Rozdział 5: Piąty list | Ruszyć naprzód

12 1 1
                                    

Piąty list | Ruszyć naprzód

Droga Utahime,

Czekaj na mnie, nadchodzę.

Z poważaniem,

Satoru Gojo


Dzisiejsza pogoda jest złowieszcza.

Utahime poczuła to w swoich wnętrznościach, gdy się obudziła. Niebo było ciemne, a ciemne chmury cumulonimbus spowijały niebo Kioto. Przyprawiło ją to o gęsią skórkę. Lekki deszcz padał, wydając rytmiczne dźwięki, gdy opadał, ale prognoza pogody tego ranka przewidywała, że po południu do następnego ranka będą silne burze.

Jej przeczucie zwykle się sprawdzało. Jednak odłożyła to na później. W tej chwili jest zajęta i nie ma czasu ani energii, by się nad tym zastanawiać.

Przeprowadzka do innego miejsca jest tak długim procesem, że Utahime musiała wziąć dwa dni wolnego w tygodniu pracy, aby przygotować wszystkie niezbędne dokumenty do wyprowadzki i zacząć sprzątać swoje mieszkanie.

Niemniej jednak, Utahime, Shoko i Kento znaleźli idealny dom, który mogli dzielić w pobliskiej cichej okolicy, blisko Kyoto Jujutsu High. Był to dwupiętrowy dom z poddaszem i piwnicą. Miejsce to jest bardzo przestronnym, nowoczesnym japońskim domem. Ma ponad dziesięć pokoi, nie licząc salonu, jadalni i kuchni. Ma również garaż oraz duże podwórko z przodu i z tyłu, ogrodzone bramą i płotem.

Mieli szczęście. Właściciel tego miejsca sprzedawał dom za niską cenę, ponieważ nikt nie chciał go kupić, ponieważ znajdował się daleko od centrum Kioto. Dom był dla nich idealny i miał wiele pokoi, które mogli podzielić dla siebie - Shoko zaklepała piwnicę na swoje lekarskie rzeczy - i miała odpowiednie warunki do wychowywania dziecka.

Jeśli chodzi o mieszkanie Kento i Shoko w Tokio, nadal będą z niego korzystać, ponieważ tam stacjonują. Kilka z ich rzeczy zostało już przeniesionych do nowego domu. W międzyczasie Utahime nadal pakuje swoje rzeczy, dopóki oficjalnie nie wyprowadzi się w przyszłym tygodniu z pomocą firmy przeprowadzkowej.

"Kup samochód," Shoko mówi jej przez telefon. "Nie chcemy, żebyś szła piętnaście minut do szkoły, niosąc ze sobą pomiot demona".

Utahime ignoruje okropne przezwisko, które jej najlepsza przyjaciółka nadała jej nienarodzonemu dziecku. Nieważne, ile razy próbuje poprawić Shoko, lekarka wciąż robi to samo. Jedyną rzeczą, która się zmieniła, jest to, że mniej pali. "Nadal mogę jeździć na rowerze, Shoko. Nie potrzebuję samochodu".

"To na dłuższą metę" - uzasadnia lekarka. "Wkrótce i tak będziesz go potrzebować, a opuchlizna w nadchodzących miesiącach utrudni korzystanie z roweru. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, że będziesz rodzić na rowerze. Poza tym, czy nie masz prawa jazdy? " 

"Mam prawo jazdy, ale samochód jest zbyt drogi". Nauczycielka przełącza telefon na drugie ucho, wkładając rząd książek dydaktycznych z półki do pudełka.

"W takim razie kupię samochód i dam ci go. Nie możesz odmówić, nawet jeśli będzie to Lamborghini".

"Nie marnuj za dużo pieniędzy! Nie będę potrzebowała tak drogiego samochodu!"

"W takim razie to prezent dla demonicznego pomiotu. Będzie to wyjątkowy prezent urodzinowy od jego ulubionej, bogatej matki chrzestnej".

"Jako matka twojego chrześniaka odmówię przyjęcia tak drogiego prezentu. Po prostu kup pieluchy na rok albo coś bardziej przydatnego.'' Utahime wzdrygnęła się i odłożyła pudełko na podłogę, po czym usiadła na krześle przy biurku. Z frustracją przeczesuje swoje czarne włosy. Shoko marnowała zbyt wiele pieniędzy na jej dziecko, zwłaszcza na coś tak niedorzecznego jak sportowy samochód. Żaden noworodek nie potrzebuje czegoś takiego. Chociaż jej przyjaciółka miała rację, kupując samochód, będzie go potrzebować w przyszłości.

Złamane serce-(Gojo x Utahime)Where stories live. Discover now