14.

3.8K 279 33
                                    

- Pamiętaj co Ci mówiłem - usłyszałam głos mężczyzny gdy miałam już wychodzić z budynku. Moje ramię zostało brutalnie szarpnięte. Był to Calum, a gdy zwróciłam się w jego stronę zauważyłam w jego oczach  coś dziwnego.. Bałam się go.
- Wie..wiem - wybełkotałam. Serce biło mi bardzo szybko, to nie jest ten Calum, którego znałam.
- I pamiętaj jeszcze jedno - przyciągnął mnie do siebie tak, że wpadłam na jego klatkę piersiową. - Jesteś tylko moja - szepnął wprost do mojego ucha przez co przeszedł mnie niemiły dreszcz. - Znajdę cię wszędzie, więc trzymaj się moich ludzi. - Ostatni raz spojrzał mi w oczy. - Idź - oznajmił, a ja automatycznie wykonałam jego polecenie.
Przeszłam przez parę metalowych drzwi i od razu dostrzegłam czarny samochód.
Poczułam powiew powietrza, poczułam się wolna,  Ale czułam, że zaraz znów zostanę zniewolona, tym razem przez ludzi Cala.
Postanowiłam sprawdzić co się stanie, gdy jednak nie wsiądę do samochodu, więc pewnym krokiem skierowałam się do kawiarni, którą widziałam gdy mnie tu zawozili.
Szłam chodnikiem, na moje szczęście samochód nawet nie ruszył. Spojrzałam na kierowcę, dostrzegłam tylko zarys jego twarzy, nie mogłam nawet określić koloru jego włosów.
- Take me to church - nuciłam pod nosem. Z tej piosenki znałam jedynie ten wers, ale co z tego? Przecież mogę śpiewać go w kółko.
Nie za bardzo widziałam jakichkolwiek ludzi, gdy wyszłam z ośrodka była godzina 14:05, czyżby wszyscy jedli obiad? W sumie jest niedziela.. Rodzinne obiadki i inne bzdety, których nigdy nie zrozumiem.
Otwierając drzwi od kafejki usłyszałam typowy dźwięk dzwonka, oznaczający nowego klienta.
Co do samego wnętrza, było dość urocze? Ściany w kolorze pudrowego różu dość dobrze współgrały z białymi meblami ,szczególną uwagę zwróciłam na stoły stoły kształcie kół, nie wiem czemu, ale zawsze mi się takie podobały.
Podeszłam spokojnym krokiem do lady, przy której stała dziewczyna z typowym latynowskim wyglądem.
- Poproszę - zamyśliłam się i spojrzałam na Menu powieszone tuż nad nią. - Karmelowe cappuccino i czekoladową mufinkę - dziewczyna jedynie kiwnęła głową i zaczęła przygotowywać moje zamówienie.
---
Hotel, pierwsze co przyszło mi do głowy po wyjściu z kawiarni.
Myśl Angel, masz kartę kredytową siostry, zaszalej..
Rozejrzałam się po alejce sklepów, gdy moje oczy dostrzegły wielki napis Motel. Zawsze coś.. No nie?
Boję się bandy Caluma, to również zaczynam się bać.. Ta pustka w jego oczach, którą widziałam tuż przed wyjściem. Mam wrażenie że ludzie, z którymi miałam zamieszkać to część gangu, ba, ja jestem wręcz pewna że są częścią jakiegoś bagna..
Ruszyłam w stronę budynku, oby mnie tu nie znaleźli..
Calum pov
Nie powiem, łatwo było uciec z ośrodka.
- Ej, ja jadę z Calem i Nashem, boję się jeździć z Davidem -  jęknął Luke. Czyli Michael i Ash będą mieli niezły rolercoster.
Było ciemno, ale łatwo odszukaliśmy naszych.
Szczęśliwy otworzyłem drzwi i usadziłem mój tyłek na przednim siedzeniu BMW.
- Cal, ta mała mi zwiała - usłyszałem na powitanie. Lew zaczęła się we mnie gotować. Tak pogrywa?  Chyba chce poznać moją ciemniejszą stronę.

Dno. // 5sosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz