Nawet nie dają mi się wyspać bo z rana obudził mnie mój nie przestający wydzwaniać telefon
-kto śmie mnie budzić o tej porze?-zapytałam,spojrzałam na wyświetlacz i odebrałam widząc,że to Jeremy
-wiesz jak wcześnie jest?-spytałam
-Elena zniknęła-powiedział
-co?-spytałam podnosząc się do siadu
-po twoim wyjściu wyszła jeszcze się przejść i nie wróciła do tej pory-powiedział.Błagam nie,to się nie dzieje
-może potrzebuje czasu po tym całym wczorajszym balu-powiedziałam i przetarłam twarz ręką
-znasz ją,zawsze wraca na noc-powiedział.Wiem o tym,ale staram się znaleźć inne wyjaśnienie niż to które najprawdopodobniej jest prawdziwe
-znajdę ją,obiecuję....a póki co nie mieszaj się w to,proszę-powiedziałam
-żartujesz sobie?to moja siostra-powiedział,w zasadzie to kuzynka,ale niech będzie
-wiem,że to trudne...ale poproszę Alarica żeby z tobą posiedział-powiedziałam
-Ver nie rób mi tego,muszę ją znaleźć-powiedział
-ja się tym zajmę-powiedziałam słysząc wzdychnięcie Jeremy'ego
-dobra,ale jeśli będzie to trwało zbyt długo to sam jej poszukam-powiedzial i się rozłączył.Zadzwoniłam jeszcze do Alarica i poprosiłam go o zajęcie się młodym,a następnie poszłam się szykować do wyjścia
Gdy byłam gotowa powiadomiłam braci Salvatore i całą trójką wyszliśmy z domu.
-to sprawka Katherine-powiedział Stefan,tym razem to nie sprawka Katherine mój drogi Stefanie,ale może być o wiele gorzej
-zamknąłem ją w grobowcu-powiedział Damon
-na pewno?-spytał Stefan
-wątpisz?-spytał Damon,mogą choć przez chwilę się nie kłócić o Katherine czy Elenę?
-umie cię przekonać-powiedział Stefan
-jest w krypcie i koniec-powiedział Damon,oby tak było
-mówiła coś...ale nie sądzilem,że to prawda-powiedział po chwili
-co mówiła?-spytałam
-że Elena jest w niebezpieczeństwie-powiedział
-nie spytałeś o konkrety?-spytał Stefan
-zawsze kłamie,skąd miałem wiedzieć,że akurat ten raz mówi prawdę?-spytał Damon
-spytam ją-powiedział Stefan
-nie,wykluczone...wszyscy wiemy jak będzie,w ramach odpowiedzi na pytanie Kat zażąda wypuszczenia,ty zgłupiejesz i się zgodzisz,a ona was pozabija-powiedziałam
-trudno-powiedział Stefan i zaczął odchodzić
-to zły pomysł-powiedział Damon,przynajmniej jeden mądry,aż dziwne,że to akurat Damon
-chodzi o Elenę-powiedział Stefan i zniknął za budynkami
-a mówisz,że to moje pomysły są głupie-powiedział Damon
-ten raz ci się udało-powiedziałam
Ja i Damon wsiedliśmy w jego samochód i byliśmy w ponad połowie drogi do domu,ale wtedy zadzwonił Stefan i powiedział,że Bonnie użyła zaklęcia lokalizującego i wiedzą gdzie dokładnie jest Elena.Zawróciliśmy,zgarnęliśmy Stefana i wyruszyliśmy na ratunek Elenie.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
vampire fangs
Hayran KurguMałżeństwo z nim było jak stanie na ulicy i czekanie aż jakiś samochód cię potrąci Małżeństwo z nią było jak patrzenie w gwiazdy