2 Alan

7 0 0
                                    

Wyszliśmy z auta Louis'a, byliśmy już przed naszym akademikiem, po lewej stronie znajdował się dziedziniec, a po prawej boisko, i miejsce do przesiadywania. Zdążyłam zauważyć kilku studentów palących papierosy. Aż mi się zachciało papierosa, sięgnęłam do kieszeni i wyjęłam paczkę papierosów, dokładnie winstony niebieskie cienkie, tylko takie tolerowałam, lub Malboro czerwone, ogólnie nie jestem uzależniona ale lubię palić bo to mnie odstresowuje, przynajmniej tak sądzę, wziełam pierwszego,drugiego,trzeciego i czwartego bucha

-Znów palisz- z transu wyrwał mnie brat, nienawidził gdy paliłam.

-Tak, ale z umiarem- powiedziałam spokojnie, kiedyś byłam uzależniona od używek, takich jak Narkotyki ,alkohol i inne takie, więc nie dziwiłam mu  się że nienawidził jak paliłam

-Cześć, Louis!- usłyszałam męski głos i poczułam woń papierosów- Ooo i twoja siostra! witaj piękna jestem, Alan a ty?- wystawił dłoń w moją stronę 

-Lea-odparłam i uścisnęłam dłoń Alana

-Gdzie masz Leona?-zapytał mój brat

-Ma wyścig- odparł Alan-chcecie to możemy tam jechać 

mój brat od razu przytaknął głową, Alan tylko się zaśmiał i powiedział 

-To zanieście walizki i chodzcię tu-powiedział Alan

Zanieśliśmy walizki i poszliśmy do białego Mustanga, był piękny! Bardzo piękny, w środku miał niebieskie ledy.

                                                                                 ~~~

CIĄG DALSZY NASTĄPI

Você leu todos os capítulos publicados.

⏰ Última atualização: Mar 05 ⏰

Adicione esta história à sua Biblioteca e seja notificado quando novos capítulos chegarem!

Zeszliśmy razem na dółOnde histórias criam vida. Descubra agora