Część 1

27 2 0
                                    

"Cześć wszystkim!" Xie Lian uśmiechnął się jasno w lekko pochylonym aparacie, mrużąc oczy w kształcie półksiężyca. Stał przed starą, wyglądającą na zużytą, bardziej szarą niż białą furgonetką.

„Obecnie jestem...", rozejrzał się wokół siebie, szukając znaku wskazującego jego lokalizację. Potem się roześmiał: „Właściwie to nie mam pojęcia, gdzie jestem!" Nie wyglądał na zaniepokojonego tym w najmniejszym stopniu.

Xie Lian zamyślił się na chwilę. „Myślę, że wciąż jestem gdzieś w Montanie. Mój nawigator się zepsuł, to nic nowego, ale ostatniej nocy mieliśmy naprawdę obfite opady deszczu i część musiała przedostać się do schowka na rękawiczki – w każdym razie mapy są teraz całkowicie przemoczone i bezużyteczne.

„W porządku, po prostu będę podążał drogą i zobaczę, dokąd dojdę. To przygoda, prawda? Ale teraz pękła mi jedna opona, spójrz..." Xie Lian obszedł swój samochód i przykucnął. – Widzisz, zawsze ten właściwy z tyłu. Zmieniłem to zaledwie miesiąc temu! Naprawdę nie wiem, co robię źle."

Xie Lian znów się wyprostował i wzruszył ramionami, patrząc w kamerę. „Dobra wiadomość jest taka, że ​​tym razem mam koło zapasowe! Znaleziono go na obrzeżach Minneapolis, za stacją benzynową. To musi być przeznaczenie, prawda?

Podrapał się w tył głowy, a jego uśmiech stał się nieco niezręczny. „Naprawdę nie mam pojęcia, jak zmienić oponę – uwierzyłbyś w to? Od pięciu lat jeżdżę vanem po całych Stanach Zjednoczonych i nigdy nie musiałem zmieniać opony. Teraz moje szczęście nie wydaje się już takie złe!"

Doszło do rozcięcia, po czym potrącona kamera sfilmowała przebitą oponę i narzędzia leżące na drodze. „Wiedziałem, że gdzieś leciała instrukcja! Miałem też te narzędzia gdzieś pod ręką. Powinny pochodzić z czasów, gdy byłem w Detroit, pamiętasz? Głos Xie Liana brzmiał radośnie zza kamery.

Ekran na chwilę zgasł, po czym ukazał się Xie Lian siedzący w suchej trawie na poboczu drogi i wyglądający na wzruszonego pomimo beztroskiego głosu. "Zobacz co znalazłem! Czyż te kwiaty nie są piękne?" Kamera była skierowana na kępkę małych białych kwiatów rosnących wśród martwej trawy, powoli zbliżających się. W tle grała cicha muzyka fortepianowa.

Następne ujęcie pokazało Xie Liana z powrotem na siedzeniu kierowcy swojej furgonetki. Kamera została umieszczona na desce rozdzielczej przed nim. Xie Lian pochylił się i odgarnął z twarzy sięgające ramion brązowe włosy. Wyglądał na nieco wyczerpanego i spoconego, ale poza tym był bardzo dumny ze swojego osiągnięcia. „Patrz, wstawię tu zdjęcie" – wskazał na niego w lewo, gdzie pojawiło się zdjęcie zmienionej opony. Nie wyglądał na nowy, ale przynajmniej nie był płaski.

„Z instrukcjami właściwie nie było tak źle. Ale teraz będę potrzebował nowego koła zapasowego, serio, kto musi je zmieniać co kilka tygodni?"

Xie Lian wyciągnął rękę poza zdjęcie i wyciągnął z siedzenia pasażera brązowy notatnik. „Chłopaki, nadal chciałem powitać trzech nowych obserwujących w naszej społeczności" – uśmiechnął się. Przeglądając strony notatnika, który wyglądał, jakby przeszedł jakąś traumę, której notatnik nie powinien być poddawany, twarz Xie Liana rozjaśniła się. "Tutaj! Słuchajcie wszyscy. Witamy w @marigold838, @xXShipSinking_Black_WaterXx – co za kreatywna nazwa! chociaż trochę ciemno... i @camperfan79! Dziękuję bardzo za zapisanie się do mojego wyzwania. Jeśli podobają Ci się moje treści, rozważ przekazanie darowizny, abym mógł kupić trochę jedzenia dla mojego węża Ruoye!"

