rozdział 1

7 0 0
                                    

Zabije go - powiedziałam sfrustrowanym głosem, gdy w systemie naboru zobaczyłam że dostałam się do Maverick High School.
Ta szkoła była niczym spełnienie najgorszych koszmarów.
Zastanawiało mnie dlaczego się tam dostałam, jeśli jej nie wybierałam, może to był jakiś błąd w systemie?
Po niedługiej chwili rozmyślania ułożyłam wszystkie elementy układanki, i już wiedziałam co się stało.
W wieczór, gdy wybierałam szkoły, pokłóciłam się z moim bratem o film który mieliśmy oglądać, on chciał obejrzeć "Podziemny krąg", natomiast ja chciałam obejrzeć "Diabeł ubiera się u Prady".
Chwilę się o to sprzeczaliśmy, lecz nasi rodzice wkroczyli, pod jego nieuwagę szybko zabrałam pilot z jego rąk i włączyłam film który chciałam obejrzeć.
Mój prawie osiemnastoletni brat popatrzył na mnie z nienawiścią w oczach, wstał z kanapy i udał się do swojego lokum.
Uśmiechnięta obejrzałam film, a po obejrzeniu zasnęłam na sofie.
Wracając wspomnieniami do tej chwili zdaję sobie sprawę że nie wylogowałam się ze swojego laptopa.
Przemyślując całe to zdarzenie, zirytowana
wstałam z krzesła w kuchni, i udałam się po schodach do pokoju Lysandera.
Nie pukając weszłam do jego pokoju, zobaczyłam że ma na sobie słuchawki i gra w grę z kolegami, niesamowicie wkurzona podeszłam do niego zdjęłam słuchawki z jego głowy i rzuciłam nimi o podłogę, Lysander był w szoku co właśnie zrobiłam.
- Co ty myślisz że robisz?! - wstał i krzyknął
Moja twarz nie okazywała żadnej innej emocji oprócz złości.
- Chciałeś mieć ten swój "Fight Club"?! Zaraz go dostaniesz jeśli tak bardzo chcesz - rozgniewana rzuciłam się na niego z rękami, wylądowaliśmy na podłodze, uderzyłam go w żebro, a później dostał odemnie plaskacza w twarz.
Mój brat próbował się bronić rękami, lecz moja siła przeważyła jego możliwość.
Lysander zaczął krzyczeć, gdy zaczęłam go szarpać za włosy, wtedy przybiegła nasza mama.
Próbowała nas rodzielić, i jakimś cudem podołała.
- Co wy robicie? Czy wyście zgupieli? - wzburzona krzyknęła.
Wstałam, włosy miałam całe rozczochrane, a ręce bolały mnie jak po intensywnym treningu.
- Przez niego idę do Mavericka - powiedziałam ze łzami w oczach.
Moja mama popatrzyła się że zdziwieniem.
- Okej, w czym problem? - zapytała
- JAK W CZYM PROBLEM?
IDĘ DO MAVERICKA, SZKOŁY GDZIE CHODZĄ SAMI CHŁOPACY KTÓRYCH JEDYNYM PROBLEMEM JEST Z JAKĄ DZIEWCZYNA DZIŚ BĘDĄ KRĘCIĆ - krzyknęłam uwalniając wszystkie emocje.
- Nie, mam was już dość, załatwiajcie sobie sami swoje sprawy - powiedziała wychodząc z pokoju.
Odwróciłam się w stronę mojego brata i popatrzyłam mu w oczy.
- Czemu to zrobiłeś? - zapytałam zawiedziona, nic nie odpowiedział.
Mój rodzony starszy brat - Lysander Hawthrone (zaraz) uczeń klasy dwunastej w Maverick High School, postanowił że świetnym pomysłem będzie zrobienie sobie ze mnie żartu, i doda na listę moich wyborów szkołę do której uczęszcza.
Nie mogłam w to uwierzyć.
Wyszłam z jego pokoju, poszłam prostym korytarzem do ostatnich drzwi gdzie znajdował się mój pokój.
Zmęczona dzisiejszymi wydarzeniami, położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy i liczyłam że dzisiejszy dzień to tylko zły sen.

Jedna w tłumieWhere stories live. Discover now