Hej niziołki!
Dzisiaj Dzień Wszystkich Świętych, także rozumiem jeśli przeczytacie to z opóźnieniem.
Wczoraj było Halloween, dziwne, że nic nie wstawiłam. Fajny dzień. Razem z dziewczynami umówiłyśmy się, że przebierzemy się za jednorożce, z jedną z nich i z panią od wf-u odtańczyłyśmy na środku szkolnego korytarza Macarenę, zostało to nagrane i wrzucone na stronę szkoły... Także, zapisałyśmy się w historii na zawsze.
Co do dziewczyny na razie jest git. Grałyśmy w pytania, po trzy dla każdej z nas i dowiedziałam się, że jest ktoś kto jej się podoba. Może miła niespodzianka, albo ponownie złamane serce. Kiedyś się dowiem.
Wleciała kolejna jedynka z matmy. W przyszły czwartek poprawa. Zaczęłam chodzić na korki, co mam nadzieję pomoże mi nadrobić to. Aczkolwiek, nie idzie mi tragicznie, moje oceny to: 1-->3, 3 3, 5, 1, 5. Średnia 2.83 czyli zagrożenia nie ma. Od przyszłego semestru przechodzimy na system procentowy. Nie wiem czy to tak się nazywa. W każdym razie zamiast ocen będą nam wpisywać %.
Treningi dzisiaj mam normalnie. Zaraz jadę na popołudniowy. Jutro też dwa w ciągu dnia. W niedzielę mam zawody, pobudka o 4:00.
I od przyszłego tygodnia znowu sprawdziany, kartkówki i diabli wiedzą co jeszcze.
Nie wiem jak wam, ale mi marzy się już gwiazdka.
Japierdole, pisząc to, przypomniałam sobie, że mam do napisania rozprawkę z polskiego. I jak to bywa w życiu, los chciał, a właściwie polonistka, aby tematem rozprawki było: Miłość - źródło szczęścia czy cierpienia. No to jestem na etapie takim, że napisałam: Miłość jest źródłem cierpienia i wewnętrznej walki ze swoimi uczuciami. Jakoś się to rozwinie, ale jak na razie nie mam wogóle weny.
Aktualnie siedzę nad matmą, ale zrobiłam sobie przerwę i piszę ten rozdział.
Pamiętajcie, by pamiętać o zmarłych nie tylko w ich święto, ale cały rok. To tak samo, jakby pamiętać o swoich znajomych czy kolegach tylko w ich urodziny.
Dzisiaj, albo jutro, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji, to obejrzyjcie Coco. Serio, ten film dał mi do myślenia. Na końcu ryczałam jak bóbr, ale to nie wszyscy muszą wiedzieć.
Do powyższej mojej wypowiedzi będzie pasował nawet cytat Pani Wisławy Szymborskiej:
"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci."
Możliwe, że nakłoniłam was do jakiś rozmyślań, przepraszam, że takie zakończenie, ale życie to nie tylko te piękne chwile.
Przeżyjcie ten dzień z rodziną, powspominajcie dawne czasy, pośmiejcie się z jakiś odległych wspomnień. Nie bójcie się wspominać, bo to potrafi zatrzymać, a nawet cofnąć czas.
YOU ARE READING
I'm BI-tch
Teen FictionJeśli tu zajrzałeś, znaczy, że albo poszukujesz odpowiedzi na to, kim jesteś, albo interesuje cię cudze życie. Ale nie ma znaczenia, jakie masz intencje. Każdy może czytać tą książkę, o ile tematy LGBT nie są dla niektórych tematem drażliwym. Histor...
