- Cześć, dobrze, że jesteś.

Odezwał się Karol kiedy zaczęłam zdejmować kurtkę.

- Nie rozbieraj się, bo chciałem zabrać cię na obiad.

Dodał po chwili.

- Karo wiesz, że ja mam teraz katering i nie mogę jeść tego czego chce?

Zadałam pytanie i spojrzałam się na brata.

- Dobra ostatni raz przed walką, a potem dam ci już spokój. Proszę Livia.

- No dobrze już dobrze.

- Wejdź, bo muszę zabrać swoje rzeczy z biura.

- Nie poczekam tutaj, nie będę wam przeszkadzać.

Odrzekłam opierając się o ścianę.

- Wejdź jie wygłupiaj się nawet siostra.

Rzucił Karol i udał się na górę.

Weszłam, więc w głąb korytarza, a potem przeszłam przez łuk, który prowadził do salonu. Zaraz po wejściu na lewo była jadalnia.

Ledwo co przeszłam za ścianę, a Bartek podszedł do mnie i przytulił mocno.

- Hej słodka.

Rzucił.

- Cześć.

Mruknęłam i kiedy już oderwałam się od niego położyłam swoją prawą dłoń na jego klatce piersiowej i złożyłam delikatnego „przyjacielskiego“ buziaka w policzek.

- Jedziesz dzisiaj ze mną na trening o szesnastej? Tylko z góry mówię, że dwie godziny bite.

- A z chęcią się wybiorę, bo nie mam co robić. Z kim trenujesz?

Weszliśmy na korytarz.

- Karol długo jeszcze?

Krzyknęłam.

- Jeszcze chwilka.

Odkrzyknął.

- Z Dominikiem Wydrą.

Odpowiedziałam na wcześniejsze pytanie chłopaka.

- Dobra to co widzimy się o szesnastej u mnie?

Odrzekłam widząc Karola.

- Pewnie. Do zobaczenia.

Wyszliśmy z domu.

- Dobra to zróbmy tak. Wyśle ci pinezkę restauracji i pojedziemy osobno, bo ja pojadę jeszcze po Werke to zjemy razem.

- Właśnie miałam to zaproponować żeby jechać osobno, bo będzie wygodniej i miałam też zapytać czy Werka nie pojedzie z nami. No dobrze to wyślij pinezkę i spotkamy się. Poczekam na was.

Wsiadłam do samochodu, odpaliłam nawigacje oraz spotify i wyjechałam w drogę do restauracji gdzie zaraz będziemy mogli spotkać się na rodzinnym obiedzie.

Na miejscu zaparkowałam pod samą restauracją, bo akurat było miejsce. Wstawiłam post z Fame na relacje, bo ogłosili już moja i Kingi walkę po czym nagrałam relacje, że można kupować już PPV z mojego linku, który również wstawiłam na relacje.

Zauważyłam samochód Karola, więc wysiadłam ze swojego BMW i podeszłam do mercedesa brata czekając aż Werka wysiądzie.

- Cześć Livia.

Rzuciła blondynka i przytuliła mnie.

- Hejka. Jak tam się czujesz?

Zapytałam zważając na to, że jest ciężarna.

Nie wszystko jeszcze stracone ~ GenzieWhere stories live. Discover now