Wyszedłem na korytarz. Szedłem w stronę pokoju wspólnego ślizgonów gdy na moją głowę wylał się na mnie dziwny biały płyn. Natychmiast wyciągnąłem różdżkę i rozejrzałem się. Za mną stał James Potter z jakimś opakowaniem w ręku.
-Co robiłeś Smarku? Mam nadzieję że mój szampon weście pomoże ci umyć włosy.
Celowałem w Jamesa różdżką lecz zanim zdążyłem wypowiedzieć zaklęcie zza moich pleców odezwał się miły dziewczęcy głos. Była to Lily
-Zamknij się Potter i zostaw go w spokoju.
-Lily przecież ja go tylko nakłaniam aby wreszcie zrobił że sobą porządek - odpowiedział gryfon.
James odwrócił się plecami do mnie jak i do Lily i odszedł.
-Lily, dziękuję... - rzekłem.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała, nawet na mnie nie spoglądała. Patrzyła na idącego po korytarzu Jamesa.
Chwilę później Lily odwróciła się do mnie plecami i poszła.
-Hej, Lily. Lily! - Dziewczyna się zatrzymała. - Chciałbym cię przeprosić... za tamto z zeszłego roku..
Dziewczyna nie odezwała się, stała i patrzyła mi w oczy.
-Naprawde żałuję, nerwy mnie wtedy poniosły. Brakuje mi ciebie - w moich oczach pojawiły się łzy. - Przez całe wakacje miałem wyrzuty sumienia, że cię tak nazwałem. Czy przyjmiesz moje przeprosiny?
-Tak - odpowiedziała.
Uśmiechnąłem się, chwilę później dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
-A gdzie teraz idziesz? - Zapytałem.
-Do Wielkiej Sali, za chwilę będzie kolacja.
-Moge iść z tobą?
-Jasne.
*
Po kolacji udałem się do dormitorium. Dawno nie byłem tak szczęśliwy jak dziś. Wreszcie to zrobiłem. Przeprosiłem a Ona je przyjęła.
YOU ARE READING
Przeznaczeni | Severus Snape x Lily Evans
RomanceOdkąd nazwałem Lily szlamą nie odzywa się ona do mnie.. Minęło od tamtego dnia parę miesięcy a ja nie umiem zapomnieć o niej ----- Grafika na okładce nie jest moja https://pl.pinterest.com/pin/779615385524519229/