Helen
***
Otworzyłam oczy bo poczułam jak ktoś mnie bierze. Przetarłam swoje oczka żeby lepiej widzieć i zobaczyłam mamusie.
-Mamusiu, gdzie mnie zabierasz?
- Na wycieczkę, słoneczko. Śpij dalej- powiedziała mamusia głaszcząc mnie po główce.
-Ale jest ciemno.
-To będzie nocna wycieczka słońce ale musisz być cichutko, dobrze?- zapytała.
-Dobrze.
Razem z mamą wyszłyśmy z domu i wsiedliśmy do auta. Mamusia poprosiła jakiegoś pana by zawiozł nas na lotnisko, nie wiem co to jest ale wydaje się być fajne.
-Mamo, zapomniałam wziąć tadziusia.
-Nie martw się. Ja go wzięłam- powiedziała i podała mi mojego misia.
-A tatuś nie jedzie na wycieczkę?-zapytałam.
-Nie, nie może. A teraz idź spać kochanie- powiedziała mamusia.
***
Obudziłam się cała spocona. Nie wiedziałam co się dzieje, przecież nie śnił mi się żądny koszmar. Więc czemu jestem cała spocona i roztrzęsiona?
Chciałam sięgnąć po szklankę wody żeby się uspokoić, jednak zobaczyłam że jest pusta. Co oznaczało że czeka mnie wyprawa do kuchni. Wstałam z łozka i wzięłam ze sobą telefon by móc oświetlić sobie drogę.
Otworzyłam po cichu swoje drzwi i zaczęłam schodzić bo schodach. Na razie wszystko szło po mojej myśli. Doszłam do kuchni i zadałam sobie sprawę że nie wzięłam swojej szklanki.
No trudno wezmę sobie nową.
Otworzyłam szufladę, gdzie znajdowały się szklanki i wzięłam jedną do ręki. Nalałam wody i chciałam j,i iść do pokoju jednak usłyszałam jakiś głos.
- Co tu robisz?- powiedział ktoś , a ja się wystraszyłam i puściłam szklankę, która się zrobiła na podłodze.
Mam przejebane.
-Jezu Helen. Nic ci nie jest?- nagle zaświeciło się światło i zobaczyłam, że osobą która mnie wystraszyła to Leo.
Nie wiem kiedy ale nagle wszyscy pojawili się w kuchni. Wystraszyłam się że mogą chcieć mnie ukarać wiec zaczęłam zbierać szkło do swoich rąk, ignorując pytanie Leo.
-Co tu się dzieje?- zapytał James- Helen zostaw to szkoło.
-Przyszłam po szklankę wody i zobaczyłem Helen wiec chciałem jej się zapytać co tu robi, a ona się wystraszyła i puściła szklankę- wyjaśniał Leo.
-Hel zostaw to szkoło- powiedział Mateo, który do mnie podszedł- Jezu Helen. Rozciełaś sobie dłonie. Chodź opatrze ci to.
-Przepraszam- powiedziałam- i nie musisz mi tego opatrywać. Ja posprzątam i pójdę spać.
-Nie ma mowy. Jeszcze bardziej chcesz się pokaleczyć- zaczął James- Mateo idź jej to opatrzeć, a reszta możecie iść spać dalej.
- A co z tym szkłem i rozlaną wodą? -zapytałam
- Ja je posprzątam princesses- powiedział tata.
- Nie. Ja to zrobiłam to ja posprzątam- zaczęłam się kłócić.
-Masz skaleczone ręce i nie chce żebyś jeszce się bardziej skrzywdziła, dlatego nie dyskutuj ze mną i idź z Mateo- powiedział wujek- a reszta do pokoi, nic się nie stało.
![](https://img.wattpad.com/cover/354317941-288-k419482.jpg)
YOU ARE READING
Koszmary przeszłości
Mystery / ThrillerWiodła wspaniałe życie aż do momentu kiedy trzy lata temu jej mama zginęła w wypadku samochodowym.Teraz jej tata umiera, ale czy na pewno był to jej prawdziwy ojciec? A co jeśli życie tej dziewczyny było jednym wielkim kłamstwem? Może śmierć mamy by...