Rozdział 1

40 2 0
                                    

         Kiedy wracałam ze szkoły, zadzwoniła do mnie Lily. Kończyła dziś szkołę godzinę wcześniej niż ja. Zdjęłam słuchawki z uszu.
-Halo? - odezwałam się do telefonu. Cisza. Po chwili Lily się rozłączyła. To do niej niepodobne - pomyślałam. Moja siostra była najlepsza w klasie, uwielbiana przez przyjaciół. Zawsze pomagała mi z lekcjami. Mogłam na nią liczyć. Często, gdy do mnie dzwoniła a ja nie odbierałam (najczęściej z powodu za głośnej muzyki w słuchawkach) strasznie się denerwowała i mówiła, że siostry muszą na sobie polegać. Owszem, ja zawsze mogłam polegać na niej, lecz z drugą stroną było ciężko. Dlatego kiedy do mnie dzwoniła, staram się odbierać. Nigdy nie rozłączała się przed zakończeniem rozmowy. Oddzwoniłam. Włączyła się poczta głosowa. Wzruszyłam ramionami i nałożyłam z powrotem słuchawki. W końcu nawet moja siostra potrzebuje trochę wytchnienia.
         Dotarłam do domu, gdzie rodzice uświadomili mi, że Lily od razu po szkole umówiła się na randkę. Wow. Moja siostra nie miała chłopaka, ale posiadała ogromne szanse. Żaden jej się nie podobał. Pamiętam, jak kiedyś któryś z nich przyszedł do naszego domu z bukietem kwiatów, a Lily od razu, bez słowa zamknęła drzwi. Mi w sumie nie zależało na związkach, lecz potajemnie zazdrościłam siostrze.
         - A jak tam w szkole? - zapytała mama. Wolałam nie psuć jej dobrego humoru jedynką z biologii. Zresztą i tak pewnie już o niej wie.
- Dobrze...- odpowiedziałam.
- Nie patrz tak na mnie. Co się stało?
- Muszę poprawić ocenę z biologii - odpowiedziałam. Tylko na tyle zdołałam się zdobyć.
          Weszłam do swojego pokoju. Zajęłam się uczeniem na jutrzejszy sprawdzian z angielskiego. Tylko z tym przedmiotem dawałam sobie jakoś radę.

Your mysteryWhere stories live. Discover now