Rozdział 5

11 3 0
                                    

Sarada obudziła się znowu na jakimś zapleczu. Weszła do centrum, a potem skierowała się do biura Hokage, które było opuszczone. Tak naprawdę to wszyscy wyruszyli na walkę z eksperymentem Orochimaru.

Mitsuki: -Słuchaj, Boruto... Jak sądzisz... Poradzą sobie z nimi?

Boruto: -Oczywiście, że sobie poradzą! Chociaż... Szkoda, że nikt nie dokopie mojemu ojcu... Poza tym nie podoba mi się to, jak potraktowałeś Saradę!

Mitsuki spojrzał na niego zdziwiony.

Mitsuki: -Ale czemu...?

Boruto: -Bo to było złe! Poczuła się urażona! Do tego jest cała pogryziona od tych twoich węży! Przestań wreszcie!

Mitsuki: -Ale... Bor...

Boruto: -NIE MOŻESZ JEJ ATAKOWAĆ, JASNE?! KOCHAM JĄ, WIĘC BĘDĘ JĄ BRONIŁ WŁASNYM CIAŁEM, JEŚLI TRZEBA!

Mitsuki: -D... Dobrze.

Białowłosy spuścił głowę w dół, po czym odwrócił ją w inną stronę, aby blondas nie widział lecących paru łez z oczu Mitsukiego. W sumie to syn Orochimaru czuł się dziwnie. Nigdy nie czuł tak silnego uczucia. Nie wiedział dokładnie, co to. Przecież w całym swoim życiu nie był o nic zazdrosny, aż tu nagle bam. Mitsuki wstał od stołu, zapłacił za jedzenie i wyszedł z lokalu.

W międzyczasie w lesie...

Naruto: -Powinien być blisko! Czuję chakrę taką jak od napastników! Pomścimy Konohamaru oraz Yamato!

Wykrzyczał Uzumaki, aktywując KCM2. Z krzaków wyleciało 12 łańcuchów zakończonych ciężkimi metalowymi walcami. Wszystkie trafiły w jakieś Tenketsu Naruto. Dorosły Uzumaki upadł nieprzytomny. Łańcuchy zostały szybko wciągnięte do krzaków, po czym wleciały w Sasuke. Uchiha bez problemu ich uniknął, a nawet z jednym napastnikiem podmienił się miejscami, więc to on dostał. Złożył pieczęcie do Chidori: senbon, aby pokonać pozostałych napastników. Wziął Uzumakiego na plecy i pobiegł z nim dalej. Tym razem ukazał się dorosły już użytkownik Sharingana. Szybko rzucił w Sasuke kunaiami i skoczył na niego. Pod grzywką Uchihy pojawił się fioletowy błysk zamieniając miejscami napastnika z Shadow Kage. Kunaie momentalnie skręciły w stronę użytkownika Rinnegana, który właśnie odłożył Hokage na ziemię.

Sasuke: -Orochimaru opowiadał o tobie... Shin.

Shin nic nie odpowiedział, a po chwili ciało Sasuke przebiły kunaie.

Shin: -Wykończyć Sasuke i osoby współpracujące z nim...

Słońce Mitsukiego... (MitsuBoru)Where stories live. Discover now