Plan prawie doskonały

4 0 0
                                    

Pov: Jamon

Dobra stoję przed wejściem do lochów, okej muszę tylko przekonać Rume aby mnie wpuścił do lochów mam nadzieję że uwierzy że Lejftan przysyła mnie abym zmienił go na warcie w lochach, tylko co jeśli mi nie uwierzy? No cóż raz koź śmierć muszę spróbować, już miałem przejść przez próg lochów ale jak mogłem się spodziewać drogę zagrodził mi Ruma,

Ruma- Znowu ty? Czego tu szukasz?

Jamon- Lejftan prosił abym zastąpił cię na warcie w lochach,

Ruma- a to ciekawe z tego co wiem moim zmiennikiem jest Orion, a ponadto Lejftan zabronił cię tu wpuszczać,

Cholera nie przemyślałam tego, może jeśli powiem że Orion jest chory to przejdzie?

Jamon- owszem niestety Orion jest w skrzydle szpitalnym,

Ruma- odwróć się,

Odwróciłam się a moim oczom ukazał się Orion, ups zdaje się że czas się ewakułować i to możliwe jak najszybciej,

Orion podniósł pytająco brew

Orion- w skrzydle szpitalnym?...

Spojżał na mnie z widocznym nie zadowoleniem i podejrzliwością, cholera muszę coś wymślić i to teraz,

Jamon- och wyzdrowiał toż to cud, a teraz przepraszam was ale muszę iść obowiązki wzywają pa pa

Naprawdę powinien dostać nagrodę idioty roku, ale mniejsza skoro mój plan nie wypalił, to trzeba będzie wymyślić coś innego, tylko co, cóż właściwie z tego co wiem to Orion raczej przyjaźni się z niebieskookim więc może go spytam to mi pomoże, nie sądzę by to wypaliło ale chyba nie mam za bardzo innych opcji raz koźi śmierć muszę poczekać aż Ruma zejdzie z warty,

|Chwilę później|

Stałem przed wejściem do lochów, z jakiegoś powodu nigdzie nie widzę Oriona czyżby wyszedł z lochów ale dlaczego może poszedł w głąb lochów, dobra koniec tych rozmyśleń wchodzę, po cichu zaczołem przemieszczać się po lochach które wydawały się dość... puste dziwne w końcu podobno jest jakiś więzień a lochy wydają się być puste, nagle znikąd Orion zagrodził mi drogę, wiedziałam że idź za łatwo...

Orion- co tu robisz? nie powinna cię tu być?

Dobra po prostu mu to powiem...

Jamon- ja... kogoś szukam...

Na to Orion podniusł pytająco bref,

Orion- Kogo?

Łał jeszcze mnie nie wyżucił? Dobrze mi idzie,

Jamon- Aszkora...

Orion- Z kąd pomysł że Lance tu jest?

Zaskoczyło mnie to że Orion zna imię niebiesko okiego,ale mniejsza z tym czy zna jego imię czy nie to nie jest teraz ważne,

Jamon- Z tego co wiem od trzech dni jest tu więzień,

Orion- Zgadza się natomiast nie wiem jak to się ma do mojego pytania,

Jamon- Lance zniknoł trzy dni temu,

Orion- och masz rację, tyle że Lejftan wysłał go na jakąś misję, przynajmniej z tego co wiem

Na misję, dlaczego nikt nic o tym nie wie? to nie ma najmniejszego sensu przecież gdyby był na misji to ktoś by o tym wiedział, prawda? Coś tu nie gra,

Jamon- w takim razie kto jest zamknięty w lochach?

Przez chwilę Orion nie odzywał się, czyżby on też nie wiedział tylko jak to możliwe że nie wie kogo pilnuje to dość dziwne,

Orion- ja właściwie t-to nie wiem,nawet nie wolno mi zaglądać do celi tego więźnia,

Jamon- chcesz powiedzieć że niebieskooki rzekomo jedzie na misje, pojawia się nowy więzieni w lochach i nikt nawet strażnicy nie mogą zajrzeć do celi w której znajduje się więzień?

Orion- właściwie to Leyftan oraz Ruma są jedynymi osobami które mogą wejść do celi tego więźnia, to właściwie dość dziwne,

Jamon- i w ogóle nie zastanawia cię kto jest w celi?

Znów na chwilę zamilkł, wydaje mi się że on sam nie wiem co ma myśleć

Orion- jeśli tam zajrzę to bardzo mi się za to oberwie, z resztą sam wiesz jaki jest Leyftan

Cóż on ma rację Lejftan nie lubi kiedy ktoś łamie zasady które narzuca i raczej nie przeszkadza mu karanie za łamanie tych zasad

Jamon- przecież nikt nie musi się o tym dowiedzieć, zresztą niebieskooki to twój przyjaciel prawda?

Znów zamilkł, wydaje mi się że walczy z własnymi myślami

Orion- tak ale, sam nie wiem nie zrozum mnie źle ale wiesz jaki potrafi być Lejftan nie chcę ryzykować ale z drugiej strony jeśli mu coś zrobił to nie wybaczę sobie tego jeżeli to naprawdę on jest w celi, sam nie wiem co powinienem zrobić i czy powinienem ci pomaga ale mimo wszystko jeśli to on jest w celi to nie mogę go zostawić ale-

Przerwałem jego wypowiedź

Jamon- jedyne co możesz zrobić to zajrzeć do celi i upewnić się kto tam jest, naprawdę nikt nie musi się o tym dowiedzieć to zostanie tylko między nami dwoma, to jak będzie?

Orion- bardzo chciałbym ci pomóc ale niestety nie mam kluczy do tej celi, jedynymi osobami które mają klucze do tej celi są Lejftan oraz Ruma, przykro mi naprawdę chciałbym ci pomóc ale niestety nie mam takiej możliwości, przepraszam...

Cholera było tak blisko gdyby tylko Orion miał te pieprzone klucze,

Jamon- a czy wiesz może gdzie Ruma odkłada klucze?

Orion- cóż wydaje mi się że zostawia je w swoim pokoju

Wraz z Orionem rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę, rozmyślając nad tym w jaki inny sposób można otworzyć drzwi od celi,

Orion- może jeśli ukryłbyś się w lochach podczas zmiany Rumy to byłbyś w stanie podsłuchać co się dzieje w celi i ustalić kto w niej się znajduje,

Jamon- właściwie mógłbym ukryć się w jednej z pustych cel,

Orion- w takim razie jeśli chcesz to zrobić to wróć wcześnie rano to wpuszczę cię do lochów i ukryjesz się , a teraz lepiej stąd idź jeśli nie chcesz żeby ktoś cię tu usłyszał albo zobaczył że jesteś w lochach lub koło nich się kręcisz bo jeśli Lejftan dowie się że coś majstrujesz przy lochach to będzie wściekły a ty będziesz miał kłopoty,

Jamon- masz rację lepiej abym już sobie poszedł nim ktoś zauważy że tu jestem, w każdym razie widzimy się później,

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ciężar tajemnic (Jamon x Lance)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz