- Ann, do cholery oddaj mi to! - krzyknęła zbulwersowana Kyouka ganiając siostrę po korytarzu w ich domu.
Kyouka była najstarszą córka Asami i Sanemiego, miała już szesnaście lat. Jej siostra była od niej o rok młodsza, miały jeszcze brata Takeo który miał trzynaście lat.
Najstarsza z rodzeństwa biegła za siostrą w celu odzyskania swojej porcji dango, które przygotowała im Aoi.- Nigdy! Miałaś więcej niż ja więc należy mi się ta porcja! - rzuciła Ann, nie zatrzymując się.
- Stój albo powiem tacie!
- Ta, już to widzę! - młodsza zerkneła na nią wciąż biegnąc, co było błędem.
Poczuła że na kogoś wpada, a konkretnie na swojego tatę, Sanemiego który był nieco zdenerwowany.
- Co tu się dzieje? - zapytał krzyżując ręce i spoglądając na córki.
- Ann zabrała mi moje dango! - wytłumaczyła starsza.
- Bo dostałaś więcej niż powinnaś! - krzyknęła na nią wstając z podłogi.
- Coś ci się chyba pomieszało! Dostaliśmy tyle samo!
- Nie! Obliczyłam ile miałaś patyczków! Miałaś ich więcej!
Sanemi tylko złapał się za skroń czując że ta swej kiedyś go wykończą. Wziął głęboki oddech i odezwał się znowu.
- Ann, oddaj siostrze dango.
- Ale-
- Powiedziałem coś - przerwał jej, ona tylko patrzyła na niego a potem odwróciła się do siostry.
- Nigdy! - warknęła po czym zaczęła biec tam skąd przybiegła.
- Szlag mnie kiedyś z wami trafi... - rzucił mężczyzna przecierając swoje oczy. - Asami! Ann znowu się buntuje!
- Co? - białowłosa stanęła w miejscu gdy usłyszała imię swojej rodzicielki - Nie! Nie wołaj mamy! Już jej to oddam..
Kyouka posłusznie wróciła się do reszty. Podała niechętnie siostrze jedzenie które ta wyrwała jej z rąk.
- O co chodzi, Nemi? - nagle obok Shinazugawy pojawiła się Asami patrząc na córki. To wystarczyło by zrozumiała o co chodzi.
- Co tym razem? - zapytała zmęczonym głosem.
- Ann wzięła Kyouce dango - wytłumaczył Sanemi.
- Ann ile razy ci mówiłam-
- Ale już jej to oddałam! - oburzyła się młodsza z sióstr.
- No dobrze ale jeśli jeszcze raz weźmiesz coś siostrze to będziesz robić każdemu z tego domu pranie.
- Co? Ale-
- Ann - Asami podniosła głowę nawiązując kontakt wzrokowy z córką.
- Dobrze mamo...
- No! A teraz wracajcie do swojego pokoju jest już późno a nie chcę żebyście jutro marudziły że się nie wyspałyście.
- Ale jest dopiero 22! - rzekła Kyouka.
Sanemi i Asami rzucili sobie porozumiewawcze spojrzenie.
- Już zapomniałem jak lubisz się rządzić~ powiedział do żony zniżonym głosem, zbliżając się do niej i łapiąc za talię.
- Ah tak? To może ci o tym przypomnę~ odpowiedziała chwytając jego kark.
- To my już pójdziemy! - wtrąciła Ann biorąc siostrę za dłoń i ciągnąć ją do pokoju.
- Zawsze działa - stwierdziła cicho Asami wpatrując się w plecy córek.
Wtedy nie wiedziała że Sanemi miał już wszystko zaplanowane. Gdy odwróciła się do męża zrozumiała co miał na myśli.
- Nie, Sanemi Shinazugawa, nawet się nie waż! - rzuciła próbując wyrwać się z jego uścisku jednak on schylił się, złapał ją za nogi i przerzucił przez ramię kierując się do ich sypialni.
- Puść mnie! Umiem sama chodzić! - krzyknęła bijąc go pięściami w plecy.
- Własnie widzę - rzucił po czym otworzył drzwi do ich pokoju i wszedł do niego.
Asami i Sanemi byli małżeństwem od 17 lat, oznaczało to, że ona miała 37 lat a on 38. Mieszkali ciągle w motylej rezydencji z Kanae, Giyuu, Genyą, Tokito, Mitsuri i Iguro.
CZYTASZ
Idiot (Sanemi Shinazugawa x Oc)
FanfictionKilka lat później~ Kyouka, Ann i Takeo mieszkają ze swoimi rodzicami kochając ich całym sercem. Cała trójka pewnego dnia znajduje zdjęcie, którego historia zawraca ich życie do góry nogami. Trzecia część historii Sanemiego i Asami.