Pov:Jamon
Przez ostatnie kilka dni brałem czynny udział w szkoleniu nowych strażników którzy w nie dawnym czasie przybyli do KG a w międzyczasie Leiftan przeniósł nieprzytomnego niebiesko okiego do kryjówki, w tym samym czasie Leiftan całe dnie zajmował się niebiesko okim, Co szczerze mi się nie podobało, w szczególności że to właśnie z inicjatywy Leiftana zostałem przydzielony do szkolenia strażników, Z jakiegoś powodu Leiftan od kilku dni robi wszystko byle bym nie mugł zobaczyć Niebiesko okiego, Szczerze poczontkowo tego nie zauważałem myślałem poprostu że to kwestia braków kadrowych i że to właśnie z tego powodu miałem nagły natłok misji ale niestety to nie jest powodem a przynajmniej nie tylko to, w pewnym momencie zauważyłem że kiedy tylko chce zobaczyć niebiesko okiego nagle Leiftanowi "przypomina" się że ma dla mnie zadanie niecierpiące zwłoki, Nie wiem dlaczego nagle Leiftan niechce żebym widział niebiesko okiego ale mam złe przeczucia sam nie wiem dlaczego, Choć niebiesko oki nie jest mi specjalnie bliski to mimo to od czasu kiedy jest nieprzytomny cały czas wracam do niego myślami... to nie jest tak że się o niego martwię ale...poprostu
... Kogo ja próbuję oszukać... Ja cholernie się o niego martwię,Nagle z zamyślenia wyrwał mnie znajomy głos,
Ykhar- J-Jamonie M-miiko c-cię s-szuka (mówi zdyszana).
Jamon- Jamon dziękować Ykhar Jamon od razu pujśc do Miiko.
Ykhar- Dobrze czeka na ciebie w KS.
Przytaknołem i zacząłem się kierować do KS, Po jakiś pięciu minutach stałem już w co dziwne pustej KS, Rozejrzałem się jeszcze i postanowiłem chwilę poczekać, Po Jakiś piętnastu minutach do KS weszła Miiko i odrazu zaczęła muwić
Miiko- Jak wiesz jutro zaczyna się misja do Yotrasze...
Jamon- Tak Miiko Jamon wiedzieć.
Przez chwilę Miiko przyglądała mi się bez słowa asz w końcu ponownie przemówiła
Miiko- Chciałabym podziękować ci za pomoc w przygotowaniach...
Podniosłem pytają brew
Jamon- I?
Miiko- Niestety nie pojedziesz na te misję...
Leiftanowi się to nie spodoba, a w sumie co mnie to obchodzi,
Jamon- Dobrze Miiko Jamon rozumieć decyzja Miiko, Miiko Jamon mieć pytanie...
Miiko- Dobrze muw.
Jamon- Kto jechać na misja do jotrasze zamiast Jamon?
Miiko- ...jeszcze nie wiem.
Jamon- Jamon myśleć że Leiftan się nadawać na taka trudna misja.
Miiko- Że też o tym nie pomyślałam.
Jamon- Czy Jamon muc już iść?
Miiko- Tak tak możesz iść...
Pożegnałem się i szybkim krokiem pokierowałem się do stołówki na obiad, po skończeniu jedzenia udałem się do kryjówki w nadziej że tym razem Leiftan pozwoli mi zobaczyć niebiesko okiego, gdy tylko przekroczyłem prug kryjówki Leiftan wyrusł przede mną jak spod ziemi
Leiftan- Co ty tu robisz?
Jamon- a jak myślisz?
Leiftan- Eh nie ważne, Rozmawiałeś już z Miiko?
Jamon- Tak czemu nic mi nie powiedziałeś?
Leiftan- Ale oczym? Co ona ci powiedziała?
Wyglonda zarówno na zdziwionego jak i zmieszanego, czyżby Miiko nic mu nie powiedziała?
Jamon- Powiedziała że nie jadę na misję do Yotrasze.
Leiftan- Mówiła kogo wyśle za ciebie?
Jamon- A czy to tobie nie powinna tego powiedzieć? No chyba że ci jusz nie ufa?
Leiftan- Odpowiec na pytanie...
Jamon- Czyli ci nie ufa?
Leiftan- Zamknij się i Odpowiec na pytanie.
Jamon- Nie nie powiedziała mi.
Leiftan- Nic ci nie mówiła?
Jamon- Powiedziała tylko że masz doniej przyjść najszybciej jak to możliwe
No może nic takiego nie powiedziała, ale czy to takie ważne?
Leiftan- Powiedziała ci po co chce mnie widzieć?
Jamon- Spomniała coś o jakiś raportach i że miałeś coś z nimi zrobić,
Leiftan- Idę do niej, a ty zostań tu...
Nim zdążyłem coś powiedzieć Leiftan odszedł i zniknoł w zaroślach, ja natomiast pokierowałem się do pokoju niebiesko okiego, po chwili siedziałem już przy łuszku smoka,Lance w tym stanie wydaje się taki... bezbronny...
Nagle za plecie dobiegł mnie damski niezwykle spokojny głos,
???- Bezbronny powiadasz...
Momentalnie się odwróciłem zanim wypaliłem
Jamon- Kto to powiedział!?
Rozglondałem się nerwowo poszukując wzrokiem osoby kturej głos nagle usłyszałem
Jamon- Gdzie jesteś!?
???- Uspokuj się, musimy porozmawiać
Jamon- Gdzie jesteś?
???- Tuż obok ciebie
Ponownie nerwowo się rozglondałem po pomieszczeniu ale nikogo poza mną i niebiesko okim nie było
???- Możesz się skupić na tym co mam do powiedzenia? Zamiast gapić się do okoła.
Jamon- C-Co Widzisz mnie!? Gdzie jesteś!?
Poraz kolejny rozejrzałem się po pomieszczeniu lecz dalej nie byłem wstanie nikogo dostrzec,
???- Tak jak mówiłam stoję obok, a i nie musisz się tak rozglądać bo i tak mnie nie zobaczysz,A przynajmniej nie teraz.
Jamon- kim jesteś?
???- Strażniczką
Jamon- Czyją strażniczką?
Strażniczka- Czy naprawdę tak ciężko jest się domyślić? W każdym razie jestem strażniczką niebiesko okiego.
Jamon- Chciałaś oczymś rozmawiać? Tylko nie rozumiem dlaczego akurat zemną?
Strażniczka- Zgadza się, a odpowiadając na pytanie przyszłam do ciebie dlatego że tylko ty możesz pomóc Niebiesko okiemu
Jamon- Co jak!?
Strażniczka- Musisz go-
°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•Dowiecie się w nastempnym rozdziale
°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•
Witam witam po bardzo długiej nieobecności... Cuż długo mnie tu nie było no i cuż z pewnością spróbuję troszeczkę wynagrodzić wam tom nie ibecność drodzy czytelnicy (jeżeli ktoś to czyta)
W każdym razie mam nadzieję że nowy rozdział wam się dpodobał oraz życze wam miłego dnia❤️
°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•
YOU ARE READING
Ciężar tajemnic (Jamon x Lance)
FanfictionCzy na światło dzienne wyjdzie tajemnica sprzed lat? Czy maska spadnie? I czy można pokochać kogoś kogo się nienawidzi? ======================== Ta książka(jej fabuła) jest zainspirowana grą eldarya ale fabuła jest zmieniona oraz charaktery postaci...