Kamera została odwrócona i pokazała szeroką drogę, w oddali niebieskawe góry pod jasnoniebieskim niebem. W głosie Xie Liana zabrzmiał uśmiech. „Proszę nie zwracać uwagi na pęknięcia na przedniej szybie, po prostu cieszyć się widokiem. Montana jest taka piękna! Chciałbym zostać dłużej, ale na razie muszę dokończyć podróż po całym kontynencie. Kiedy dziś rano wyruszyłem do Billings, pozostało mi jeszcze około 700 mil liniowego dystansu... Więc może jeszcze kilka dni, zanim dotrę do zachodniego wybrzeża? Gwarantuję, że wszystko pójdzie dobrze – kiedy ostatnio próbowałem przemierzyć kontynent, jakimś cudem trafiłem na granicę z Meksykiem? Nadal nie wiem, jak to się stało!"

Xie Lian westchnął czule na to wspomnienie, jakby nigdy nie było nic bardziej ekscytującego.

„Na pewno niedługo tu wrócę! Na razie będę jechał autostradą międzystanową... hm, numerem 90? Tak, myślę, że 90. Mam nadzieję, że wkrótce uzyskam dostęp do Wi-Fi i będę mógł przesłać ten film! Idaho nie powinno być zbyt daleko, a w Waszyngtonie jest taki Park Narodowy, do którego chcę...

Koniec filmu Xie Liana został gwałtownie przerwany kliknięciem. Hua Cheng szybko sprawdził czas przesłania, zaledwie piętnaście minut temu, i szybko wysłał SMS-a do swojego asystenta, aby sprawdził wszystkie stacje benzynowe w okolicach Montany, Idaho i – dla pewności – Waszyngtonu.

Problem w tym, że Hua Cheng nie miał pojęcia, ile czasu minęło, odkąd Xie Lian nakręcił to wideo. Szukał go latami, ale wciąż bezskutecznie. Nie miało znaczenia, że ​​Hua Cheng mógł uzyskać dostęp do dowolnej kamery w USA czy na całej planecie, gdyby naprawdę tego potrzebował. Pracowała dla niego cała armia ludzi, jakby nie wystarczało mu bycie najzdolniejszym hakerem w historii ludzkości.

Bez względu na to, czego próbował, Xie Lian był duchem nieustannie przemykającym mu przez palec. Nie było żadnego postępu, a co by było, gdyby coś stało się Xie Lianowi? Co by było, gdyby pewnego dnia przestał przesyłać swoje vlogi, skąd miałby wówczas uzyskać wskazówki na temat miejsca pobytu Xie Liana?

Jednak w Hua Chengu był głos, który namawiał go do działania za każdym razem, gdy uzyskał wskazówkę dotyczącą miejsca pobytu Xie Liana. Pomimo każdej porażki, która zwiększała jego poczucie winy i zawstydzenie, nie pozwolił swojemu wybawicielowi mieszkać w starym, wgniecionym samochodzie, który nie był nawet wodoodporny i miał ledwo wystarczające środki na przeżycie. Nie, kiedy Hua Cheng wygodnie mieszkał w rezydencji na swojej prywatnej wyspie. Doskonały we wszystkim innym, dlaczego był tak bezużyteczny, jeśli chodzi o Xie Liana?


[T/N]: Wracamy do was z nowym projektem, ponieważ Wattpad nie pozwalał nam na kontynuacje tłumaczenia nowelki TGCF >﹏ < Być może wrócimy do tłumaczenia tego w miejscu innym niż Wattpad, więc gdy podejmiemy decyzję to Was poinformujemy ^_^ Jak na razie bierzemy się za coś luźniejszego jak fanfiki ~\(≧▽≦)/~

Pojedź nad morze, odpoczywaj w domu // HuaLianDonde viven las historias. Descúbrelo ahora