słyszalnie
- Noo bo mam duże problemy , tak wiem nie chcesz zadawać się z dziewczyną z problemami , paa - teraz płacze - ale taka jest prawda bo kogo to obchodzi nie musisz mnie brać na litość , nie musisz Luke ..
- Co ty wygadujesz skarbie ? Lubie cie niezważająca na twoje problemy , pomogę ci nie martw się , tylko powiedz o co chodzi , i no nie płacz już mała - powadził to tak łagodnie jakby bal się mnie zranić
- Zaczęło się to 5 lat temu , mój Tata zginą w wypadku - na chwile przezwałam opowiadać żeby dokończyć po chwili - Matka nie mogła pogodzić się jego śmiercią tak samo jak ja , było nam ciężko ale po jakimś czasie polepszyło się . Matka zaczęła chodzić na "randki" i przyprowadzać tu byle jakiego faceta , pewnego razu gdy przyszła zostawiała mnie samą z nim bo ktoś dzwonił i musiała wyjść , ten koleś ciągle się na mnie dziwnie gapił aż w końcu - wziewam wdech i wydech żeby się nie popłakać - zaczął się do mnie dobierać i , i on - głos zaczął mi się łamać , tym razem nie wytrzymałam i zaczęłam płakać .
- Co za skurwysyn ! jak ja go dorwę , jak on mógł ci to zrobić , mojej małej Blan
mojej <3
- nie płacz , proszę , nie musisz dokańczać teraz , obiecuje jak się spotkamy Przytule cię tak mocno i opowiesz mi to do końca - powieszał czule i podpierał mnie na duchu od razu zrobiło mi się lepiej
Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilkę aż skonczyły mi się pieniadze na koncie , ahh co za ból
Umyłam się i położyłam , przez pół nocy myślałam o Luku aż zasnęłam z uśmiechem na ustach ... pierwszy raz .. dziwne że taki człowiek jak on potrafi tak na mnie dziala
CZYTASZ
Najlepiej z toba!
Teen FictionŻycie Blanki nie było za kolorowe do czasu kiedy poznała wspaniałego chłopaka poprzez portal społecznościowy.