REAL

1K 31 11
                                    

POV HAILIE
Wstałam rano o godzinie 8:37 spojrzałam w moja prawą stronę a tam smacznie spal sobie nathaniel. Tak dla sprostowania bo nigdy się tym nie dzielilismy nigdzie. Tak kupiliśmy willę i mieszkamy w niej razem z chłopakami. Inni ludzie mogliby powiedzieć że to uciążliwe mieszkać w tyle osób w jednym domu ale nikomu nie przeszkadza to ani trochę. Kochamy się jak rodzinę wiec jestesmy wręcz zadowoleni że po tylu latach przyjaźni możemy wreszcie zamieszkać razem. Ja nie za bardzo się wyspałam no poszłam spać dopiero o godzinie 5 ale dało się żyć. Wstałam z łóżka mimo dość dużego oporu z mojej strony. Dzisiaj jest dzień wyjazdu nad morze. Bardzo się cieszę że w końcu zorganizowaliśmy coś takiego. Będziemy mogli spędzić razem czas czego bardzo mi brakowało. Jedzie z nami Tony więc musimy pojechać do rezydencji Monetów. Mój brat zaproponował że może przyjechać do nas taksówką żebym nie musiała gadać z braćmi ale stwierdziłam że po co ma wydawać kasę na taxi skoro wejście na chwilę na ta posesję mnie nie zabije.
Kiedy już wstałam poszlam do mojej garderoby żeby wybrać jakieś ubrania.
Postawiłam na czarne spodnie parachute do tego szary zwykły top i jako buty Jordany 4 military black. Jeżeli chodzi o dodatki to dobrałam czarna torebkę z diesla, na głowę czarna czapkę z prostym daszkiem z NY a jeżeli chodzi o biżuterię to założyłam srebrny łańcuch.
Po dobraniu outfitu skierowałam się do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Umyłam się waniliowym żelem do kąpieli i umyłam głowę szamponem też o zapachu wanilii. Wysuszyłam ciało ręcznikiem a włosy suszarka. Ubrałam się w ubrania wybrane wcześniej i pomalowałam się. Nigdy nie malowałam się jakoś bardzo więc dzisiaj też postanowiłam ze bedzie to lekki makijaz. Dałam korektor pod oczy ponieważ moje niewyspanie dawało o sobie znac w postaci worów pod oczami. Potem pomalowałam jeszcze rzęsy i dałam trochę rozsiwetlacza w kąciki oczu. Do tego dałam jeszcze trochę różu i odrobinkę rozsiwetlacza na poliki. Po mojej codziennej rutynie wyszłam z łazienki. Nathaniel już nie spał tylko przeglądał coś w telefonie. Gdy mnie zobaczył odłożył telefon obok siebie.
-Dzień dobry - powiedział zachrypnietym od snu głosem. Tak, jak można było się domyślać kochałam ten głos.
- Dzień dobry - odpowiedziałam.
Nathaniel wyciągnął w moja stronę rękę dając mi jasno do zrozumienia że mam do niego podejść. Podeszlam do łóżka a on podniósł się trochę i oparł o zagłowek.
Wtedy ja się nachylilam i pocałowałam go w usta. Kiedy chciałam się oderwać on pogłębił pocałunek i przytrzymał mnie lekko za szyję żebym nie mogła odejść. Zawsze tak robił gdy się calowalismy. Kiedy wreszcie udało mi się od niego oderwać przytulił mnie i przechylił tak że byłam zmuszona położyć się obok niego. On objął mnie w talii i polozyl głowę trochę nad brzuchem. Ja, jak to miałam w zwyczaju - włożyłam rękę w jego włosy i zaczęłam go lekko masować po głowie za co dostałam pomruk przyjemności nathaniela.
- wiesz ze niedługo musimy się zbierać? Musimy jeszcze podjechać po Tony'ego. -Powiedziałam kiedy leżeliśmy tak przez chwilę.
-wiem mała wiem. Na pewno chcesz tam jechać? Jakby co to wiesz że ja albo któryś z chłopaków możemy po niego podjechać. Przecież wiesz że my z Tonym się lubimy. - odpowiedział mi chłopak podnosząc głowę żeby móc na mnie spojrzeć. Ja rowniez spojrzałam się w jego tęczówki. Boże jak ja je kochałam. Były po prostu śliczne. Co tu więcej mówić.
- tak wiem nath ale kiedyś muszę się przełamać. Podjade po Tony'ego on wejdzie do samochodu i odjedziemy. Nie zjedzą mnie odrazu. Spokojnie.
- No dobrze jak chcesz. - rzekł i znowu położył się na moim mostku.
- Nathaniel musisz się uszykować jeszcze bo jak narazie jesteś w proszku - powiedziałam gdy zobaczyłam że dochodzi 9:30. Pragnę przypomnieć że po Tony'ego mamy być o 10:30.
- dobrze już idę... - powiedział niechętnie i wstał z łóżka
Kiedy nathaniel wszedł do łazienki ja położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać media spolecznosciowe.
Zobaczyłam że Dylan wstawił notatkę na ig.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
INSTAGRAM RODZINA MONETWhere stories live. Discover now