3. Pierwszy dzień

10 0 0
                                    

* Pokój przesłuchań liceum jujutsu. Fureq siedział na krześle przywiązany do podłogi. Powoli odzyskiwał przytomność. Na przeciwko niego siedział białowłosy wysoki mężczyzna w czarno-czerwonej bluzie.

Zanex: Dzieńdoberek!

Fureq: Mam lekkie déjà vu... Tak jakbym już to przeżył, tylko grałeś na konsoli, a potem mnie rozwiązałeś i-

Zanex: Coooś ty. Musiało ci się przyśnić! Jestem Zanex, jeden z trzech zaklinaczy klasy specjalnej naszej szkoły.

Fureq: Razem z tym napakowanym z robakiem i z tym z żywym arsenałem leczniczym?

Zanex: Z Chlepkiem i Stasiem, jeśli o nich ci chodzi.

Fureq: Wspominali coś o tobie...

Zanex: Pewnie, że jestem najfajniejszym zaklinaczem.

Fureq: Nie. Mówili, że jesteś naj-

Zanex: Najlepszy z ich trójki? Schlebiają mi!

Fureq: Nie. Mówili... A z resztą i tak nie słuchasz.

Zanex: No dobra mów.

Fureq: Mówili, że jesteś najbardziej niedojrzały i najgłupszy, a zarazem najmądrzejszy.

Zanex: Ja!? No proszę cię.

Fureq: Mówili też, że resztę życia spędzę przykuty do tego krzesła...

Zanex: Tak być miało, ale zrobiłem swoje czary mary z dyrektorkiem i jest szansa, że przyjmiemy cię do szkoły!

Fureq: Naprawdę!?

Zanex: Na razie wyrok twojej egzekucji jest aktualny, ale wynegocjowałem ze starszyzną inne warunki. Odroczymy datę twojej egzekucji, aż do momentu, gdy pochłoniesz wszystkie dziesięć fiolek z Omegą!

Fureq: TAK!

Zanex: Czyli się zgadzasz? Wiesz, że niesie to za sobą ciężką pracę i-

Fureq: BIORĘ W CIEMNO!

Zanex: Jak sobie chcesz! Dyrektor na ciebie czeka. A! Właśnie. Wziąłem z naszego magazynu fiolkę, w której posiadanie weszliśmy jakiś czas temu.

* Zanex wyjął fiolkę z Omegą i podał ją Furqowi do wypicia.

Fureq: (kaszle) Fuj!

Zanex: Jak smakuje?

Fureq: Jak mydło!

Zanex: No to faktycznie fuj.

* Po Furqu nie było widać żadnych oznak Omegi.

Zanex: Rzeczywiście umiesz go utrzymać! Ale fajnie! Będę miał wychowanka, który w środku trzyma zaklinacza z ery Heian!

Fureq: Zaklinacza?

Zanex: Omega był zaklinaczem klasy specjalnej ze złotej ery jujutsu. Ery Heian. Wygląda jak wygląda przez swoją przeklętą technikę.

Fureq: Oh... Dobrze wiedzieć.

Zanex: No dobra. To lecimy do dyrka.

* Zanex rozwiązał Furqa i prowadził go do jednego z budynków.

Fureq: A co do... co do Omegi...

Zanex: Tak?

Fureq: Kto jest silniejszy? Ty, czy on?

* Zatrzymali się na chwilę.

Zanex: Walcząc z nim, mógłbym się trochę napocić.

Fureq: Pokonałby cię?

Zanex: Nie, wygrałbym. Tak samo Chlep, czy Stachura.

Walki CzarownikówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz