Rozdział 3: Trzeci list | Konfrontacja

10 1 0
                                    

Trzeci list | Konfrontacja

Droga Utahime,

Przegapiłaś kolejne wspólne spotkanie w szkole. Oczywiście, że tak. Nie chcesz mnie więcej widzieć.

Z poważaniem,

Satoru Gojo

"Shoko, jestem w ciąży."

Shoko wypluła alkohol, gdy Utahime powiedziała jej o tym niespodziewanie w środku kolacji. Nie zastanawiała się dwa razy, zgadując, kto jest ojcem, ale to ogłoszenie wciąż było wielką wiadomością.

I to niebezpieczną.

Satoru Gojo zapłodnił Utahime. A on ma narzeczoną i bierze ślub. Och, czysty chaos.

"Ty..." Shoko kaszle i wyciera usta serwetką. "Mogłaś mi to powiedzieć, kiedy nie piłam. Mogłam umrzeć dławiąc się.''

"Przepraszam - przeprosiła Utahime, drapiąc się palcem po policzku. "Gdybym nie powiedziała ci teraz, mogłabym nigdy się nie odważyć.''

Minął ponad tydzień odkąd Utahime dowiedziała się, że jest w ciąży. Nie powiedziała jeszcze nikomu poza Shoko dziś wieczorem i była bardzo niespokojna z tego powodu. W końcu nie będzie już tylko dbać o siebie. Wkrótce pojawi się dziecko, które będzie od niej zależne.

"Więc co zamierzasz z tym zrobić?" Lekarka pyta z powagą. "Dziecko będzie trudne do wychowania".

"Zamierzam je zatrzymać." Czarnowłosa zaklinaczka stanowczo oświadcza, kładąc dłoń na swoim brzuchu. "To będzie trudne, ale wezmę na siebie odpowiedzialność.''

Shoko przygląda się swojej najlepszej przyjaciółce. Utahime wyglądała na zdeterminowaną w swojej decyzji, a brunetka nie miała innego wyjścia, jak tylko ją zaakceptować. Wiedziała, że kobieta marzyła kiedyś o własnej rodzinie, nie zamierza jej tego odbierać. Nie, kiedy ogłasza się matką chrzestną przyszłego potomka Utahime.

"Kurwa, nie mogę już przy tobie palić".

"To znak, żebyś oszczędzała płuca.'' Utahime zachichotała.

"Czy jestem pierwszą osobą, która się o tym dowiedziała?"

"Nie, jesteś druga."

Shoko patrzy na nią z niedowierzaniem. "Jak to?"

Dzwonek do drzwi mieszkania Utahime rozbrzmiewa i Utahime natychmiast wstaje z fotela, by go odebrać.

"Mówiąc o pierwszej osobie..."

Lekarka zmarszczyła brwi. Zawsze była pierwszą osobą, która wiedziała wszystko o Utahime. Kto, u licha, mógł ją pokonać tym razem?

Utahime otwiera drzwi, a na zewnątrz stoi Kento w swoim garniturze, trzymając plastikową torbę ze sklepu spożywczego. Uśmiechnęła się na powitanie jego pozbawionej wyrazu twarzy. Blondyn pojawił się w idealnym momencie - miała ochotę na czekoladę, mimo że nienawidziła słodyczy.

"Dobry wieczór Kento. Jesteś dość wcześnie.''

"Proszę, nie używaj mnie jako chłopca na posyłki tylko dlatego, że jestem w Kioto w tym tygodniu - powiedział Kento i podał jej plastikową torbę. "Kupiłem ci też jabłka. Czekolada zepsuje ci zęby".

"Dziękuję za to - otworzyła drzwi, by mógł wejść do jej domu. "A teraz rozgość się. Shoko jest w jadalni."

Po jej załamaniu, Kento powiedział jej, by poprosiła go o jakiekolwiek przysługi, ponieważ zostanie w Kioto przez jakiś czas w związku z pracą. Utahime spędzała z nim wolny czas po pracy lub w szkole, rozmawiając na różne tematy. Zawsze był dżentelmenem i troszczył się o nią, gdy mdłości i wyczerpanie dawały się jej we znaki. Oczywiście teraz stał się jej chłopcem na posyłki, odkąd zaczęła mieć nocne zachcianki.

Złamane serce-(Gojo x Utahime)Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα