1. Zdjęcie

37 5 4
                                    

- Nie wytrzymiem! - wrzasnęła wściekła Kyouka, zrzucając z siebie poduszkę którą miała okrytą twarz.

Od rana z pokoju jej rodziców wydobywały się dziwne odgłosy które nie dawały jej spokoju. Poderwała się z łóżka i spojrzała na swoją siostrę.

- Robimy coś z tym? - zapytała młodsza.

- Sanemi! Mocniej! - zabrzmiał głos ich matki z sypialni jej i Sanemiego.

- Dość tego! Idę im powiedzieć żeby przestali! - oburzyła się najstarsza córka.

- Ale nie wiesz co tam robią - zaczęła Ann. - Może mamę bolą plecy i tata pomaga jej się rozciągnąć?

- Taaak - rzuciła starsza, zdając sobie sprawę że jej siostra nie wiedziała o niektórych rzeczach. - Przyjdę zaraz - dodała wychodząc z pokoju i kierując się do tego od jej rodziców.

Wzięła głęboki oddech i poczuła lekki strach, nie była pewna co mogła tam zobaczyć.

- Idiotko, pokaże ci na co mnie stać!

Kyouka szybko złapała za klamkę i gwałtownie otworzyła drzwi wchodząc do środka.

- Mamo, tato, nie wiem co tu robicie ale-

Spojrzała na swoich rodziców i znieruchomiał przez to co zobaczyła.

Sanemi starał się utrzymać na rękach i wyglądał jakby robił pompki. Asami natomiast siedziała na jego plecach, robiąc mu zapewne jako ciężar.

- Mocniej Sanemi! Ostatnio twoja forma się pogorszyła! - okrzyczała go.

- Nie prawda! Mogę tak cały dzień! - odpowiedział i znów zaczął robić pompki najszybciej jak się chyba dało.

Asami tymczasem wzięła łyk herbaty z kubka który miała w dłoniach i dopiero wtedy zauważyła swoją córkę.

- Witaj, Kyouko! Coś się stało? - zapytała spoglądając na córkę jak gdyby nigdy nic.

Kyouka patrzyła na matkę która raz się unosiła a raz opadała lekko w dół przez Sanemiego który bez wytchnienia ćwiczył.

- C-cóż chciałam powiedzieć że od rana słychać od waszego pokoju jakieś dziwne odgłosy no i-

- Wybacz jeśli byliśmy za głośno ale twoja mama postanowiła zrobić dzień treningu - wytłumaczył mężczyzna a obie kobiety na niego spojrzały.

- Sam się zgodziłeś, Nemi, do niczego cię nie zmuszałam - odpowiedziała spokojnie.

- Ale...co wy robicie? - zapytała ich córka.

- A nie widać? - rzucił mężczyzna. - Trening na formę.

- Ale po co?

- Dla formy, skarbie - powiedziała Asami. - Często to robimy, tak samo jak twoi wujkowie i ciocie.

- To dlatego ciocia Kanroji jest taka silna?

- Tak! Sama widzisz co dawają takie ćwiczenia! - Wisteriooka poczuła wzrok męża na sobie.

Fakt, ćwiczyli dla formy ale także z przyzwyczajenia. Pomimo tego że nie byli już filarami, nie chcieli stać się słabszymi. Nie chcieli też by ich dzieci dowiedziały się o sposobie życia w jaki kiedyś żyli, dlatego żadne z nich nie miało pojęcia że byli zabójcami demonów i że istniały demony.
Nie mieli pojęcia czy im uwierzą, bo przecież co mieli powiedzieć "Słuchajcie dzieci ja i wasz tata byliśmy zabójcami demonów, a wiecie o tym że demony istnieją?". Brzmiałoby to strasznie niedorzecznie, szczególnie dla takich nastolatków jak oni.

Idiot (Sanemi Shinazugawa x Oc) حيث تعيش القصص. اكتشف الآن