Prolog

7 0 0
                                    

(2020 19.06)

Jutro wyjeżdżam do Los Angeles. Nawet się cieszę ponieważ uwolnie się od nadopiekuńczej matki. 

Ona jest zołzą, okropną zołzą, zmusiła mnie żebym poszła na prawo a ja nie chce. Ale mówi że to dla mojego dobra. Czy jej wierze? Nie, czy się sprzeciwie? Nie.  Boję się jej sprzeciwić ponieważ wiem że będę miała ostry opieprz. Mój brat Louis to jej ulubieniec, I on idzie na medycynę, też bym chciała iść na medycynę. Ale mamusia stwierdziła inaczej. Moja koleżanka Vivian idzie na kosmetologie. I jej też zazdroszczę. Nasz ojciec ma nas głęboko w dupie, ciągle siedzi z łbem w telefonie lub w pracy, matce też się nie sprzeciwi ale nie wiem czemu.

Zeszliśmy razem na dółOnde histórias criam vida. Descubra agora