Pozdrawiam wszystkich, którzy myśleli, że Noah to główny bohater 🤭. TAKI PRANK.
Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet.Obudziłam się i z ulgą stwierdziłam, że poza lekkim bólem głowy nic mi nie dolega. Nawet nie chcę myśleć w jakim stanie będą dziewczyny. Napiłam się mimo wszystko tej wody, którą tu zostawiłam. Poszłam do kuchni w celu znalezienia jakiś tabletek przeciwbólowych. Znalazłam je, zrobiłam sobie kawkę i zastanawiałam się, co zrobić na śniadanie. Hm chyba płatki. Wyjęłam mleko i kilka opakowań płatków: czekoladowe, kukurydziane, ciasteczka i cynamonowe. Ja czuję się u niej w domu jak u siebie. Ona czuje się u mnie jak u siebie. Tak już jest od dzieciństwa. Stwierdziłam, że najpierw poszukam im jakiejś Coli. Nie znalazłam jej nigdzie, więc szybko się przebrałam i wyszłam do sklepu. Wrzuciłam butelkę coca coli i dwie butelki coca coli zero. Ciągle czułam na sobie czyjeś spojrzenie. Nie myliłam się. Tęczówki czarnowłosego chłopaka skanowały mnie wzrokiem. Jest to jeden z kumpli Cadena i Noaha. Który? Nie wiem.
-Kolejny- mruknęłam pod nosem.
Czy oni wszyscy za cel wzięli sobie uprzykrzanie mi życia. Jeszcze chwila, a pomyślę, że chcą sprawdzić, który pierwszy mnie poderwie. Jeśli tak to w sumie spoko. Miałabym niezły ubaw i możnaby z tego napisać książkę. Zastanawiam się tylko, dlaczego ja? Przecież nie wyróżniam się zupełnie niczym. Jestem przeciętna. Nawet brzydka. Szybko zapłaciłam za zakupy biorąc sobie przy okazji zapas batonów i wyszłam. Kiedy wróciłam dziewczyny nadal spały. Postawiłam im cole obok wody i włączyłam Instagrama.Caden Taylor zaczął Cię obserwować.
To chyba jakiś żart. Nie no teraz to już będę musiała powiedzieć dziewczynom. Chyba padną. Co zrobiłam ja? Zaczęłam się śmiać. Typowa reakcja nie? Z nimi wszystkimi jest coś naprawdę nie tak. Czekałam aż dziewczyny się obudzą przeglądając Instagrama i jedząc płatki, a mogłam wziąć jakąś książkę. Przeglądając instastory zorientowałam się, że na wyścigi w ten piątek zaproszono grube szychy z całej Wielkiej Brytanii, ale nie tylko. Będą najlepsi z nowego Jorku, Los Angeles i ogólnie ze stanów oraz innych zakątków świata. W tym: Niemcy, Francja. No po prostu muszę tam być. Podjarana zaczęłam oglądać tych gości w akcji. Muszę przyznać, że robią wrażenie. Wreszcie Emma do mnie przyszła. W jednej ręce trzymała wodę, a w drugiej colę.
- Jak tam, wyspana?- spytałam.
- A weź nic nie mów.
- Zrobię Ci śniadanie. Chcesz kawę?
- Poproszę. Olivia też już wstała. Zaraz przyjdzie. Po prostu próbuje się podnieść, ale coś jej nie wychodzi i wraca na łóżko.
- Okej.
Nastawiłam mleko w rondelku. Wyjęłam trzy miski. Emma nasypała sobie płatków, a ja nasypałam Ari jej ulubione. W końcu Olivia wyszła z pokoju. Wyglądała co najmniej jak 10 nieszczęść. Dosłownie tragedia. Przecież ona zawsze wygląda cudownie. Nasypała sobie płatków do miski i zalałam im to mlekiem. Dałam im też kawę i poszłam sprawdzić co z Arią. Dobra jest źle. Zamiast na łóżku leżała na podłodze. Przynajmniej nigdzie nie widziałam wymiocin. Nie chciałam jej budzić. Była dopiero 10. Miała prawo odespać imprezę. Wróciłam do dziewczyn, które jadły w ciszy płatki.
- W ogóle Olivia. W piątek będą zajebiste wyścigi. Najlepsze szychy z całego świata. Nie wiem skąd im się to wzięło, ale mówię Ci będzie na co patrzeć.
- Ale ekstra.
Rozmawiałyśmy na ten temat dopóki Aria nie wyszła z pokoju. Wyglądała podobnie co Olivia. Podgrzałam jej mleko i zrobiłam kawę.
- Ej w ogóle czy byłam aż tak pijana, czy Caden stał wczoraj tak blisko nas?- Emma skierowała te słowa do mnie.
Westchnęłam.
- Ta, nie wydawało Ci się. Przywiózł nas tutaj.
Dopiero jak to wypowiedziałam, zdałam sobie sprawę jak to żenująco brzmi.
- Żartujesz?- powiedziała Aria.
- Chciałabym. Poza tym zaczął mnie obserwować na insta.
- O kurwa. Ty może mu się spodobałaś.
- Jasne. Pewnie liczył, że uda mu się mnie przelecieć, ale coś nie wyszło.
- Zdajesz sobie sprawę, że on nie obserwuje żadnej z tych lasek, które wyruchał?
- Nie pomagasz Emma.
- Tyle dziewczyn chciałoby być na twoim miejscu.
- No właśnie. Tyle dziewczyn, a przyczepili się do mnie. Lepiej powiedz Olivia coś więcej o tej dziewczynie.
- A właśnie. Czekajcie. Sprawdzę telefon. O kurde. Napisała do mnie.
- Co napisała?- spytałam. Cieszyłam się, że wreszcie uwaga była skierowana na kogoś innego.
- Napisała, czy chciałabym się jutro spotkać i wyskoczyć na jakąś kawę albo do maka- pisnęła.
Szczerze się cieszyłam. Uważam, że moje przyjaciółki zasługują na wszystko co najlepsze. W przeciwieństwie do mnie. Nagle wpadłam na genialny pomysł.
- idziemy dziś na rolki.
- Zwariowałaś?
- Nie. Jest 11, więc o 3 po południu widzimy się w skate parku. Ja spadam. Do później.
CZYTASZ
nobody breaks my heart [16+] [ Zakończone]
RomanceW skrócie chłopak się zakłada o kobietę. wszystko jest w sumie bardziej dla zabawy to do zobaczenia