Ma mnie dość?

51 8 2
                                    

Ada zbliżyła się do mnie I...

I szepneła
-chcesz iść później się przejść? Na spacer?
-No mogę
-okej

Powiedziała i odsuneła się.
Liczyłem na co innego ale..
Ale to tylko moja fantazja
Lecz mimo to czas płynął dość szybko
Lekcje minęły w mgnieniu oka.
Ada ciągnęła mnie za rękę w nieznanym mi kierunku.
Po chwili byliśmy na kolorowej łące
Naprawdę bardzo kolorowej.
-pięknie tu co nie?-zapytała
-jest. Ładnie.-odpowiedziałem
-ładnie.. mhm.

-chyba nie lubisz łąk? Tak?-popatrzała na mnie pytająco.
-Ja.. lubię,lubię łąki.
-nie wyglądasz...
-Ja poprostu nie lubię kwiatów..
-dlaczego? Przecież są piękne.

Tak samo jak ty..-pomyslałem.

-poprostu,tak jakoś wyszło. Nie przepadam za kwiatami i tyle.
-no dobra rozumiem.-powiedziała j odeszła dalej.

A ja stałem w miejscu I patrzyłem się na wysokie stare drzewo.
Nie patrząc na Ade poszedłem w jego stronę, będąc obok wyglądał na jeszcze większe i wyższe.
Usiadłem przy korze i patrząc na te kwiaty i rośliny, zacząłem myśleć czemu tak za nimi nie przepadam.
Nic nie wymyśliłem,więc poprostu bez wyjaśnienia mojej nienawiści do kwiatów wstałem I poszedłem w stronę dziewczyny.

Podszedłem do niej i zapytałem
-wracamy?
-jasne, daj mi jeszcze chwilkę.
Powiedziała patrząc na każdy rodzaj i kolor rośliny.
-rozróżniasz je wogóle?-zapytałem.
-kompletnie nie. Wiem tylko że to jest stokrotka.
-Stokrotka pospolita roślina z rodzaju Bellis, który obejmuje około 15 gatunków należących do rodziny astrowatych.
-mhm, i że to jest tulipan.
-Tulipan to rodzaj roślin cebulowych należący do rodziny liliowatych.
-Dokładnie tak.

Powiedziała I poszła dalej.
Widać było że ją to denerwowało...
Mnie też zaczynało
Poszedłem za nią.

Dotarliśmy już do Akademii
A Ada zniknęła mi z oczu.
Miałem wyrzuty sumienia i myśli o tym że ją denerwuje,
Chciałem pójść do pokoju ale usłyszałem głos..
Niestety dobrze znany mi głos.

I jak ci się podoba w Akademii?
Nie przywiązuj się zbytnio do niej bo za niedługo.

Zatrzymał się.

Za niedługo zrealizujemy nasz plan

Zapiszczało mi w uszach I zakręciło w głowie,ale nie chciałem już na to zwracać uwagi.

Poszedłem do pokoju a w nim zobaczyłem Ade śmiejącą się i rozmawiającą z innymi dziećmi.

Ja już jej nie wystarczam?
Nie lubi mnie już?
Ma mnie dość?
Dlaczego przy mnie się tak nie śmieje i nie uśmiecha?...

Chciałem do niej podejść ale widząc jak dobrze rozmawia jej się z innymi,
Zrobiło mi sie przykro.

Spojrzałem za okno i wyglądało jakby zaraz miała się ściemniać.
Zamierzałem jeszcze pójść do mojej najlepszej przyjaciółki, ale ta cały czas rozmawiała z innymi.
A gdy trochę sie do niej zbliżyłem ta spojrzałam się na mnie z irytacją i westchneła.
Coś w tamtej chwili się we mnie złamało i łzy zaczeły napływać mi do oczu i poczułem ból jakby ktoś wbijał mi nóż w plecy.
Bez słowa wybiegłem z budynku a następnie z terenu Akademii i udałem się w kierunku furtek do bajek.

Idąc tak przed siebie nie myśląc o niczym innym niż tym że chce już to wszystko skończyć szukałem furtki do bajki "dziewczynka z zapałkami"

Czułem się najgorzej jak nigdy wcześniej..
Moja najlepsza przyjaciółka pierwszy raz sprawiła mi taką przykrość.
A łez nie ubywało, z moich oczu wypływało ich coraz więcej.

"Ale przecież roboty nie mają uczuć"
Chciałbym żeby to była prawda.
Żebym nie czuł się tak bardzo skrzywdzony.

Po znalezieniu poszukiwanej furtki wszedłem do środka a moje ciało otulił chłód.
A wspomnienia z mojego ostatniego pobytu tutaj ukuły w serce jeszcze mocniej.

Chciałbym żeby Ada była tu teraz że mną.
Ale to właśnie przez nią tu teraz jestem.

Moją głowę zapełniałaly myśli
"Możesz się jeszcze wycofać"
"Nie musisz tego robić"

Ale ja własnie bardzo chciałem to zrobić, mieć to już za sobą, nie czuć tego bólu tego kłucia.
Tej pustki.

___________________________
Witam po długiej przerwie ale powracam!!
Postaram się napisać kontynuację jeszcze dzisiaj💕❤️
Mam nadzieję że rozdział wam się podobał
Napiszcie swoją opinię w komentarzuuu🍞🗿

Przygody Alberta🌹Where stories live. Discover now