🍋Lucyfer x Alastor🍋

823 22 25
                                    

Lucyfer sam się udupił. To jego wina. Tą sytuacja w której teraz jest, jest tylko jego wina. I zaczynał to nienawidzieć. Lucyfer siedział w swoim biurze. Jego spodnie były na dole. Trzymany przez pieprzony mackami Ala. Alastor stał z boku w pokoju ze swoim denerwującym uśmiechem który nigdy nie schodzi z jego twarzy. Jego postawa była perfekcyjna, jego ręce było z tyłu za plecami. Lucyfer się pytał czemu stał tak daleko od niego.

L- Al-l~ ahh~

Jęknął Lucy. Macka Ala Przyśpieszyła, Przez tą czynność wchodziła głębiej w Lucyfera. Jęki Wypełniały pomieszczenie, język Lucyfera wystawał. Matcka wchodziła jeszcze głębiej że Lucyfer poczuł to Dolnej części brzucha i kurwa chcał on dojść. Alastor powstrzymywał dojścia Lucyfera od paru godzin. Matcka Się zatrzymała i Lucyfer miał trochę pauzy żeby odetchnąć. Alastor spojrzał w stronę Astora który stał nieruchomo.

L- Al- alastor

Astora ucho drgnęło gdy Lucyfer wymówił jego imię. Nagle uśmiech alastor zniknął i przy mrużył oczy gdy pod szedł do króla piekła zatrzymał się zaledwie o krok od niego. Zadowolony zapytał się.

A- Coś nie tak wasza wysokość?~

L- Chce ciebie? P-proszę

A- Czy wiesz?~

Alastor pochylił się i chwycił króla za włosy podnosząc jego głowę. Ten Róch spowodował że Maćka została głębiej wepchana przez co król jęknął.

A- nie powiedziałeś mi tego~

Lucyfer odwrócił wzrok ale został zmuszony do spojrzenia w twarz Alastor gdy on gwałtownie pociągną go za włosy.

A- Odpowiedź mi.

L- N-nie.

A- Powiedziałeś że chcesz żeby cię wyruchać prawda ?~

L- t-tak

A- nie chcesz już tego?~

L-n-nie ! Mam na myśli tak...

Lucyfer plątał się o własne słowa gdy poczuł jak macka wsuwala się z niego.

A- Czego pragniesz mój królu?~

Spytał alastor niskim głosem że Lucyfer poczuł Ciarki po plecach.

L- Chce żebyś mnie wyruchał.

Te słowa spowodowały uśmiech na twarzy Alastora do upadłego anioła. Ten uśmiech dawał mu drapieżnego wyglądu. Wolną ręką alastor powoli dał do swoich spodni. Rozpiął swój Rozporek i gdy spodnie szły na dół jego kutas wyskoczył ze spodni. Na ten widok Lucyfer oblizał swoje wargi i natychmiast pod szedł bliżej rozluźniając uścisk we włosach. Zatrzymał się zaledwie parę centymetrów i spojrzał na prezentera radiowego jakby pytał o pozwolenie.

A- Śmiało chciałeś się pieprzyć więc przygotuj się.

Nie trzeba było to powtarzać dwa razy Lucyferowi, Po lizał go od nasady aż po głowę kręcący językiem zanim pochłoną całość za jednym razem bez problemu. Poruszał głową w przód i w tył w równym tempie kładąc na  nej język. Alastorowi Podobało się to że Król piekła na kolanach mu służył. Ale z tym wrócił Lucyfera za obie strony głowy i zamiast tego w ruchał usta króla. Jego szybkie tempo musiał Lucyfer położyć ręce na biodra ale Stora żeby się trochę Ustabilizować. Kiedy zatrzymał się odciągając kowe Lucyfera, Król dyszał ale na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.

A- To wszystko co masz staruszku? Myślę że byłeś ostrzejsze.

A- Och, Zrobię to będziesz to czuł przez wiele dni.

Lucyfer nie miał czasu przetworzyć tego zdania zanim został Zmuszony do wstanie i pochylenia się nad biurkiem. Po czym dzwoni Alastora rozgarniającą Jego pośladki Umieścił swojego kutasa pomiędzy nimi masując całą swoją długością. Lucy jęknął.

