💨🔥Błękitny duch- Oneshort🔥💨

11 1 0
                                    

  🔥💨

-Zuko...- wyszeptał Aang, a jego twarz straciła wszystkie kolory. -To niemożliwe-myślał-dlaczego człowiek który od lat próbuje mnie złapać, teraz ratuje mnie z niewoli?
W tym samym momencie zauważył zmierzający w ich stronę oddział, i obrócił się by uciec,ale wtedy w swojej głowie usłyszał cichutki głos mówiący:
-Nie mogę go tak zostawić, będzie miał przez to duże kłopoty.
- Och-pomyślał-będę tego żałować-po czym odwrócił się z powrotem w stronę księcia ognia.

   🌊🪨🔥💨Jakiś czas później💨🔥🪨🌊

-Och obudziłeś się!- zawołał Aang, zerkając na Zuko z sympatią, i czymś jakby nadzieją (?).
-Nic ci nie będzie, dostałeś w głowę, ale nic poważniejszego ci się nie stało- powiedział zauważając, że Zuko nie zamierza przerwać ciszy między nimi.- mogę zadać ci osobiste pytanie?
  

Zuko zamiast odpowiedzi jedynie na niego spojrzał.

-Sierść koźla czy królicza? Twój pędzel do kartografii. Włos koźli czy króliczy? Twoje litery są takie schludne, ja nie potrafię takich robić. Mnisi mówili, że paćki lemura były by bardziej czytelne od mojego pisma. -widząc spojrzenie Zuko powiedział:
- Dobrze, wiem, że nie powinienem brać twojego zeszytu i przepraszam, ale to uratowało mi życie. Naprawdę. Posiadasz takie informacje na temat poprzednich awatarów jakich nie ma nikt inny!- mówił a w jego głosie pojawiła się nutka optymizmu, która zaraz została zgaszona przez jego następną myśl- Wszyscy magowie powietrza odeszli, więc twój notes był wszystkim co miałem. Nie masz pojęcia ile nocy spędziłem czytając go. Bardzo mi pomogłeś. Znaczy nie ty tylko on.- powiedział cicho i spuścił głowę.

- Koźla- powiedział Zuko - jest sztywniejsza, zapewnia więcej kontroli. Moi nauczyciele zmuszali mnie do ćwiczenia każdego ranka. Musiałem zrobić 100 pociągnięć pionowych, i 100 poziomych inaczej nie mogłem iść na trening walki.
-Ja też!- zawołał Aang, a na jego twarzy znów zakwitł uśmiech.- Tylko mój trening był bardziej duchowy. Często zamiast medytować, spałem i zawsze mnie nakrywali. W sumie może dlatego, że chrapałem.- mówił z zadowoleniem widząc,że jego dialog wywołał uśmiech na twarzy błękitnego ducha.

- Ci ludzie stamtąd... Oni są z narodu ognia, prawda?
-Tak.
- No to w takim razie nie powinni trzymać z tobą? Są po twojej stronie.
- Oni nie są po mojej stronie! Ale będą kiedy już cię złapię i przyprowadzę do mojego ojca to wtedy... Będę mógł w końcu wrócić do domu. I odebrać należne mi miejsce jako następca tronu.
-To jest to czego chcesz? Być następnym władcą ognia?
-Tak oczywiście... Tego wszyscy ode mnie oczekują. 
-Gyatso. Był moim nauczycielem. Mówił, że nie możemy się przejmować oczekiwaniami innych osób. Wiem to nie jest proste... Sam jestem awatarem i to jest to czego wszyscy ode mnie oczekują... I wszystko co robię to przejmowanie się tym.
Może...może nie musisz być jak reszta magów ognia. Może możesz być od nich lepszy. Wiesz, że to co robi władca ognia jest złe, i nie musisz być taki jak on!  Możesz okazywać współczucie.- w tym momencie Aang urwał widząc mieszaninę emocji przemykających przez twarz Zuko. Strachu, wstydu, bólu i... Gniewu.
-Jak śmiesz! Jestem koronowanym księciem narodu ognia i będę przykładem dla wszystkich magów! A mój ojciec jest wielkim człowiekiem!- mówił chociaż głos mu lekko drżał. -WSPÓŁCZUCIE?!? Współczucie jest oznaką słabości! - mówiąc to Zuko rzucił w Aanga kulą ognia, którą on szybko odbił w wyniku czego książe odleciał kilka metrów w tył i stracił przytomność.
-Przepraszam!- krzyknął Aang, podbiegając do Zuko ze zmartwieniem na twarzy- nie chciałem cię skrzywdzić! Myślę, że wcześniej skrzywdzono cię już za bardzo...

Aang westchnął, chwytając Zuko za ramiona i prowadząc go w stronę znalezionej wcześniej łodzi -Czy ja mam już zwidy czy jego blizna ma kształt dłoni?- pomyślał Aang zerkając na twarz księcia, z czymś w rodzaju współczucia.


   🌊🪨🔥💨Jakiś czas później💨🔥🪨🌊


Chwilę po odzyskaniu przytomności, Zuko gwałtownie zerwał się do pionu i rozejrzał się bacznie dookoła, obserwując otoczenie.
Na zewnątrz było ciemno, a on sam siedział w (jak zgadywał) łodzi, zaś naprzeciwko niego stał Aang, z smutnym uśmiechem na twarzy.

-Żołnierze zniknęli, więc powinieneś móc wrócić na swój statek, bez ryzyka tego, że ktoś cię zauważy.- powiedział Aang obserwując go uważnie.- Wiesz jaka jest najgorsza rzecz w urodzeniu się ponad 100 lat temu? Tęsknię za swoimi przyjaciółmi -powiedział z tęsknotą i bólem w głosie. - Na przykład za Kuzonem. Był moim najlepszym przyjacielem i był naprawdę super, a pochodził z ziem narodu ognia.
Myślisz, że gdybyśmy się wtedy znali...moglibyśmy być...przyjaciółmi?-zapytał niepewnie, ale i z nadzieją Aang.

Zuko jednak nie odpowiedział, zamiast tego z krzykiem gniewu (rozpaczy) uderzył w awatara płomieniem. Parę chwil później Zuko, oddalony już o kilka metrów od Aanga, wiosłował w stronę swojego statku z myślą: -A co by było gdyby?

                                  💨🔥



















































🔥💨Błękitny Duch- Oneshort 🔥💨Where stories live. Discover now