Dragon Ball Revenge

Rozdział 9 "Zbliża się nieuniknione"

GOHAN VEGETA I PICCOLO LECIELI W STRONĘ DOBARA JEDNOCZEŚNIE UWAŻAJĄC NA POJAWIENIE SIĘ DRUGIEGO Z TRZECH WROGÓW. ZBLIŻALI SIĘ DO POŁOWY DROGI A ICH WRÓG DALEJ SIĘ NIE POJAWIAŁ DO CZASU. PONIEWAŻ W POŁOWIE TRASY ICH WRÓG JUŻ NA NICH CZEKAŁ.

Leter: widzę, że już jesteście- POWIEDZIAŁ GŁOSEM PODOBNYM DO GŁOSU FRIEZY.

Gohan: Jak się nazywasz?

Leter: Nazywam się Leter.

Gohan: dobra leter zaczynajmy walkę!-GOHAN MOMENTALNIE RZUCIŁ SIĘ Z PIĘŚCIAMI NA LETERA LECZ MOCNO SIĘ ZASKOCZYŁ, PONIEWAŻ JEGO PIĘŚĆ PRZENIKNĘŁA PRZEZ CIAŁO LETERA I NIC MU NIE ZROBIŁA.

Gohan, Vegeta, Piccolo: co jest?!- WYKRZYKNĘLI ZE ZDZIWIENIEM.

Leter: haha tak mnie nie pokonasz- ODPOWIEDZIAŁ ŚMIEJĄC SIĘ Z NICH. GOHAN LEKKO PODIRYTOWANY ZACZĄŁ WYSTRZELIWAĆ KI Z RĄK  KTÓRE KU ZDZIWIENIU NASZYCH WOJOWNIKÓW TRAFIŁY W CEL, WTEDY GOHAN ZROZUMIAŁ ŻE JEŻELI CHCE GO POKONAĆ MUSI ATAKOWAĆ GO WYŁĄCZNIE ENERGIĄ KI.

Gohan: ej Dobar, skup się uważnie na moim ki-WYKRZYKNĄŁ Z PEWNOŚCIĄ SIEBIE.

Gohan: Haaaa!!!!-MOMENTALNIE GOHAN ZACZĄŁ PODNOSIĆ SWÓJ POZIOM MOCY, BYŁ ON TAK WIELKI ŻE WSTRZĄSNĄŁ CAŁYM KRÓLESTWEM DEMONÓW.

Piccolo: co za niespotykana siła!!- POWIEDZIAŁ ZDZIWIONY A VEGETA POMIMO TEGO ŻE NIC NIE POWIEDZIAŁ PO JEGO TWARZY BYŁO WIDAĆ ŻE TEŻ JEST ZASKOCZONY MOCĄ GOHANA.

Dobar: Pp... przecież jego.. jego moc jest równa mojej- WYSZEPTAŁ ZE ZDZIWIENIEM I STRACHEM.

Gohan: Nie mam zamiaru się z tobą cackać leter, zaraz umrzesz- WYKRZYKNĄŁ GOHAN I MOMENTALNIE ZACZĄŁ ŁADOWAĆ ATAK.

Gohan: Kaa!! meee!!  Haaaa meeee!!!!
Haaaa!!!!!!

A TAK GOHANA BYŁ TAK SILNY ŻE Z LETERA NIE POZOSTAŁA NAWET KUBKA KURZU. TYMCZASEM NASI BOHATEROWIE RUSZYLI W DALSZĄ PODRÓŻ. PRZYNAJMNIEJ MIELI TAKIE PLANY ALE NIE ZROBILI TEGO BO PRZED ICH OCZAMI POJAWIŁ SIĘ DOBAR, KTÓRY TELEPORTOWAŁ SIĘ DO NICH PRZEZ TO ŻE SĄ W JEGO KRÓLESTWIE A W NIM DOBAR MOŻE ROBIĆ CO CHCE.

Dobar: Gohanie, zaskoczyła mnie twoja moc. Już nie mogę się doczekać naszego starcia.

Vegeta: O nie!, to ja cię załatwię!!- VEGETA BŁYSKAWICZNIE PRZETRANSFORMOWAŁ SIĘ W SSJ 2 I RZUCIŁ SIĘ NA DOBARA, LECZ BEZSKUTECZNIE PONIEWAŻ DOBAR ZAŁATWIŁ GO JEDNYM CIOSEM. GOHAN PODSZEDŁ DO DOBARA I TA DWÓJKA STANĘŁA ZE SOBĄ OKO W OKO WIEDZĄC, ŻE PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ STANĄŁ ZE SOBĄ DO WALKI.

Dobar: liczę że ten debil, który się na mnie rzucił pokona ostatniego demona bo naprawdę chciałbym się z tobą zmierzyć. Do zobaczenia Gohanie- DO BARW WRÓCIŁ DO SWOJEGO ZAMKU A NASI BOHATEROWIE RUSZYLI NA STARCIE Z TRZECIM DEMONEM. Z NIM ZMIERZY SIĘ VEGETA A TEN DEMON NAZYWA SIĘ ELIF JEST W STANIE UKAZAĆ KOMUŚ JEGO NAJWIĘKSZY KOSZMAR