L- Przestań się ze mną draw czyć i po prostu... WSADŹ GO WE MNIE!

Ale ostro wszedł mocno a tempo jakie narzucił było brutalne.

A- Przepraszam, co to było, kochanie?~

Lucyfer nie odpowiedział jego słowa zostały stłumione do jęków i niespójnego mamrotania. Alastor położył jedną rękę na plecach króla żeby nie mógł się zbytnio poruszyć. Śnięcie ale stara sprawiło że Lucyfer uderzył w Biurko.

A- Spójrz na siebie. Pochylony nad biurkiem przez innego Overlorda I bierzesz to jak grzeczny chłopiec. Jak dobra mała dziwka, Która tak desperacko pragnie być.

L- To nie..ja nie...to nie...

A- Przepraszam?~

Alastor chwycił Szponiaste tą dłonią i owinął ją wokół szyi Lucyfera podnosząc go i zatrzymując jego pchnięcia.

A- To nieprawda?~ Nie chcesz tego?~ To nie tak?~ Więc zobaczymy czy dobrze to zrozumiałam~

Alastor brutalnie pchną Lucyfera.

A- Chcesz mi powiedzieć że się mylę?~

L- N-nie

A- To powiedz to~

Ponownie alastor pchnął swojego kutasa w Lucyfera.

A- m-masz racie..

Wymamrotał Lucy. Alastor ponownie pchnął.

A- Wiesz że nie to mam na myśli~

Alastor wyciągną swojego kutasa i ponownie wszedł w Lucy.

A- Powierz to~

L- jestem dziwka

Wyszeptał Lucyfer a alastor uderzył w niego.

A- głośnej!

L- Jestem dziwką jestem królewską dziwką i uwielbiam kiedy mnie tak traktujesz uwielbiam kiedy mnie popycha sz i przytrzymujesz gdy mnie wykorzystujesz w korzystanie proszę alastor uczy mnie brudną suką nareszcie wieczności!

Wy krzyczą Lucyfer. Alastor Rzucił Lucyfera ponownie brutalnie o Biurko a ship nie pisznięcia były kontynuowane. Alastor niczego nie ukrywał i Lucyfer owi to się podobało. W biurze było słychać tylko uderzenie ciało o ciało jęki króla i może trochę odgłos unoszenia biurka ocal nad ziemią i uderzenia o podłogę.

L- Tak kurwa proszę mocniej!

A- bądź cicho!

Alastor podniósł swoją dłoń i zakrył usta Lucyfera gdy poczuł jak żeby stłumić jęki króla. Lucy Dochodził i szybko chciał uwolnienia i bardzo tego chciał. Próbował jęczeć przez dłoń ale Stora i był Wdzięczny że jeden odebrał wiadomość gdy puścił Swoją rękę z ust Lucy.

A- O Król chce dojść ~

Ton jelenia Bóg śpiący ale Lucyfer nadal odpowiedział stłumionym tak. Alastor przewrócił małego króla na plecy i wypną się z powrotem. Alastor chwycił biodra Lucyfera i wbił w nie pazury Lucyfer poczuł jak mała magia która trzymała w nim maleje.

A- Śmiało dojdź wykrzycz swój organizm jak mała suka którą jesteś~

Tempo Alastor było szybkie i Brutalne Alu coraz zaczął wiedzieć gwiazdy.

A- zrób to!

Lucyfer doszedł z głośnym jękiem drapiąc pazurami o Biurko na którym leżał. Po dojściu Lucyfera położył swoją głową o Biurko gdy alastor nadal uderzał w jego pośladki. W końcu alastor doszedł i doszedł w nim, było to takie przyjemne uczucie. Demon zanim od Synusia pozostawiając Lucyfera uczucie pustki.

A- Lucy

Podniosła się ręka i ogarnęłam mu trochę włosy z boku twarzy.

A- Wszystko w porządku?

L- Wspaniale.

A- To dobrze a teraz idziemy się umyć.

***
999 słów

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 10 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Hazbin Hotel & Helluva Boss One ShotWhere stories live. Discover now