15

4 0 0
                                    

Zemdlałam.

Obudziłam się w ciemnym miejscu. Nie docierałam do mnie co się działo. Ledwo otworzyłam oczy, do których docierał tylko cień i niezły smród. Poczułam nagle falę chłodu. Rozejrzałam się i spanikowałam. Siedziałam na betonowej podłodze przykuta łańcuchem do jakiejś zapyziałej ściany. Na sobie miałam tylko biały stanik i krótkie czarne spodenki. Praktycznie nie mogłam się ruszyć. Nie wiedziałam co zrobić, więc zaczęłam drzeć mordę.
- HALOO?? JEST TU KTOŚ?!?! -
Usłyszałam kroki nademną. Może to dyrektor mnie porwał? Wiem przecież, że mu się podobam. Pomyślałam o Luku, ale od razu wykluczyłam tę opcję. Od czasu przyłapania go na puszczaniu się Januszowi nie mam z nim kontaktu, nie chodził do szkoły.

Usłyszałam nagle grającą piosenkę i zbliżające się ciężkie kroki.

🎶emo emo emo emo emo emo emo hey emo boy hey hey hey emo boy🎶

Była to moja ulubiona piosenka, ale nadal zadawałam sobie pytanie gdzie ja w ogóle do kurwy nędzy jestem. Wtedy zobaczylam nadchodząca postać. Był to szczupły chłopak z czarnymi włosami I ubraniami tego samego koloru. Zapalił małą lampę obok i moim oczom ukazał się Aleksander. Miał emo grzywkę, pomalowane na czarno oczy i usta. Na sobie miał czarną koszulkę i obcisłe dżinsy. Nosił glany i kolczyki wszędzie. Najpierw przeraziłam się, ale potem gdy zrozumiałam, że raczej jestem bezpieczna nawet zaczął mi się podobać. Gardzę nerdami i ludźmi inteligentnymi, ale takimi chuliganami nigdy nie pogardzę.

- Witaj Vanesso, mówiłem Ci, że jeszcze się spotkamy - powiedział nachylając się nade mną. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, pierwszy raz miałam taką sytuację, to zawsze chłopcy się za mną uganiali i mdleli na mój widok, a nie na odwrót.
- Może zdejmujesz mi te wszystkie łańcuchy i powiesz mi co robię w tej pierdolonej piwnicy?! - krzyknęłam. Mimo, że mi się podobał to starałam się zachowywać jak to na mnie przystało.
- Zdejmę to jeśli będziesz grzeczną dziewczynką, a będziesz prawda?
- Grzeczną dziewczynkę to ty sobie możesz co najwyżej w dupe wsadzić, a mnie masz stąd wypuścić, wolno to tak porywać ludzi w biały dzień??!! - nie przestawałam grać
Aleksander kucnął nade mną i wtedy już wiedziałam, że nie mogę dalej udawać, kocham emosów i nic tego nie zmieni. Sama kiedyś chciałam być emo, ale wyglądałam jak zabity 3 razy Jezus skrzyżowany z Magdą Gessler, więc postanowiłam znaleźć emo chlopaka. Aleksander zdjął te wszystkie żelastwa i pociągnął mnie za ramię. Zastanawiałam się co teraz się stanie, wypuści mnie, czy coś wymyślił? No dobra, przecież wiedziałam, że mnie nie wypuści. Zaprowadził mnie na górę do swojej sypialni. Czarne ściany, łóżko dla emosa i otwarty na telefonie brawl stars z wybraną postacią Edgara.
- Powiedz mi tylko jakim cudem dowiedziałeś się, że kocham emosow i przeszedłeś metamorfozę z dnia na dzień? - zapytałam
- Nie zadawaj zbędnych pytań piękna - mówiąc to rzucił mnie na swoje emoskie łóżko. Nie protestowałam. Pocałował mnie, a resztą chyba nie chce się z wami dzielić. Janusz na moim miejscu już by kamerę rozkładał. Po 5 godzinach zasnęłam.

Obudził mnie wiatr. Zobaczyłam godzinę - Była 2.47 mimo, że bardzo podobał mi się Aleksander musiałam wracać do domu. Miałam inne sprawy na głowie niż ruchanie się z emosami. Chciałam znaleźć mój telefon oraz ubrania. Totalnie nie wiedziałam gdzie szukać tych wszystkich bibelotów. Wyszłam z sypialni i zamknęłam drzwi. Znalazłam się na korytarzu. Wsyztskie drzwi wyglądały tak samo, oprócz jednych, które wzbudziły moją niepewność. Podeszłam do nich, próbowałam otworzyć lecz były zamknięte.
- Pierdolę to - pomyślałam
Przypomniałam sobie o brawl starsie na telefonie, pobiegłam w tamtą stronę. Dzięki moim profesjonalnym umiejętnościom szpiegowskim oraz zaawansowanym technikom kamuflażu wykradłam telefon Aleksandrowi.

Hasło.

- japierdolę - pomyślałam
Wpisałam ,, brawl stars zadymiarze o pucharkach ciągle marzę " i okazało się to być poprawnę. Tak się ucieszyłam, że prawie z radosci obudziłam emosa. Wykręciłam numer Janusza mając nadzieję, że nie jest zajęty nagrywaniem filmików. Odebrał po paru sygnałach.
- Czego chcesz paskudo?? - usłyszałam jego wściekły głos
- Ktoś mnie porwał, musisz mnie uratować
- Zniszczyłaś mi film!! Ten frajer właśnie dochodzi, a ty musiałaś zadzwonić!!
- Jestem porwana, ratuj mnie
- Teraz to ja musze wymyślić tytuł na pornhuba, zaraz będę

Wyszlam przed dom oprawcy, a tak naprawdę to emosa, z ktorym przespałam się po 2 dniach znajomości. Zobaczyłam nadjeżdżające auto Janusza. Było tam biedne, że aż szkoda mi było patrzeć na tego starego gruchota. Na tylnym siedzeniu dostrzegłam starszego od Janusza chłopaka, nie był w najlepszym stanie.
- A ten czego tu? - zapytałam zirytowana
- A właśnie miałem go wyrzucić -
Okno otwarło się, a dzięki ostremu zakrętu wieśniak wypadł ino raz.
- Mimo, że to auto wygląda jakby było skupione ze złomu, gwarantuję Ci, że potrafi więcej niż nie jedno lamborghini.
Dotarliśmy bezpiecznie do domu, zapomniałam o Aleksandrze.

Od autorek:
Widzicie jaki tajming. Hey emo boy heh hey hey emo boy

Rodzina Drobniaków Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora