-Narazie sama pakujesz się do mojego łóżka.-Co za chuj, spojrzałam na jego zwycięski uśmieszek przyjebie mu zaraz.

-Sory ale nie sypiam z kimś na stercie śmieci którą nazywasz swoim łóżkiem.-Reg spojrzał na mnie z irytacją.

-Kurwa przestańcie.-Warknął Victor.

-Grajmy.-Powiedział Reggie a ja nie raczyłam nawet na niego spojrzeć, oparłam się ponownie o kanapę gdy Tyler zakręcił butelką.

-Maddie, pytanie czy wyzwanie?

-Wyzwanie.

-Pocałuj osobę naprzeciwko.-Maddison spojrzała na mnie uśmiechając się lekko po czym cmoknęłyśmy się ustami, dziewczyna zakręciła gdy wypadło na Connora.

-Pytanie czy ...-Nie dokończyła bo chłopak jej przerwał.

-Pytanie.

-Z kim z naszej grupki znasz się najlepiej.

-Z Williamsem.-Spojrzałam szybko na Victora który nawet na mnie nie spojrzał, uśmiechnęłam się pod nosem na myśl że będę go widzieć codziennie, tylko co teraz powiem ojcu. Hej tato wyprowadzam się do twojego współpracownika bo dowiedziałam się że zabiłeś moją siostrę pa! Zajebista myśl. Kompletnie zapomniałam o Jamesie nie był tego wart.

-Diana?-Szybko otrząsnęłam się z zamyślenie i spojrzałam na Victora który wypowiedział te słowa.-Twoja kolej.-Wyszeptał do mojego ucha po czym zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniu kto zada mi zadanie.

-Pytanie czy wyzwanie.-Mruknął Tyler równie podobnie jak ja znudzony tą grą.

-Wyzwanie.-Zmarszczył brwi zastawiając się jakie zadanie mi dać.

-Nie wiem.-Westchnął.-Zdejmij koszulkę

Zaśmiał się na co przewróciłam oczami, co oni mieli z tym zdejmowaniem koszulek do mnie. Gdy już ściągnęłam górną część garderoby zdałam sobie sprawę ze przy nich zawsze muszę mieć stanik. Wszystkie spojrzenia powędrowały na mój brzuch nawet Williamsa który ze wściekłosćia zagryzł wargę, od razu przypomniałam sobie o siniaku na brzuchu podkuliłam nogi uśmiechając się niezręcznie. Victor gwałtownie wstał zrobiłam to samo patrząc na szatyna. Spojrzał na siniaka na brzuchu, gdy ja położyłam dwa palce na jego podbródku podnosząc jego wzrok na mnie.

-Obiecałem sobie coś.-Wysyczał patrząc mi w oczy.-Jeszcze jeden pierdolony raz a go zajebie.

-Victor!-Krzyknęłam gdy chłopak się odwrócił.-To mój ojciec do cholery! 

-To grzecznie porozmawiam.-Powiedział wychodząc z domu zgarnęłam koszulkę którą założyłam jak kurtkę, wyszłam z mieszkania w ślad za Williamsem, czemu ta butelka zawsze kończyła się czymś takim.

-Nie rób tego.-Mruknęłam łapiąc go za ramię.-On mi tego nie zrobił.

Chłopak automatycznie się odwrócił marszcząc brwi.

-To kto?-Moje oczy od razu się zaszkliły co zobaczył szatyn ale nic z tym nie zrobił.

-To ja.-Wyszeptałam, nie wiem czy to słyszał.

-Co?-Zapytał wycierając łzę która spłynęła po moim policzku.

-To ja to zrobiłam.-To była prawda często sama się okaleczałam, na początku była to żyletka lecz potem znalazłam nowy sposób uderzałam się z całej siły w brzuch często przez to plułam krwią lecz to nie robiło na mnie wrażenia, bolała mnie bardziej podświadomość co wszyscy przede mną ukrywają.-Gdy wyjechałeś, tęskniłam.

-Ty to zrobiłaś sobie prze zemnie?-Zapytał na co lekko kiwnęłam głową, szatyn od razu mnie przycisnął do swojego torsu zaplotłam ręce wokół niego przytulając go.

-Przepraszam-Wydukałam ściskając go mocniej.

-Nie zostawię cię tam dłużej, jedziemy teraz do twojego ojca po najważniejsze rzeczy.-Mówił gdy odsunął mnie od siebie i pokręcił głową z niedowierzaniem.-Choć

Poszłam za szatynem wycierając łzy z policzków, wsiadłam do jego czarnego sportowego auta. Uśmiechnęłam się lekko podłączając się do głośników chłopaka gdy nie zwracał na mnie uwagi kierując, włączyłam piosenką podgłaśniając głośniki na sto procent.

-I threw a wish in the well

Don't ask me, I'll never tell
I looked to you as it fell
And now you're in my way
I trade my soul for a wish
Pennies and dimes for a kiss
I wasn't looking for this
But now you're in my wayYour stare was holdin'
Ripped jeans, skin was showin'
Hot night, wind was blowin'
Where you think you're going, baby?-Zaczęłam śpiewać najgłośniej jak umiałam gdy Victor szczerze się śmiał.-Razem!-Krzyknęłam na co ten pokręcił głową.

-Hey, I just met you, and this is crazy

But here's my number, so call me, maybe It's hard to look right at you, baby

But here's my number, so call me, maybe
Hey, I just met you, and this is crazy
But here's my number, so call me, maybe
And all the other boys try to chase me
But here's my number, so call me, maybe-Wykrzyczałam.-Dawaj!

-You took your time with the call

I took no time with the fall
You gave me nothing at all-Zaczął cicho na co się uśmiechnęłam.

-Hey, I just met you, and this is crazy

But here's my number, so call me, maybe
It's hard to look right at you, baby-Zaśpiewałam kolejne wersy piosenki podczas gdy ten ściszył radio, posłałam chłopakowi smutne spojrzenie na co ten zaśmiał się cicho.-Gdzie jedziemy?

Zapytałam gdy chłopak skręcił w przeciwną stronę niż mojego domu.

-Na cmentarz

Nie zapomnij o gwiazdce!⭐️

Ig:FikcyjnaAutorka


Devil's DealsWhere stories live. Discover now