Bardzo chciałabym zacząć tę historię jak baśń, słowami "Dawno, dawno temu..." i przedstawić świat czarodziejów jako miejsce piękne i niemalże idealne. Niestety, bardzo mocno minęłabym się z prawdą. Żadne miejsce nie jest i nie może być idealne, bo na świecie nie ma idealnych ludzi.
A szczególnie Vivian Bradshaw daleko było do ideału.
Była małą dziewczynką, która musiała szybko dorosnąć, nie tracąc przy tym wiary w lepsze jutro.
Nie tracąc, do czasu.
Zdarzają się w życiu momenty, kiedy przychodzi nam zwątpić w siebie. W innych. W świat dookoła. Czasem powodem tego jest rodzina. Czasem znajomi. A czasem pasmo nieszczęść tylko pozornie od nas zależnych.
Kiedy Los rzuca nas na głęboką wodę, mamy tylko dwa wyjścia: pozwolić się utopić, albo walczyć o każdy oddech. Viva wolała oddychać.
I każdego dnia miała tego żałować.
YOU ARE READING
ðšðð ðð ðð ððððð // ðŽððððð ððð ðððððððððð
FanfictionNie przed wszystkim moÅŒemy uciec. CzÄÅÄ demonów przeÅladuje nas przez caÅe ÅŒycie, w najmniej odpowiednim momencie wychodzÄ c na zewnÄ trz. Tak byÅo w przypadku Vivy. Dziewczyna wÅaÅnie dostaÅa siÄ do Hogwartu, szkoÅy, w której miaÅa zaczÄ Ä nowe ÅŒycie...