Rozdział 4: Czwarty list | Akceptacja

10 1 0
                                    

Czwarty list | Akceptacja

Droga Utahime,

Minęło trochę czasu. Nic od ciebie nie słyszałem. Wyjechałaś z kraju?

Z poważaniem,

Satoru Gojo


"Więc... wycofałaś się?" Shoko, pozując na kanapie jak szefowa, spojrzała w dół na Utahime, która usiadła na podłodze, zwieszając głowę.

Dzisiejszy wieczór był jednym z ich babskich wieczorów. Postanowiły spędzić go w mieszkaniu Utahime zamiast karaoke i obejrzeć serial na platformie streamingowej, który odkładały od ponad roku. Chociaż jest już w połowie opuszczony z powodu braku popcornu i poważniejszej sprawy.

Czarnowłosa nauczycielka zatrzymała się na chwilę, dodając napięcia do sytuacji, zanim odpowiedziała "Tak...".

"Uff." Brunetka odetchnęła z ulgą, kładąc dłoń na piersi. "Prawie zabrałaś mi połowę mojego życia."

"Dramatyzujesz, Ieri." Kento wychodzi z kuchni, trzymając tacę wypełnioną alkoholem, szklanką mleka i ciasteczkami czekoladowymi. Wyszedł ubrany w różowy fartuch i pasujące do niego domowe kapcie, prezent od Shoko, która była rozbawiona tym, jak zachowywał się jak służący przy Utahime.

"Cicho, Nanami." Shoko mówi mu, kładąc tacę na stoliku do kawy obok Utahime. "Gdzie jest popcorn? Myślałam, że go masz?"

Skronie Kento pulsują, gdy siada obok niej. "Przynieś go sobie."

"Nie możesz nawet przynieść popcornu? Nie bez powodu zaprosiłyśmy cię na babski wieczór - powiedziała lekarka. "Teraz maraton filmowy nie dojdzie do skutku.''

"Nie chciałem być zaproszony" - ripostuje Kento. "Jestem tu tylko dlatego, że jestem chłopcem na posyłki, pamiętasz?"

"O rany, muszę utopić swoje smutki z powodu braku popcornu alkoholem - powiedziała Shoko, biorąc całą butelkę wódki i biorąc z niej łyk.

"Shoko..." Utahime karci swoją przyjaciółkę z troską. "Nie pij za dużo."

"Hej, rzuciłam palenie dla ciebie i diabelskiego pomiotu", brunetka dąsała się na czarnowłosą kobietę. "I nie powinnaś tak do mnie mówić. To ty jesteś tą złą pijaczką z naszej dwójki. Nie wykorzystuj swojej ciąży przeciwko mnie.''

Utahime przewraca oczami i zjada ciasteczka. "Ale ja nie próbuję."

"Wy dwoje jesteście przeciwko mnie, czuję to."

Kento wlewa alkohol i lód do szklanki i pije z niej. "Wyobrażasz sobie różne rzeczy."

"Może i nie," Shoko wzrusza ramionami. "Widziałam dziś tego dupka i musiałam się powstrzymywać przed operowaniem go bez znieczulenia. Teraz wiem, jakie to uczucie, gdy chciałaś go wcześniej okaleczyć, Utahime. Już sam widok jego twarzy jest zapalnikiem".

Utahime podnosi szklankę z mlekiem. "Wypiję za to."

"W każdym razie, skoro nie powiedziałaś mu o waszym dziecku..." Kento skierował ich na główny temat i odszedł od pogawędki. Spędzanie czasu z tymi kobietami, które były jego starszymi koleżankami, było nieoczekiwane, ale o wiele bardziej przyjemne niż stanie na baczność przed największymi czarodziejskimi bzdurami Satoru. "Jakie są twoje plany na poradzenie sobie z tym teraz? Pokażesz się wkrótce po pierwszym trymestrze".

"Prawdopodobnie uciec z kraju - zażartowała Utahime, chichocząc z odpowiedzi i odstawiając szklankę na tacę. "Słyszałam, że jest zapotrzebowanie na zaklinacza, który będzie zarządzał oddziałem w Ameryce. Jakaś praca za biurkiem, którą trzeba wykonać przez rok.''

Złamane serce-(Gojo x Utahime)Where stories live. Discover now