Psychopatia

41 11 1
                                    

Wiedziałem że w domu będzie problem. Że ten debil z której... Chyba czwartej klasy pokazuje na mnie palcem sądzi że mu odpuszcze to się myli. Może i skopanie go do...hmm... Do krwi a jaśniej do kości ponieważ ma jednej z nich uszczerbek nie było dobrym pomysłem. Ale co mam poradzić? Nie radzę sobie z agresją.
Próg domu był... Trudny do przekroczenia. Wziąłem kanapki i zamknąłem się u siebie. Miałem plan. Jeżeli ktokolwiek wspomni o uwadze to... Skocze z okna. Nie jest aż tak wysoko. Chyba... Usłyszałem kroki ojca więc gwałtownie podniosłem się i stanąłem bliżej obiektu niebezpieczeństwa. Ojciec równo gwałtownie odtworzył moje drzwi. To co z siebie wydał... Nie nazwę tego krzykiem. Raczej lwim rykiem przez co wybuchem śmiechem
- CZEMU SIE KU**A CHIHRASZ?! POBIŁEŚ 4 KLASISTE IDIOTO!
Zacząłem go udawać podirytowany czekaniem na skok i znowu dostałem ataku śmiechu
-ZASŁUGIWAŁ KASZOJAD! A JEŻELI JESZCZE RAZ SIĘ WYDRZESZ SKOCZE Z OKNA!
Nie pytajcie co mnie tak rozśmieszyło.
Albo pytajcie. W s z y s t k o.
-MARIANNA! TWÓJ SYN CHCE SKOCZYĆ Z OKNA!
Matka biegła po schodach a ja się wkurzyłem. Miał nie krzyczeć. Sam tego chciał. Teraz zacząłem się drżeć w złości i nienawiści
-NIENAWIDZE WAS! A TERAZ PATRZCIE JAK UMIERAM
Matka się nie odezwała a ojciec też. Było idealnie. Podszedłem do okna i otworzyłem je na oścież. Stanąłem w progu. Czułem już to... Wolność.
-Adios!
Moja psychika była zdumiewająco duża. Po wypowiedzianych słowach zrobiłem to. Skoczyłem. Sam skok był zajebisty. Powtórzyłbym to. Ale teraz już nie mogłem. Jedna sekunda wytchnienia nadgania kolejne lata na wózku. Wszystko mnie bolało. Leżałem i pattzyłem się w niebo. Nawet nie wiem ile. Po co ja to wszystko robię?! Usłyszałem karetkę a następnie rodziców przy wejściu na ogród. Po 5 minutach zbiegli się ratownicy. Moi rodzice mieli zostać w domu a ja ostatkami sił krzyknąłem adios.
                          ~~~
- i co wypuszczacie mnie z tego więzienia?
- To nie więzienie tylko szpital a zaraz ruszysz do następnego
- jakiego znowu?
W myślach dodałem kur... Co oni zamierzają zrobić?
- Do takiego hm... Psychiatrycznego?
Chciałem się wydrzeć ale pielęgniarka
Mi przerwała
- ale na Terapeutyczny. Tam są jakieś zajęcia czy coś...
Dalej byłem wkurzony i to co mi mówią nie pomaga. Gdy pielęgniarka wyszła zacząłem... Gryść wenflon. Nie dawałem rady.  A wenflon był idealny do gryzienia. No to czekamy na ten szpital....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej! Nie jestem dobra w pisaniu takich rzeczy ale będzie pt.2 z psychiatryka

One-Shoty Problemów Psychicznych (𝑊 𝑇𝑟𝑎𝑘𝑐𝑖𝑒) Where stories live. Discover now