Milena

7 0 0
                                    

Zmiana planów, w ostatniej chwili zauważyłam że na rynku są jakieś niskie ceny więc zawróciłam z tatą, i pojechaliśmy na rynek. Gdy już dotarliśmy tata wysadził mnie na ulicy.
-Nie idziesz że mną? -spytałam
-Nie chce mi się, o kurde zapomniałem cię przepytać... Zrobię to jak wrócisz
-Spoko. -odwróciłam się- Co za..
-Co ty tam mówisz?
-Nic nic!
   Ruszyłam w stronę pierwszego sklepu, ale nic ciekawego tam nie było więc poszłam do następnego, ale tam również nic tam nie było ładnego! W pewnym momencie przyszedł do mnie SMS z informacją... O KURDE DOSTAŁAM SIĘ NA STUDIA! Moje ukochane, wymarzone studia w Chicago! W wiadomości napisane było również że zasponsorują mi dojazd. To dobrze w sumie. Z mojej wioski do Ameryki... Genialnie! Gdy tak się zachwycałam podeszła od tyłu do mnie jakaś dziewczyna.
-Milena? - zapytała
-Tak? W czym mogę pomóc? - Wpatrywałyśmy się w siebie przez jakiś czas. W końcu odezwałam się - Chyba... chyba cię skądś kojarzę...
-Ja ciebie też! Chodziłyśmy razem do podstawówki!
-Aa to wszystko jasne!
-Boze jaka ty wysokaaa! Powinnyśmy się spotkać niedługo
-Nie wiem czy będzie to możliwe, bo wiesz... Jadę do Stanów
- O shit zapomniałabym, ja też jade. A gdzie jedziesz dokładniej? - Pokazałam jej wiadomość którą dostałam - No fucking way! Też tam jadę
    Z niedowierzaniem patrzyłam na nią chwilę. Jak ona się tam dostała skoro całą podstawówkę tylko się śmiała a lekcje miała gdzieś. Ale w sumie to lepiej dla niej, może się czegoś nauczyła lub nauczy w końcu.
- Laska słuchaj... - odezwała się w trakcie gdy czytała wiadomość. - Będziemy siedzieć blisko siebie po przesiadce! Ty masz miejsce D46 a ja D44!
-No to jest możliwe hah. Tylko nie wiem czy tak łatwo bo między nami jest jeszcze jedno miejsce...
-Hmm.. To się poprosi ją żeby się przesiadła.
-No w sumie...

-------------------
Po locie z Warszawy do Leeds miałyśmy mieć przesiadkę. Niestety podczas lotu siedziałyśmy daleko od siebie ale teraz będziemy mogły pogadać
Obie kierujemy się w strone samolotu. Trzy dni temu jeszcze nie wiedziałam wyjeżdżam z kraju. Ale to dobrze. Moi rodzice gdy o tym usłyszeli od razu mnie spakowali a przez reszte tych 2 dni gadali ciagle po angielsku. Mieli chyba wątpliwości co do mojego angielskiego, ale wsumie to ja też. Znalazłyśmy swoje miejsca, i okazało się że siedzimy w jednym rzędzie. Aysha usiadła przy oknie, a ja siedzenie dalej. Miałyśmy zająć miejsce środkowe po tym jak samolot wystartuję żeby nikt się nie zdenerwował z tego powodu. Przygotowywując się psychicznie do lotu obok nas stanął jakiś nawet ładny chłopak...

Miłość do drillowca |FanfikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz